Tragiczny wypadek w sali zabaw w Lublinie. 11-latka z poważnymi obrażeniami kręgosłupa

W jednej z lubelskich sal zabaw doszło do tragicznego wypadku, który wstrząsnął mieszkańcami miasta. 11-letnia dziewczynka skoczyła z wysokości około dwóch metrów na poduszkę powietrzną, która – jak się później okazało – nie była prawidłowo wypełniona powietrzem. Skok zakończył się dramatycznie – dziecko doznało poważnych obrażeń kręgosłupa i natychmiast zostało przewiezione do szpitala.

 

Jak relacjonuje matka dziewczynki, Karolina Warda, stan jej córki jest ciężki – zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Lekarze zadecydowali o próbach leczenia za pomocą gorsetu, unikając operacji, która w tym przypadku wiązałaby się z ogromnym ryzykiem.

Poważne obrażenia i walka o powrót do zdrowia

Z relacji matki wynika, że dziewczynka doznała licznych obrażeń. Złamanych jest aż osiem kręgów – w odcinku lędźwiowym i piersiowym. Choć rokowania są ostrożne, lekarze podkreślają, że dziecko może poruszać rękami i nogami, co daje nadzieję na stopniową poprawę.

 

– Wszystko wydarzyło się błyskawicznie. Usłyszeliśmy głośny huk, a potem płacz. Córka straciła przytomność, nie było z nią kontaktu – wspominała w rozmowie z mediami matka poszkodowanej.

Reakcja obsługi sali zabaw

Szczegóły dotyczące samego wypadku budzą wiele pytań o poziom bezpieczeństwa w sali zabaw. Według relacji rodziców, obsługa nie zareagowała w sposób właściwy. Choć ratownicy pojawili się szybko, miejsce zdarzenia nie zostało zabezpieczone, a inne dzieci wciąż korzystały z atrakcji.

 

– Mój mąż prosił, by natychmiast wezwać pomoc. Pracownica zadzwoniła po służby, ale nikt nie odgrodził miejsca, gdzie leżała moja córka. Ratownicy musieli przenosić ją między bawiącymi się dziećmi – relacjonowała matka.

 

Tego typu zaniedbania mogą świadczyć o braku odpowiednich procedur bezpieczeństwa. Sprawą zajmują się już odpowiednie służby.

Śledztwo w sprawie tragedii

Policja w Lublinie przekazała materiały dotyczące zdarzenia do prokuratury. Śledztwo prowadzone jest w kierunku narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za tego rodzaju przestępstwo grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

 

Na chwilę obecną nikt nie usłyszał zarzutów, jednak śledczy zapowiadają dokładne zbadanie okoliczności wypadku, w tym sprawdzenie stanu technicznego urządzeń oraz procedur obowiązujących w obiekcie.

Bezpieczeństwo dzieci w miejscach rozrywki

Wypadek w Lublinie na nowo otworzył dyskusję na temat bezpieczeństwa dzieci w salach zabaw. Takie miejsca powinny być regularnie kontrolowane, a personel odpowiednio przeszkolony w zakresie reagowania na sytuacje zagrożenia. Rodzice coraz częściej zwracają uwagę, że wiele obiektów nie przestrzega podstawowych zasad bezpieczeństwa, a nadzór nad dziećmi bywa niewystarczający.

 

Eksperci podkreślają, że nawet drobne zaniedbania mogą prowadzić do tragedii. Wypełnienie poduszki powietrznej, stan trampolin czy miękkich zjeżdżalni – wszystko to wymaga stałej kontroli i przeglądów technicznych.

Tragedia, która powinna być przestrogą

Historia 11-letniej dziewczynki z Lublina to bolesne przypomnienie, jak ważne jest bezpieczeństwo najmłodszych w miejscach, które mają dawać im radość i zabawę. Choć stan dziecka jest poważny, rodzina i lekarze nie tracą nadziei na powrót do zdrowia.

 

Śledztwo w sprawie wciąż trwa, a jego wyniki mogą mieć znaczenie dla poprawy standardów bezpieczeństwa w podobnych obiektach w całym kraju.