Plusliga: Czarni Radom i Jastrzębski Węgiel zwycięscy na koniec kolejki
- Data publikacji: 25.02.2019, 23:44
Dziś zakończyła się 22. kolejka Plusligi. W obu meczach triumfowali przyjezdni - Jastrzębski Węgiel pokonał Chemika Bydgoszcz, natomiast Cerrad Czarni Radom wygrali z MKS-em Będzin.
Zespół z Bydgoszczy gościł u siebie trzecią drużynę w tabeli, czyli Jastrzębski Węgiel, więc nietrudno było wskazać faworyta w tym spotkaniu. I choć przyjezdni ze Śląska wywiązali się z zadania, to Chemik mocno walczył o każdy punkt. Pierwszy set to wyrównana gra mniej więcej do środkowej fazy partii, później jednak podopieczni Roberto Santilliego wrzucili piąty bieg i stopniowo uciekali rywalom. W kolejnej odsłonie siatkarze trenera Jakuba Bednaruka poprawili przede wszystkim grę w bloku, co odzwierciedliło się w wyniku. Gospodarze od początku budowali przewagę punktową, a liderem w ataku był Bartosz Filipiak. Każdy błąd jednak kosztował ich dużo, a przeciwnicy skutecznie się do nich zbliżali. Jastrzębski w końcu doprowadził do remisu, zaraz potem wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca seta. Zmotywowani gospodarze mocnym uderzeniem weszli w trzecią część meczu. Z bardzo dobrej strony ciągle pokazywał się Filipiak, dołączali do niego również Nikola Kovacević oraz Bartłomiej Lipiński. "Chemicy" w pewnym momencie prowadzili aż siedmioma punktami, lecz znów przytrafił im się przestój. Wykorzystali to jastrzębianie, którzy najpierw dogonili rywali, a następnie wygrali wyrównaną końcówkę.
Chemik Bydgoszcz – Jastrzębski Węgiel 0:3 (19:25, 20:25, 23:25)
MVP: Julien Lyneel
Składy zespołów:
Chemik Bydgoszcz: Margarido (3), Lipiński (9), Szalacha (3), Filipiak (13), Kovacević (16), Marozau (4), Kowalski (libero) oraz Gryc, Siwicki, Lesiuk, Karakuła, Akala
Jastrzębski Węgiel: Konarski (6), Hain (5), Lyneel (12), Kampa (1), Gunia (12), Froom (11), Popiwczak (libero) oraz Bucki (5), Rusek
W drugim dzisiejszym meczu również z łatwością można było określić, kto "powinien" odnieść zwycięstwo. Walcząca o play-offy drużyna z Radomia mierzyła się z ostatnim w plusligowej tabeli MKS-em Będzin, ale gospodarze nie odpuścili Czarnym ani jednej piłki. Pierwszy set był bardzo wyrównany. Każda z drużyn kończyła swoje akcje i pozwalała przeciwnikom wyjść na większe prowadzenie. Doszło więc do emocjonującej końcówki, w której ostatnie dwa punkty zdobyli będzinianie. Kolejna odsłona to całkowita dominacja przyjezdnych. Kiedy w polu zagrywki pojawił się Tomasz Fornal, Czarni zdobyli całą serię punktów z rzędu. MKS nie potrafił wyjść z trudnej sytuacji i przegrał seta do 12. Wydawało się, że radomianie już pewnie zmierzą po zwycięstwo, jednak w trzeciego seta lepiej weszli gospodarze. Siatkarze z Będzina prowadzili już nawet pięcioma oczkami, wtedy jednak o przerwę poprosił Robert Prygiel. Chwila oddechu dobrze podziałała na jego podopiecznych, zdołali oni doprowadzić do remisu, a później wygrać końcówkę na przewagi. Zawodnikom z Będzina wyraźnie opadły głowy i w czwartym secie znowu niewiele mieli do powiedzenia. Radomianom udało się odrzucić przeciwnika od siatki, a gospodarze zupełnie nie radzili sobie z piłkami sytuacyjnymi. Cerrad Czarni wygrali tę partię do 19 i zainkasowali trzy punkty do ligowej tabeli.
MKS Będzin – Cerrad Czarni Radom 1:3 (25:23, 12:25, 28:30, 19:25)
MVP: Wojciech Żaliński
Składy zespołów:
MKS Będzin: Ratajczak (3), Grzechnik (7), Fornal (6), Faryna (11), Langlois (3), Tichacek (1), Potera (libero) oraz Gregorowicz (libero), Kowalski, Peszko (3), Buchowski (6)
Cerrad Czarni Radom: Pajenk (8), Giger (2), Żaliński (18), Huber (5), Zhigalov (8), Fornal (16), Ruciak (libero) oraz Wasilewski (libero), Filip (4), Rybicki, Kwasowski