Lotto Ekstraklasa: grad goli w Sosnowcu
- Data publikacji: 03.04.2019, 23:13
W 28. kolejce Lotto Ekstraklasy Zagłębie Sosnowiec podejmowało na własnym boisku fantastycznie dysponowaną Wisłę Kraków. Po bardzo zaciętym i obfitym w gole meczu gospodarzy wygrali 4:3.
Początek meczu wyrównany. Obie drużyny próbowały kontr, jak i ataku pozycyjnego. Próby szybko przyniosły efekt i w 11. minucie po lekkim zamieszaniu w polu karnym, piłkę do siatki skierował Udovicić! Po golu niewiele zmian, jeśli chodzi o sposób gry obu drużyn. Przeróżne próby obu zespołów. Wisła nie miała większego pomysłu na przeprowadzenie groźnej akcji i zemściło się to w 24. minucie po kontrze Zagłębia. Po dośrodkowaniu Sanogo, prowadzenie gospodarzy podwyższa Gabedava. Po drugiej stracie gola piłkarze Wisły dostali zastrzyku motywacji i 4 minuty później, zdołali zdobyć bramkę kontaktową, której autorem był Chorwat – Marko Kolar. Do końca pierwszej połowy obie drużyny nie przestawały atakować. Bliżej zdobycia kolejnego gola, była jednak drużyna z Sosnowca. Po niedokładnym wycofaniu piłki, gospodarze stworzyli sobie groźny kontratak, który zakończył Gabedava strzałem, niemal trafiając do siatki.
Drugą połowę lepiej rozpoczynają piłkarze Zagłębia Sosnowiec. Już w 50. minucie podwyższają wynik na 3:1. Wisła nie chcąc tracić kontaktu, skupiła się na ofensywie i zaledwie 2 minuty później zdobywa swoją drugą bramkę. Nie obyło się bez chwili dramaturgii, gdyż poprawność zdobycia bramki została poddana wideoweryfikacji. Inicjatywę przejęła Wisła. W 63. minucie zaangażowanie piłkarzy „Białej Gwiazdy” przyniosło pożądany efekt. Po faulu Mygasa, sędzia przyznaje rzut karny przyjezdnym. Jedenastkę wykorzystał pewnie Rafał Pietrzak – wychowanek Zagłębia, który mimo wyrównania wyniku, nie celebrował, jakże ważnej bramki. Po tej sytuacji obie drużyny zaczęły grać bardziej asekuracyjnie, ale rosło również napięcie. Skutkowało to znacznie agresywniejszą grą. Podział punktów był coraz bliżej, ale w 82. po faulu Burligi na graczu Zagłębia, sędzia dyktuje jedenastkę. W tym przypadku również mieliśmy konsultację VAR, ale nie zmieniło to początkowego werdyktu. Możdżeń zamienia strzał z jedenastu metrów na bramkę i daje gospodarzom prowadzenie. Do końca spotkania Wisła próbowała wywalczyć choćby punkt, ale bez większego skutku. Najlepszą do tego okazję Wiślacy mieli w 95. minucie, ale po strzale Drzazgi, piłka poleciała ponad poprzeczką.
Zagłębie Sosnowiec – Wisła Kraków 4:3 (2:1)
Bramki: Udovicic 12’, 50’, Gabedava 24’, Możdżeń 85’ (k) – Kolar 28’, Burliga 51’, Pietrzak 64’ (k)
Wisła Kraków: Lis – Burliga, Klemenz, Sadlok, Pietrzak – Basha (Plewka 81’), Savicevic, Palcic (Boguski 65’), Kolar (Słomka 90+3’), Peszko – Drzazga
Zagłębie Sosnowiec: Hrosso – Mraz, Toth, Cichocki, Mygas (Ryndak 65’) – Udovicic, Pawłowski, Możdżeń, Nawotka – Sanogo (Heinloth 56’), Gabedava (Nowak 81’)
Żółte kartki: Możdżeń 41’ – Peszko 47’
Sędzia: Jarosław Przybył