Łyżwiarstwo figurowe: mistrzostwa Japonii 2021 dla faworytów

Japończycy słyną ze swojej dyscypliny w przestrzeganiu zasad, co dodatkowo wybrzmiało w czasie pandemii. Podczas grudniowych mistrzostw kraju w Nagano, widownia przestrzegała nawet zakazu zbyt głośnego dopingowania swoich faworytów - miało to zapobiec potencjalnemu rozprzestrzenianiu koronawirusa. Fani, oczywiście rozsadzeni i zamaskowani, z utęsknieniem spoglądali na dawno niewidzianych zawodników. Japonia przeprowadzała kwalifikacje w tradycyjnej dwusegmentowej formie do finalnych mistrzostw, jednak część zawodników dostała przepustkę na przyjazd i start. 

Wyjątkowe poruszenie wywołał występ dwukrotnego mistrza olimpijskiego, Yuzuru Hanyū, który ostatni raz startował na mistrzostwach czterech kontynentów w lutym 2020 roku. Japończyk zaprezentował nowy, nietypowo dla siebie nowoczesny program krótki do „Let Me Entertain You” Robbiego Williamsa. Przejazd wydawał się bezbłędny, jednak nie zaliczono mu jednego z piruetów.  Jego program dowolny zainspirowała m.in. postać Kenshina Uesugi, przywódcy jednego z japońskich klanów w XVI wieku. Łyżwiarz odgrywa rolę mężczyzny pomiędzy niebem a Ziemią, walczącego by ochronić swoich bliskich. Hanyū udowodnił dobrą formę wykonując cztery poczwórne skoki i dwa potrójne axle. Punkty stracił w czasie sekwencji kroków i jednego z piruetów, które zostały ocenione na poziom 3, jednak zapewniło mu to wygraną z dużą przewagą. To już 5. mistrzostwo kraju dla jedynego solisty w historii, który zdobył łyżwiarskiego wielkiego szlema, czyli mistrzostwo Świata seniorów i juniorów, mistrzostwo czterech kontynentów i złoto w seniorskim i juniorskim Finale Grand Prix. Gdyby nie cykl dla młodszych łyżwiarzy, ten sam wyczyn mieliby na koncie Aleksiej Jagudin i Jewgienij Pluszczenko.

Drugi, ze stratą ponad 30 punktów do złota, uplasował się Shōma Uno. Awansował z trzeciego miejsca po pierwszym, nie całkiem udanym dla siebie, segmencie rywalizacji. Japończyk z Nagoi wydaje się mieć za sobą dołek po mistrzostwach Świata w 2019 roku, kiedy nie zdołał stanąć na podium. Chwilę po nieudanych zawodach zakończył m.in. 17-letnią współpracę ze swoją trenerką,  Machiko Yamadą i dopiero w grudniu ostatecznie przeszedł pod skrzydła Stéphane’a Lambiela w Szwajcarii. Zachował obie choreografie z poprzedniego sezonu, jednak wykonał je z niewidzianą wcześniej pewnością i lekkością, co dało mu 7. medal mistrzostw kraju z rzędu.

Ostatnie miejsce na podium zajął młody japoński fenomen, Yuma Kagiyama, który w poprzednim sezonie startował w większości zawodów jako junior. W styczniu 2020 roku wygrał zimowe igrzyska olimpijskie młodzieży, a już w lutym zadebiutował jako senior na mistrzostwach czterech kontynentów i od razu wrócił z brązowym medalem. Sezon 2019/2020 zakończył srebrem na mistrzostwach Świata juniorów. Jak przyznał 17-latek, jego celem na krajowym czempionacie było zmieścić się na podium, jednak drobne kłopoty w programach pozostawiły pewien niedosyt. 

W zmaganiach pań brązowy medal wywalczyła najstarsza na podium, 22-letnia Satoko Miyahara. Przez ostatnie dwa sezony po igrzyskach nie udało jej się w pełni odzyskać utraconej pozycji wśród rywalek, choć występ na mistrzostwach kraju może okazać się punktem zwrotnym. Japonka urodzona w Kioto nie ustrzegła się błędów - upadła po ostatniej sekwencji skoków w  programie dowolnym, co jednak nie zaburzyło odbioru jej świeżej interpretacji znanego łyżwiarskiego klasyka - Toski Giacoma Pucciniego. Oczko wyżej zameldowała się Kaori Sakamoto, która zaprezentowała dłuższy program z poprzedniego sezonu, znany już z niebezpiecznej spirali wykonywanej tuż przed sędziami. Rywalizacja solistek zakończyła się triumfem Riki Kihiry. Osiemnastolatka wystartowała po raz pierwszy od złotego medalu mistrzostw czterech kontynentów w lutym 2020 roku. Japonka okres przygotowawczy spędziła trenując w Szwajcarii. Dużą przewagę nad rywalkami zyskała skacząc potrójnego axla w obu programach, ale co najważniejsze, po raz pierwszy w zawodach z powodzeniem wylądowała poczwórnego salchowa. Jeśli usystematyzuje oba skoki, da to szanse na namieszanie w rosyjskich planach dominacji w konkurencji solistek.

Konkurencja par tanecznych to przede wszystkim pierwsze mistrzostwa kraju dla Daisuke Takahashiego, który do 2019 roku startował z powodzeniem w konkurencji spolistów - ma na koncie mistrzostwo Świata i brąz igrzysk olimpijskich. Trwający sezon jest debiutem dla duetu, który tworzy wraz z Kaną Muramoto. Trenują na Florydzie, pod okiem Mariny Zujewy, która m.in. doprowadziła parę Tessę Virtue i Scotta Moira do ich pierwszego złotego medalu olimpijskiego (Vancouver). Muramoto i Takahashi, pomimo sporych trudnościach w podnoszeniach i twizzlach, wywalczyli srebro, wyprzedzając tym razem Rikako Fukase i Eichu Cho o ponad 6 punktów. Złoto, zgodnie z oczekiwaniami, obronili po raz drugi z rzędu Misato Komatsubara i Timothy Koleto. Koleto niedawno otrzymał japońskie obywatelstwo (przez co w niektórych statystykach może widnieć jako Takeru Komatsubara, ale sam zawodnik poinformował nas, że będzie używał starego imienia i nazwiska) co umożliwi małżeństwu start na igrzyskach olimpijskich. 

Ze względu na pandemię nie rozegrano konkurencji par sportowych - jedyna zgłoszona para, Riku Miura i Ryuichi Kihara nie mogli pojawić się w Japonii ze względu na kanadyjskie przepisy, które utrudniłyby im powrót do bazy treningowej po zawodach. 

Japonia na mistrzostwach Świata w Sztokholmie może wystawić po trzech solistów i solistki, do tego po jednej parze sportowej i tanecznej. Do reprezentacji powołano najwyżej sklasyfikowanych na mistrzostwach kraju w odpowiednich konkurencjach. 

Medaliści mistrzostw Japonii 2021

Soliści

Solistki

Pary taneczne