Palestyńczycy nie mają dostępu do szczepionek przeciw COVID-19

Niewątpliwy sukces Izraela w zakresie programu szczepień przeciw COVID-19 ma swoją ciemną stronę. Już ponad 10% izraelskiego społeczeństwa otrzymało pierwszą dawkę szczepionki, niestety program nie obejmuje Palestyńczyków, co jeszcze bardziej pogłębia kryzys humanitarny, z którym muszą się mierzyć. 

Jak czytamy w oświadczeniu podpisanym przez 14 organizacji pozarządowych, w tym m.in. przez Amnesty International, Izrael nie tylko nie wspiera władz Autonomii Palestyńskiej i Strefy Gazy w procesie szczepień, ale też zupełnie nie bierze odpowiedzialności za Palestyńczyków żyjących na terenach okupowanych. Dla jasności - nie chodzi o Strefę Gazy, nad którą kontrolę sprawuje Hamas, ale o Zachodni Brzeg, który faktycznie i w całości kontrolowany jest przez izraelskie władze. Dzieje się tak pomimo tego, iż  art. 56 Czwartej Konwencji Genewskiej wyraźnie stanowi, że okupant ma obowiązek zapewnić przyjęcie i stosowanie środków profilaktycznych i zapobiegawczych niezbędnych do zwalczania rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych i epidemii. Minister zdrowia Izraela zapewnia jednak, że pierwszeństwo należy się obywatelom Izraela, ale kraj ten zrobi co w jego mocy, by pomóc także innym.

Inną kwestią jest zapewnienie dostępu do szczepionek dla mieszkańców Strefy Gazy, gdzie faktyczną władzę sprawuje Hamas. Odkąd w 2007 roku wspomniana organizacja przejęła kontrolę nad tym terenem, Izrael oraz Egipt nałożyły na niego blokadę powietrzną, lądową oraz morską, która w wielu aspektach izoluje prawie 2 miliony mieszkańców tego terytorium od reszty świata. 

W Strefie Gazy, gdzie od początku pandemii COVID-19 odnotowano ponad 36 000 przypadków i 310 zgonów, trwa kryzys humanitarny, brakuje leków, wody oraz elektryczności. Hamas ma małe możliwości, aby temu przeciwdziałać - brakuje im zasobów. W 2012 roku ONZ przekonywało, że do 2020 Strefa Gazy nie będzie miejscem nadającym się do zamieszkania - wydaje się, że to przewidywanie zaczyna się spełniać. 

Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku władze Palestyny były zainteresowane zakupem rosyjskich szczepionek "Sputnik V", ale jak przekonywali palestyńscy dyplomaci, potrzebowaliby na to zgody izraelskiego Ministerstwa Zdrowia. Z zakupu jednak nic nie wyszło, a Palestyńczycy dalej są osamotnieni w walce z pandemią COVID-19.