Liga Mistrzów: czas na kolejne mecze 1/8 finału
Ver en vivo En Directo/Flickr/CC BY-SA 2.0

Liga Mistrzów: czas na kolejne mecze 1/8 finału

  • Dodał: Izabela Szukowska
  • Data publikacji: 22.02.2021, 21:50

Końcówka lutego przyniesie kolejne zmagania topowych drużyn ze Starego Kontynentu. Pary 1/8 finału Ligi Mistrzów UEFA zostały podzielone na dwie grupy. Starcia pierwszej z nich mieliśmy okazję oglądać w ubiegłym tygodniu. Emocji nie brakowało. Jak będzie tym razem?

 

W połowie miesiąca pierwszy mecz rozegrał RB Lipsk z Liverpoolem (0:2); PSG spektakularnie pokonało FC Barcelonę (4:1); niespodziewanie w Portugalii przegrał Juventus z FC Porto (1:2); a w starciu hiszpańsko-niemieckim padło aż pięć bramek - finalnie Borussia Dortmund pokazała wyższość nad FC Sevillą (3:2). Rewanże zaplanowane są na 9 i 10 marca. Nim jednak do nich dojdzie, kibicom będzie dane obejrzeć inne ekipy w akcji. 

 

Atletico Madryt - Chelsea Londyn

 

Starcie było na językach polskich sympatyków piłki nożnej od dawna. Z powodu wzrostu zakażeń na Wyspach oraz restrykcji związanych z podróżowaniem pomiędzy Hiszpanią a Wielką Brytanią, UEFA podjęła decyzję, iż do spotkania dojdzie na neutralnym gruncie. Stadion PGE Narodowy w Warszawie był jedną z opcji, którą wytypowali organizatorzy Ligi Mistrzów. Finalnie na miejsce wtorkowego meczu wskazano Arenę Narodową w stolicy Rumunii, Bukareszcie. 

 

Los Rojiblancos i The Blues mierzyli się dotychczas siedmiokrotnie. Bilans pojedynków to dwa zwycięstwa i tyle samo przegranych na koncie obu klubów; cztery razy padł remis. Ostatnie spotkanie sięga roku 2017, wówczas londyńczycy triumfowali przy wyniku 2:1. Obecnie podopieczni Diego Simeone przeżywają niewielki kryzys, gdyż zdobyli tylko cztery z dziewięciu możliwych punktów. Słabością Atletico okazało się Levante, wciąż jednak zasiadają na fotelu lidera. Chelsea Londyn natomiast wzdycha do czołówki tabeli Premier League z piątej lokaty. Pocieszeniem może być eliminowanie poczucia marazmu przez nowego szkoleniowa, Thomasa Tuchela.

 

Na murawie zabraknie sporej ilości piłkarzy z powodu kontuzji. W hiszpańskich szeregach nie pojawi się Yannicka Carrasco, Sime Vrsaljko i Jose Gimenez. Z uwagi na pozytywny wynik testu na koronawirusa pauzuje Hector Herrera. Dodatkowo zawieszony jest Kieran Trippier. Menadżer The Blues ma zgoła odmienną sytuację, ponieważ do składu wrócą Kai Havertz, Christian Pulisic, a także Tammy Abraham.

 

S.S Lazio - Bayern Monachium 

 

Rozstawienie sił jest identyczne jak w poprzedniej parze, mając na uwadze zajmowane lokaty w rozgrywkach ligowych. Gospodarze wywalczyli do tej pory piąte miejsce, Bawarczycy natomiast są liderami. W ubiegłą sobotę Orły zagrały przeciwko UC Sampdorii, a jedno trafienie Luisa Romero wystarczyło, by zgarnąć całą stawkę i wskoczyć w tabeli przed Juventus. Trochę mniej szczęścia w weekend mieli koledzy Roberta Lewandowskiego, ponieważ polegli z Eintrachtem Frankfurt 1:2. Kontaktowa bramka Polaka w 53. minucie pozwoliła jedynie nieco osłodzić gorycz przegranej. Kolejkę wcześniej Bayern zremisował 3:3 ze znajdującą się w strefie spadkowej Arminią Bielefeld. Istnieje prawdopodobieństwo, iż napięty grafik (w tym Klubowe Mistrzostwa Świata) zwolniły maszynę prowadzoną przez Hansa Flicka.

 

Wielcy nieobecni - tak można zatytułować listę wtorkowych absencji. Błękitno-białego stroju nie założy tylko kontuzjowany Stefan Radu, z kolei szkoleniowiec przyjezdnych będzie miał poważny problem ze skompletowaniem składu. Z urazami zmagają się Corentin Tolisso, Serge Gnabry i Douglas Costa. Do zakażonego COVID-19 Thomasa Mullera dołączył Benjamin Pavard i choć obaj chorują bezobjawowo, z wiadomych przyczyn nie będą mogli zagrać. 

 

Atalanta BC - Real Madryt 

 

Będąc w temacie kontuzji - Królewscy oficjalnie będą musieli radzić sobie bez Karima Benzemy, czołowego snajpera drużyny, który na jednym z ostatnich treningów nabawił się urazu mięśni przywodzicieli. Fakt ten może przynieść gościom sporo kłopotów. Zinedine Zidane nie będzie mógł liczyć na Sergio Ramosa, Daniego Carvajala, Rodrygo, Fede Valverde, Alvaro Odriozolę, Edena Hazarda oraz Marcelo. Pomimo osłabienia, Los Blancos nieustannie zdobywają komplety oczek w meczach ligowych (1:0 z Realem Valladolid, 2:0 z Valencią czy 2:0 z Getafe), lecz liczne zwycięstwa nie dały im wciąż pierwszego miejsca. 

 

Włoscy oponenci znajdują się tuż pod podium, mając na swoim koncie 43 punkty (tyle samo co Lazio i o jeden mniej od AS Romy). Od początku roku, biorąc pod uwagę zaledwie Serie A, Nerazzurri pokazali wyższość w sześciu spotkaniach, trzy zremisowali i zaliczyli jedną porażkę. Bilans robi wrażenie. W szeregach gospodarzy w środę zabraknie jedynie Hansa Hateboerga. Prawy obrońca zmaga się z urazem stawu skokowego od 26 lutego i opuścił dotychczas cztery spotkania. Pojedynek Atalanty z Realem nie wskazuje żadnego jasnego faworyta.

 

Borussia M'gladbach - Manchester City

 

Mecz zostanie rozegrany na Puskas Arena w Budapeszcie. Początkowo Anglicy mieli pojechać do Niemczech, ale ponownie restrykcje związane z pandemią pokrzyżowały wstępne założenia. Faworytami pojedynku są liderzy angielskiej ekstraklasy, ale jak mawiał Kazimierz Górski - "dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe". Niemniej jednak statystyki są klarowne. Obywatele są niepokonani od 21 listopada 2020 roku, wówczas nie sprostali Tottenhamowi Hotspur. Od późnej jesieni, a za oknem już prawie wiosna, pną się wyżej i wyżej. Podopieczni Pepa Guardioli zaliczyli w weekend 13. zwycięstwo z rzędu, biorąc pod uwagę tylko rozgrywki ligowe. Dobra passa pozwoliła im wypracować dziesięć punktów przewagi nad Czerwonymi Diabłami oraz Leicester i wszystko wskazuje na to, iż mają sporą szansę na sięgnięcie po trofeum Premier League.

 

Na przeciw pretendentów do tytułu stanie Borussia M'gladbach. Klub do tej pory wywalczył ósmą lokatę w Bundeslidze. Wyniki zespołu układają się w kratkę; na sześć meczów zaliczyli po dwie wygrane, remisy i porażki. Podzielili punkty z trzecim w tabeli VfL Wolfsburgiem, a także zdołali postraszyć BVB (4:2) i Bayern (3:2). Zaskakujące zwycięstwa pokazują, iż w drużynie Źrebaków drzemie potencjał, który potencjalnie może zagrozić City.

 

Początek meczów rozgrywanych w dniach 23-24 lutego zaplanowano na godzinę 21.00.