Chiny: Pekin odpowiada na sankcje Unii Europejskiej
Pixabay / Capri23auto

Chiny: Pekin odpowiada na sankcje Unii Europejskiej

  • Dodał: Damian Olszewski
  • Data publikacji: 23.03.2021, 21:27

Pekin postanowił odpowiedzieć na sankcje, nałożone przez UE na Chińską Republikę Ludową za nadużycia w regionie Sinciang.

 

Grupy prawicowe uważają, że co najmniej milion Ujgurów i innych mniejszości, głównie muzułmańskich, zostało osadzonych w obozach w północno-zachodnim regionie, gdzie Chiny są również oskarżane o przymusową sterylizację kobiet i narzucanie pracy przymusowej.

 

Pekin zdecydowanie zaprzecza zarzutom i twierdzi, że programy szkoleniowe, programy pracy i lepsza edukacja pomogły stłumić ekstremizm w regionie.

 

W poniedziałek 22 marca, UE, Wielka Brytania i Kanada umieściły na czarnej liście czterech byłych i obecnych urzędników regionu Sinciang. Waszyngton, który już ukarał dwóch z tych urzędników w lipcu 2020 dodał drugą parę do listy.

 

Nowa Zelandia i Australia poparły wprowadzone przez Zachód środki, ale nie wystosowały własnych sankcji. Chiny stanowią główny rynek eksportowy tych krajów

 

Pekin ogłosił zakaz wjazdu dla 10 Europejczyków - w tym pięciu posłów Parlamentu Europejskiego - a także dwóch organów UE i dwóch zespołów analitycznych.

 

Wezwano szefa delegacji Unii Europejskiej w Chinach. Pekin oskarżył Zachód o kłamstwa i fałszerstwa w Sinciang, bagatelizując przy tym wpływ skoordynowanych sankcji.

 

 - Szczerze mówiąc… W ogóle się nie martwimy - powiedziała we wtorek 23 marca rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych Hua Chunying reporterom. - Wzywamy innych, aby nie lekceważyli zdecydowanej woli narodu chińskiego w obronie ich interesów narodowych i godności narodowej - powiedziała, dodając, że ci, którzy to robią, ostatecznie zapłacą za swoją głupotę i arogancję.

 

Mimo to jednolity ruch w celu ukarania urzędników zasygnalizował możliwy przełom w podejściu dyplomatycznym do Chin. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii powiedziało, że sankcje były najwyraźniejszym sygnałem, że społeczność międzynarodowa jest zjednoczona w potępieniu łamania praw człowieka w Sinciangu przez Chiny.

 

Źródło: timesofindia.indiatimes.com