Nowa Zelandia: zakaz eksportu zwierząt gospodarskich drogą morską

Władze Nowej Zelandii ogłosiły w środę (14.04), że zakazują eksportu żywych zwierząt gospodarskich drogą morską ze względu na obawy związane z dobrostanem zwierząt.

Władze tymczasowo zawiesiły eksport już w 2020 roku, po tym, jak statek Gulf Livestock przewożący 5867 sztuk bydła, który miał dopłynąć do Chin, zatonął w pobliżu Japonii. Wówczas zginęło 41 członków załogi i wszystkie zwierzęta. Minister rolnictwa, Damien O'Connor, powiedział, że ryzyko utraty reputacji przez państwo przeważyło nad zyskiem finansowym oraz że kontrola dobrostanu zwierząt na morzu jest niemożliwa. W 2007 roku rząd Nowej Zelandii wprowadził zakaz eksportu żywych zwierząt, przeznaczonych na ubój.

W 2020 roku wartość krajowego eksportu żywych zwierząt wynosiła prawie 706 mln złotych. W 2019 roku ta wartość była ponad 3 razy mniejsza. Zysk z eksportu żywych zwierząt gospodarskich stanowi ułamek całkowitego eksportu rolnego państwa. Zakaz nie dotyczy zwierząt transportowanych drogą powietrzną. 

Według ministra zakaz w pełni wejdzie w życie w ciągu 2 lat, aby dać czas osobom, które zainwestowały w działalność związaną z takim eksportem, szansę na dostosowanie się do rynku. 

Minister powiedział, że poinformował chińskie władze o wprowadzeniu zakazu, ale nie uzyskał jeszcze informacji zwrotnej. O'Connor twierdzi, że nie obawia się, że urazi władze Chin, mimo że kraj jest największym partnerem handlowym Nowej Zelandii i jednym z największym nabywców bydła.

- Tu nie chodzi o Chiny. Chodzi o dobrostan zwierząt. Mamy z Chinami dojrzałe relacje i jestem pewien, że zrozumieją nasze stanowisko - powiedział O'Connor. 

Zakaz z zadowoleniem przyjęli członkowie organizacji zajmujących się dobrostanem zwierząt, ale przedstawiciele branży rolniczej powiedzieli, że zostali zaskoczeni i nie byli świadomi, że jakiekolwiek standardy związane z eksportem żywego inwentarza zostały naruszone.

Źródło: AP News