Siatkówka - Wojna pozycyjna: Fabian Drzyzga - kreator gry Biało-Czerwonych

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 11.05.2021, 15:45

Po przedstawieniu sylwetek polskich środkowych przyszedł czas na tych, którzy kreują wydarzenia na boisku: rozgrywających. Wydaje się, że w ich gronie pewniakiem do wyjazdu na igrzyska jest Fabian Drzyzga, który po zakończeniu kariery sportowej przez Pawła Zagumnego, na dobre zadomowił się w pierwszej „szóstce" reprezentacji Polski.

 

31-letni rozgrywający w drużynie narodowej zadebiutował w towarzyskim meczu przeciwko Francji 30 maja 2010 roku. Od tego czasu zaliczył zarówno wzloty, jak i upadki, ale od kilku lat to właśnie on stał się jednym z filarów reprezentacji. W biało-czerwonych barwach świętował liczne sukcesy, a na Drzyzgi znajdują się medale najważniejszych siatkarskich imprez w tym dwa brązowe krążki Mistrzostw Europy, brąz i srebro Pucharu Świata. Fabian jest także dwukrotnym mistrzem świata z lat 2014, 2018, kiedy jako pierwszy rozgrywający reprezentacji błyszczał pod siatką.

 

Fabian Drzyzga triumfy święcił także w rodzimej PlusLidze, w której najbardziej kojarzony jest z Asseco Resovią Rzeszów. Wraz z klubem z Podkarpacia sięgnął po dwa wicemistrzostwa kraju i raz stanął na najwyższym stopniu podium. Sukcesy osiągał też na arenie międzynarodowej, gdzie wraz z Resovią otarł się o zwycięstwo w Lidze Mistrzów 2015, a sam otrzymał nagrodę dla najlepszego rozgrywającego imprezy. W 2017 roku zdecydował się jednak wyjechać z kraju, by zagrać w barwach Olympiakosu Pireus, z którym świętował zdobycie mistrzostwa Grecji.

 

Talent Drzyzgi coraz częściej zauważany był zagranicą. Po roku spędzonym na Bałkanach Fabian przeniósł się do jednej z najlepszych lig europejskich – rosyjskiej Superligi. Polak dołączył do mającego ogromne aspiracje Lokomotivu Nowosybirsk i w 2020 roku zdobył wraz z kolegami mistrzostwo Rosji. Mimo to postanowił wrócić do borykającej się w ostatnich latach z problemami Asseco Resovii Rzeszów. W minionym sezonie rozegrał dla zespołu z Podkarpacia 29 spotkań, w większości wychodząc w pierwszej „szóstce". Jako podstawowy zawodnik niejednokrotnie sprawiał rywalom kłopoty w przyjęciu i zaskakiwał ich blokiem. Na swojej nominalnej pozycji spisywał się bez zarzutów, a jego współpraca z Klemenem Cebuljim oraz MVP PlusLigi, Karolem Butrynem zdawała się być niemal perfekcyjna.

 

Fabian Drzyzga niejednym występem udowodnił trenerowi Heynenowi, że zasługuje na powołanie oraz na miejsce w kadrze igrzysk olimpijskich. Wydaje się, że rozgrywający na dobre ustabilizował formę i może być podporą drużyny w najważniejszych momentach. Fabianowi pozostaje więc tylko (a może aż?) udowodnić swoją pozycję na tegorocznej Lidze Narodów.

 

Zapraszamy do przeczytania pozostałych artykułów z cyklu „Wojna pozycyjna", w których przybliżyliśmy sylwetki Karola Kłosa, Norberta Hubera, Jakuba Kochanowskiego, Piotra Nowakowskiego oraz Mateusza Bieńka.