Premier League: Mewy urwały punkt West Hamowi w 36. kolejce
- Data publikacji: 15.05.2021, 22:53
Remis Fabiańskiego i spółki po nienajlepszym występie przeciwko Mewom sprawiło, iż ich występ w Lidze Europy jest już pewny – stracili jednak nadzieje na udział w przyszłorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Pomimo nienajlepszych ostatnich kolejek sezonu, Młoty z całą pewnością mogą zaliczyć ten sezon do udanych.
Osłabieni nieobecnościami Dunka, Lampteya, Marcha, Maupaya, Proppera oraz Veltmana gospodarze podejmowali Młoty w meczu 36. kolejki. Dla gości było to spotkanie, które nie tylko mogłoby pozwolić na zapewnienie sobie miejsca w przyszłorocznych rozgrywkach Ligi Europy, lecz także wyprzedzić Liverpool. Występ od pierwszych minut zaliczyli Jakub Moder (Brighton) oraz Łukasz Fabiański (West Ham). Oba zespoły nie zaprezentowały porywającego futbolu w pierwszych minutach. Można było zaobserwować wiele strat, niedokładności i zagrań do tyłu.
Pierwsza dogodna sytuacja bramkowa miała miejsce dopiero na początku drugiej połowy spotkania. Po uderzeniu Antonio i interwencji Sancheza do piłki dopadł Bowen, jednak jego dobitka została wybita z linii bramkowej przez stopera The Albions. Podopieczni Davida Moyesa ożywili się w drugiej części spotkania i już w pierwszym jej kwadransie zaprezentowali więcej niż w pierwszej połowie. Jakub Moder i spółka nie pozostawali dłużni, a widowisko na tym zyskało.
W 56’ do groźnej sytuacji doszło pod bramką Łukasza Fabiańskiego, jednak ostatecznie uderzenie Alireza Jahanbakhsha przeleciało pół metra nad poprzeczką. Niezwykle niebezpieczna sytuacja dla golkipera Mew miała w 82’, kiedy to dośrodkowanie Młotów wyprowadzone z prawej strony boiska minęło o kilkanaście centymetrów słupek bramki Sancheza. Wedle starego piłkarskiego porzekadła „co się odwlecze to nie uciecze” i tak było i tym razem. Dynamiczna kontra centralną strefą boiska wyprowadzona przez The Albion okazała się opłakana w skutkach dla przyjezdnych. Ostatecznie Fabiański uznał wyższość Danny’ego Welbecka.
Radość gospodarzy nie trwała jednak zbyt długo – ledwie cztery minuty po objętym prowadzeniu do wyrównania doprowadził Said Benrahma po fantastycznym uderzeniu zza pola karnego. Jego uderzenie nie pozostawiło najmniejszych szans golkiperowi rywali. Piłka wpadła do bramki od słupka – Sanchez bez szans.
Brighton & Hove Albion FC – West Ham United FC 1:1 (0:0)
Bramki: 84’ Welbeck – 88’ Benrahma
Brighton & Hove Albion FC: Sanchez – Burn, Webster, White, Alzate (68’ Lallana) – Moder, Bissouma, Gross, Jahanbakhsh (74’ Tau) – Trossard - Welbeck
West Ham United FC: Fabiański – Cresswell, Ogbonna, Dawson, Coufal – Rice, Soucek – Fornals, Lingard, Bowen (64’ Benrahma) - Antonio
Żółte kartki: Bissouma
Sędzia: Andre Marriner