
Wenezuela: zabito jednego z przywódców dysydentów partyzantki FARC
- Dodał: Marcin Janik
- Data publikacji: 18.05.2021, 23:42
Wysoko postawione źródła wenezuelskie potwierdziły we wtorek (18.05) kolumbijskiemu magazynowi Semana, że Jesus Santrich, jeden z przywódców dysydentów FARC, zginął w ostatnich godzinach na terytorium Wenezueli w konfrontacji między rywalizującymi gangami.
Rząd Kolumbii nie był w stanie zweryfikować informacji, również przekazanej przez portal El Expediente. Minister obrony Kolumbii Diego Molano poinformował za pośrednictwem Twittera, że informacje wywiadowcze, które posiadają, mówią o tym, iż 54-letni Santrich zginął w poniedziałek (17.05) wraz z innymi przestępcami. Molano zaznaczył jednak, iż są to informacje w trakcie weryfikacji.
Santrich, który był niewidomy, uczestniczył w negocjacjach pokojowych między FARC a rządem kolumbijskim w Hawanie. Później objął stanowiska w partii utworzonej przez byłych partyzantów i zasiadł w parlamencie. Jednakże seria dochodzeń sądowych przeciwko niemu poddała w wątpliwość jego prawdziwe zaangażowanie w realizację porozumienia pokojowego. 30 czerwca 2019 roku zszedł do podziemia i wraz z Ivanem Marquezem, byłym szefem zespołu negocjacyjnego FARC, zorganizował dysydencję Druga Marquetalia.