Wenezuela wprowadza nową walutę. Pensja minimalna wzrośnie 35 razy
- Data publikacji: 18.08.2018, 10:34
W sobotę (18 sierpnia) prezydent Wenezueli Nicolas Maduro wprowadził dekretem nową walutę. Jednocześnie podniósł pensję minimalną z ponad 5 mln do 180 mln boliwarów, jak dotychczas nazywały się wenezuelskie banknoty. "Nowa" pensja będzie wyrażona w nowej walucie, nazwanej przez Maduro w porannym przemówieniu "suwerennym boliwarem".
Prezydent Maduro zarządził w swoim dekrecie, że w związku z inflacją, która po czterech latach kryzysu wyniesie ponad milion procent, zostanie skreślonych pięć zer. Reforma ma wejść w życie już od 20 sierpnia, czyli od przyszłego tygodnia. Od tego czasu również boliwar będzie miał nazwę "suwerenny boliwar". Maduro już wcześniej próbował walczyć z inflacją, unikając transakcji gotówkowych. Aby pomóc biedniejszym warstwom ludności, stworzył rodzaj systemu pomocy socjalnej. Najbiedniejsi otrzymują w Wenezueli rodzaj legitymacji uprawniającej do korzystania z programów pomocy socjalnej i zapomóg pieniężnych, które jednak najczęściej nie stanowią 1/10 ich wcześniejszych zarobków, a wartość tracą z dnia na dzień wobec galopującej inflacji.
Wenezuela przeżywa od czterech lat pogłębiający się kryzys gospodarczy, który objawia się m.in. brakami w zaopatrzeniu w żywność, leki, części zamienne do maszyn i pojazdów. Brakuje również banknotów w obiegu. Posiadane przez to państwo jedne z największych na świecie złóż ropy naftowej nie są obecnie wykorzystywane. Opozycja, która faktycznie powinna rządzić w Wenezueli wobec wygranych wyborów, jednak której to uprawnienia przejęła de facto powołana przez prezydenta Konstytuanta, cały czas przedstawia mieszkańcom i opinii międzynarodowej skutki hiperinflacji. Rafael Guzman, przewodniczący komisji finansów Zgromadzenia Narodowego Wenezueli, powiedział na konferencji prasowej w Caracas, że "nie ma dziś fizycznie jednego wenezuelskiego banknotu o wystarczająco wysokim nominale, aby zapłacić po komercyjnych cenach na stacji benzynowej za litr paliwa". Mieszkańcy tego państwa jednak otrzymują paliwo, zgodnie z dekretem prezydenta Maduro, po zaniżonych cenach, kilkadziesiąt razy niższych niż cena wody butelkowanej.