
Liban: starcia pomiędzy grupami muzułmańskimi a chrześcijańskimi
- Dodał: Karol Gąsienica
- Data publikacji: 14.10.2021, 18:35
W czwartek (14.10) w stolicy Libanu, Bejrucie, podczas protestu przeciwko sędziemu prowadzącemu śledztwo w sprawie zeszłorocznego wybuchu w bejruckim porcie, wybuchły starcia zbrojne. Libańskie władze podają informacje o 6 ofiarach i co najmniej 32 osobach rannych.
Hezbollah oraz ich szyiccy sojusznicy z ruchu Amal zwołali swoich zwolenników na protest, do którego doszło w czwartek przed Pałacem Sprawiedliwości w Bejrucie. Co ważne, budynek ten położony jest w okolicy uznawanej za chrześcijańską. Protestujący domagali się odwołania Tareka Bitara, sędziego prowadzącego śledztwo w sprawie zeszłorocznej masowej eksplozji w bejruckim porcie.
Bitar jest już drugim sędzią prowadzącym to śledztwo. Jego poprzednik został usunięty po wszczęciu postępowania sądowego. Muzułmańskie stronnictwa oraz ministrowie związani z Hezbollahem oskarżają Bitara o to, że na przesłuchania wzywa tylko i wyłącznie polityków powiązanych z Hezbollahem właśnie. Żaden z urzędników nie został jednak dotąd oskarżony.
Na wiadomość o planowanym proteście, Chrześcijańskie Siły Libańskie zmobilizowały swoich zwolenników, którzy mieli przeciwstawić się protestującym. Przedstawiciele Hezbollahu twierdzą, że niezidentyfikowani mężczyźni zaczęli strzelać do ich zwolenników z balkonów i okien budynków, które graniczyły z protestem. Członkowie demonstracji również odpowiedzieli ogniem i w ten sposób rozpoczęły się starcia, które trwały kilka godzin. W niektórych dzielnicach wymiana ognia trwała cały czas, nawet kiedy na ulicach pojawiło się już wojsko.
Starcia wybuchły w dzień, kiedy swoją wizytę w Bejrucie odbywała amerykańska podsekretarz stanu ds. politycznych, Victoria Nuland. Podczas późniejszej konferencji prasowej amerykańska polityk powiedziała, że bezstronne sądownictwo jest gwarantem wszystkich praw. - Dzisiejsza niedopuszczalna przemoc jasno pokazuje, o co toczy się gra - dodała.
Przywódca Sił Libańskich, Samir Geagea, potępił przemoc i zaapelował o spokój. Dodał, że przyczyną i dużym problemem dla libańskiego społeczeństwa jest szeroki dostęp do broni.