ETPC: „Rosja zawiodła w walce z przemocą domową"

W środę (15.12) media poinformowały, że sędziowie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) stwierdzili, że Rosja zawiodła w walce z przemocą domową i nakazały tym samym władzom kraju wypłacić odszkodowania kobietom, które doznały poważnego uszczerbku na zdrowiu w trakcie aktów przemocy. 

Stwierdzono również, że w Rosji przemoc domowa wobec kobiet ma miejsce oszołamiająco często. Ponadto rosyjskie władze naruszyły dwa artykuły Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W 2017 roku Władimir Putin podpisał ustawę łagodzącą kary za przemoc domową. Od tego czasu akty przemocy, wskutek których ofiara nie jest hospitalizowana, nie są uznawane za przestępstwa kryminalne.

Wśród kobiet, które mają otrzymać odszkodowanie, jest Margarita Gracheva. W grudniu 2017 roku mąż zabrał ją do lasu i odciął jej ręce siekierą. Kobieta wcześniej mówiła policjantom, że jej mąż jest agresywny, ale to zignorowano. Wskutek ataku kobieta straciła prawą rękę. Lewą kończynę udało jej się przyszyć. Dzięki zorganizowaniu akcji crowfundingowej Grachewa otrzymała protezę prawej ręki. Jej były mąż został skazany na 14 lat pozbawienia wolności. 

Przedstawiciele ETPC stwierdzili, że sprawa Grachevy udowadnia, iż rosyjskie prawo nie jest wrażliwe na kobiety będące ofiarami przemocy domowej. Wezwano władze kraju do prawnego zdefiniowania przemocy domowej i do kryminalizacji jej sprawców. 

Odszkodowania mają również otrzymać: Natalya Tunikova, Jelena Gershman i Irina Petrakova. 

- Każda z tych kobiet została poważnie ranna w wyniku bezczynności państwa w obliczu przemocy domowej - powiedziała Mari Davtyan, jeden z prawników reprezentująca kobiety. 

Natomiast rosyjski wiceminister sprawiedliwości, Michaił Galperin, stwierdził, że władze nie powinny być pociągane do odpowiedzialności za przypadki przemocy domowej popełniane przez jednostki.

Źródło: BBC