Wielkopolska: skazano hodowcę lisów za znęcanie się nad zwierzętami

We wtorek (14.12) media poinformowały, że hodowca lisów z Kiełczewa został skazany na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata w związku ze znęcaniem się nad zwierzętami. Ponadto mężczyzna otrzymał 5-letni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z chowem i hodowlą, a także musi zapłacić nawiązkę w wysokości 2500 złotych na rzecz organizacji Otwarte Klatki. 

W 2015 roku przedstawiciele Otwartych Klatek uratowali z fermy w Kiełczewie dwa lisie szczenięta. Zwierzęta według aktywistów były okaleczone przez swoją matkę, która wskutek stresu odgryzła łapy młodym. Hodowca nie poddał lisów eutanazji. Po interwencji przedstawicieli organizacji weterynarz stwierdził, że zwierzęta były bardzo zaniedbane. Jedno ze szczeniąt było wychudzone i rozwinęła się u niego infekcja grzybicza. 

Sąd pierwszej instancji uniewinnił mężczyznę, jednak została złożona natychmiastowa apelacja przez przedstawicieli organizacji i prokuratorów z Prokuratury Rejonowej w Kościanie. Przed rozprawą związaną z apelacją hodowca przekazał, że chce dobrowolnie poddać się karze. 

- Jesteśmy zadowoleni z wyroku. Ta sprawa po ponad 6 latach znajduje swój finał, a my możemy skupić się na innych postępowaniach, które prowadzimy jednocześnie przed kilkoma prokuraturami i sądami - powiedziała Angelika Kimbort, radca prawny reprezentujący organizację Otwarte Klatki. 

Źródło: Dziennik Łódzki