Jemen: ponad 60 osób zginęło w nalotach

Pracownicy organizacji humanitarnych przekazali w piątek (21.01), że ponad 60 osób, w tym co najmniej troje dzieci, zginęło, a ok. 100 kolejnych zostało rannych w wyniku nalotów, do których doszło tego samego dnia w ramach dwóch osobnych ataków.

Przedstawiciele organizacji Save The Children poinformowali, że na chwilę obecną wiadomo o 3 zabitych dzieciach, ale podkreślili, że rzeczywista liczba dziecięcych ofiar może być znacznie wyższa. Amjad Yamin, dyrektor ds. mediów i komunikacji we wspomnianej organizacji, przekazał w rozmowie z dziennikarzami, że nieletni zginęli podczas nalotu na miasto portowe Hodeidah, w okolicach którego ofiary grały w piłkę. 

Wiadomo także, że ponad 60 osób dorosłych zginęło w kolejnym ataku, który miał miejsce w piątkowych godzinach porannych czasu lokalnego w północnej części miasta Saada, czyli miejscowości uznawanej za tzw. twierdzę Huti. 

Przedstawiciele organizacji Lekarze bez Granic poinformowali w swoim oświadczeniu, że do szpitala znajdującego się w Al-Gumhourriyeh przewieziono ok. 138 poszkodowanych, a także 70 ciał. Pracownicy placówki podkreślają, że nie są w stanie przyjąć większej ilości pacjentów, gdyż obecne obłożenie sal przekracza dopuszczalną liczbę osób. 

Na chwilę obecną nie wiadomo, kto stoi za nalotami. Koalicja pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej nie ustosunkowała się do próśb dziennikarzy, którzy pragnęli, aby jej przedstawiciele skomentowali ataki w Saada i Hodeidah.

Źródło: The Washington Post