Premier Katalonii apeluje o wyrażenie zgody na referendum
- Data publikacji: 05.09.2018, 10:28
Premier Katalonii Quim Torra wznowił we wtorek kampanię mającą na celu oderwanie jego regionu od Hiszpanii, wzywając centralny rząd w Madrycie do wyrażenia zgody na referendum w sprawie niepodległości.
Tym samym potwierdziły się doniesienia hiszpańskich mediów z ostatnich dni. Torra jednak jest łagodniejszy w swoich wypowiedziach, niż jego poprzednik - Carles Puigdemont - i chce zorganizować referendum, które będzie - uzgodnione, wiążące i uznane - na arenie międzynarodowej. - Zawsze będziemy słuchać wszystkich, ale nigdy nie zrzekniemy się naszego prawa do samostanowienia. Nie zrobimy ani kroku w tył w naszych działaniach - dodał regionalny lider.
Po przemówieniu Torry, rzecznika rządu centralnego Isabel Celaa poinformowała, iż Madryt jest otwarty na dialog i negocjacje, ale - o rzeczach, które jednoczą wszystkich Katalończyków.
Z przeprowadzonego w lipcu przez Centro Estudis d'Opinio sondażu wynika, że 46,7 procent Katalończyków chce niepodległego państwa, a 44,9 procent jest przeciwnych niepodległej Katalonii.
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez zaproponował dzień wcześniej referendum w sprawie większej autonomii Katalonii, jednak wykluczył wszelkie inne plebiscyty dotyczące odłączenia się Katalonii, powołując się na konstytucję w której znajduje się przepis o - niepodzielności kraju. Premier Katalonii powiedział, że propozycja ta jest - interesująca - ale wezwał do negocjacji na tematy takie, jak zatrzymanie separatystycznych polityków, którzy nadal przebywają w więzieniu pod zarzutem buntu. - Nie zaakceptuję innego wyroku oprócz całkowitego uniewinnienia - oświadczył Torra.
Wystąpienie Torry odbyło się dzień przed katalońskim dniem narodowym, Diadą, która tradycyjnie przyciąga na ulice setki tysięcy ludzi. Premier Katalonii wezwał do wielkiej frekwencji, aby - wypełnić - całe centrum Barcelony oraz do demonstracji z okazji rocznicy ubiegłorocznego referendum.
Sanchez, próbując naprawić relacje z Katalonią poinformował, iż przeniósł więźniów do ośrodków położonych bliżej ich domów oraz zniósł kontrolę finansową nad regionem. Ma on również nadzieję przekonać katalońskie partie separatystyczne do dalszego wspierania budżetu państwa i uniknięcia ewentualnych wyborów wiosną przyszłego roku.
Ambicje separatystyczne w Katalonii, która stanowi około jedną piątą gospodarki kraju i w której znajduje się drugie co do wielkości miasto Hiszpanii, Barcelona, są jednym z najtrudniejszych problemów, z jakimi boryka się premier Hiszpanii Pedro Sanchez.