Piotrków Trybunalski: mieszkańcy pomogli dzieciom z domów dziecka z Ukrainy podczas nieplanowanego postoju

W sobotę (26.02) podczas postoju na parkingu Auchan autokarów ewakuujących dzieci z domów z dziecka z Ukrainy do Niemiec wiele osób ruszyło na pomoc potrzebującym, karmiąc ich, zaopatrując w niezbędne produkty pierwszej potrzeby, w tym odzież czy środki higieny, a także, z myślą o najmłodszych, zabawki, zaś autokary - w paliwo.

Autokarami podróżowało blisko dwieście osób, w tym dzieci z domu dziecka w miejscowości Bilogorodka wraz z opiekunami oraz bliscy kierowców. W pomoc zaangażowali się wolontariusze Widzialnej Ręki, radni miasta Piotrków, a także wielu mieszkańców, którzy stawili się na miejscu po przeczytaniu apelu o pomoc na portalu Facebook. Ponadto pomoc została udzielona przez firmy: Hearing, Nowalijka, To&Owo Bezglutenowo, Przystanek Kanapka, Meckier. Na uchodźców otworzyła się również kryta pływalnia OSIR. Pomoc zaoferował ZSP nr 2 w Piotrkowie Trybunalskim, który udostępnił szkołę jako miejsce odpoczynku, w którym również pojawili się ludzie z odzieżą i ręcznikami dla potrzebujących. Podczas pobytu zorganizowano dzieciom czas, włączając im filmy czy zachęcając do zabawy. Produkty, których przez dużą ilość nie udało się zmieścić do autokarów, mają zostać przeznaczone dla innych potrzebujących, którzy przybędą w niedługim czasie. 

- Bardzo nas tu Polacy podjęli. Jak rodzinę. Zawsze nam pomagali, ale dziś już mówiliśmy, żeby odjechać, bo oni ciągle coś donosili. Mamy tyle rzeczy, że przez miesiąc wystarczy, aż nadto - powiedział Walery Myroniuk, właściciel firmy transportowej, która zorganizowała przewóz dzieci.

- To był nieplanowany postój, pierwszy od granicy. Myśleliśmy, że dojedziemy do Wrocławia i tam będzie dłuższy postój. Ale musieliśmy tutaj, w Piotrkowie, bo kierowcy musieli mieć przerwę - dodał Myroniuk.

- Jestem wam niezmiernie wdzięczny i nie wiem, jak mam dziękować za okazaną nam pomoc. Nie spodziewaliśmy się, że od razu tyle osób będzie chciało nas wesprzeć. Najpierw na parkingu podeszła do nas grupa, która przygotowywała pomoc dla oczekujących na granicy. Otrzymaliśmy od nich wiele napojów i jedzenie. Potem paliwo, obiad, odpoczynek w szkole, gdzie dzieci mogły się umyć. Tyle miłości ile od was otrzymaliśmy, to naprawdę dar z nieba - powiedział Roman Iwanowicz, dyrektor sierocińca.

Obecnie w wielu miastach w Polsce organizowane są zbiórki dla potrzebujących, w których ogromna ilość ludzi wyraża chęć niesienia pomocy.

Źródło: piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl, ePiotrków.pl, własne