Mozambik: 15 osób zginęło w wyniku zbrojnych ataków na wioski

Od piątku (04.03) do niedzieli (06.03) podczas zbrojnych ataków na wioski w dystrykcie Nangade w prowincji Cabo Delgado w północnym Mozambiku zginęło 15 osób.

Bojownicy uzbrojonych grup zaatakowali wioski Mbuidi, Malamba oraz Nangõmba. Od momentu pojawienia się rebeliantów ludzie w obawie o swoje życie przestali wykonywać swoją dotychczasową pracę na roli, choć rolnictwo w tych rejonach stanowi główne zajęcie rodzin i jest kluczowe dla ich utrzymania. W związku z niemożnością uprawy roli w bezpiecznych warunkach tamtejsza ludność wyraziła obawę, iż może nadejść okres głodu.

- Nikt nie odważy się wyjść sam do Mueda bez eskorty, ponieważ rebelianci atakują sąsiednie wsie, a w niektórych przypadkach wzdłuż głównej drogi - powiedział mieszkaniec jednej z wiosek.

Inni mieszkańcy mówią także o nieprzyjemnym zapachu w lasach, który przypisuje się rozkładowi zabitych ciał. Co więcej, twierdzą, iż w niektórych miejscach unosi się nieprzyjemny zapach, ponieważ podczas deszczu i nieustannych ataków nikt nie może pochować zwłok. 

Wielu przesiedleńców próbuje wydostać się do innych prowincji, jednak w związku z nasilającą się obawą przed przemieszczaniem staje się to niemalże niemożliwe. Ponadto podejrzewa się, że rebelianci atakują także ludność sąsiednich okręgów.

Dystrykt Nangade słynął z jednego z największych producentów orzechów nerkowca w Cabo Delgado, jednak odkąd stał się celem częstych ataków, działalność stała się znacznie utrudniona.

Źródła: dw.com, Observador