Ukraiński minister energetyki tłumaczy, dlaczego Ukraina nie wstrzymuje tranzytu rosyjskiego gazu

Herman Gałuszenko, minister energetyki Ukrainy, wyjaśnił w rozmowie z dziennikarzami powody, dla których Ukraińcy nie wstrzymają tranzytu rosyjskiego gazu. Według ukraińskiego polityka działania blokujące sprawiłyby, że tamtejsze firmy nie wypełniłyby zobowiązań wobec europejskich kontrahentów. 

-To trudna sytuacja, bo świadczymy usługę tranzytu, a nasi konsumenci czy kontrahenci to firmy europejskie. Wszyscy już mówią, że konieczna jest dywersyfikacja dostaw do Europy. To na pewno zajmie trochę czasu, trudno to zrobić od razu. [...] Kluczową rzeczą, o której mówimy wszystkim, jest to, że tych środków nie można wypłacić Rosjanom. Musimy wprowadzić osobne rachunki powiernicze, na które będą deponowane pieniądze na rosyjskie surowce energetyczne. Sprawy przekazania tych pieniędzy Rosjanom będą rozstrzygane w zależności od tego, jak szybko opuszczą Ukrainę. Te środki mogą nam zrekompensować nasze straty - powiedział Gałuszenko, który podkreślił, że zaproponowane przez niego rozwiązanie byłoby w pełni legalne, gdyż pieniądze zostałyby wypłacone, ale Rosjanie nie dostaliby ich fizycznie. 

Warto także podkreślić, że ukraiński minister energetyki spodziewa się, iż Ukraina wcześniej czy później straci status kraju tranzytowego. 

- Musimy się na to przygotować i będziemy w stanie zrekompensować zmniejszenie lub zakończenie tranzytu, w tym importu, który dzieje się systematycznie. Naftohaz już teraz bardzo poważnie traktuje tę sytuację - skwitował Gałuszenko. 

Źródło: Ukrainska Pravda