Snooker - eliminacje MŚ: uderzenie stulecia i awans Gilberta
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 11.04.2022, 00:30
W niedzielę poznaliśmy kolejną dwunastkę uczestników Judgement Day, czyli ostatniej, czwartej rundy eliminacji snookerowych mistrzostw świata. Najwięcej uwagi przyciągnął David Gilbert.
Anglik w meczu z Rorym McLeodem zanotował uderzenie, które przejdzie do historii snookera jako najlepszy chyba fluke wszechczasów. Zobaczcie zresztą sami:
Szczęście szczęściem, jednak Gilbert w dobrym stylu pokonał Jamajczyka. Zwyciężył 6:1, notując trzy wysokie brejki, w tym jedną setkę. Jako pierwszy zakończył mecz w sesji popołudniowej. Równie efektownie rano zagrał Jamie Jones. Walijczyk w identycznym stosunku rozprawił się z Markiem Joyce, miał jednak mniej wysokich podejść niż wspomniany Anglik.
Wyrównane, ale dość szybkie było starcie Toma Forda i Michaela Holta. Wyżej z notowanych Anglików wygrał 6:3 i o awans do Crucible zagra z Jonesem. Niewielką niespodziankę sprawił Chris Wakelin. Anglik pokonał w deciderze wyżej notowanego Fan Zhengyi, który przecież nie tak dawno w finale European Masters pokonał samego Ronniego O'Sullivana. Trzeba przyznać, że Chińczyk kompletnie zgubił formę, a mecz nie stał na najwyższym poziomie. Wakelin zagra teraz z Jimmym Robertsonem, który męczył się długo z Oliverem Linesem, wygrywając 6:4.
Sesja wieczorna była długa, bardzo długa. Przyzwyczaili nas do tego snookerzyści grający w tym roku w English Institue of Sport. Prócz czterech planowych meczów musiano dokończyć dwa starcia poranne i jedno popołudniowe. Jako pierwszy zakończył swój mecz Joe O'Connor, który zaskakująco łatwo, tracąc tylko jedną partię, pokonał Bena Woolastona. Młody Anglik grał bardzo dobrze, wbił cztery brejki powyżej 50 punktów i zasłużenie awansował do 4. rundy. To samo można powiedzieć o Davidzie Lilleyu, mającemu obecnie status amatora, który w proch i pył rozbił Kurta Maflina. Faworyzowany Norweg wygrał pierwszą partię meczu, potem już tylko mógł się przyglądać, jak Anglik powiększa przewagę, notując trzy wysokie brejki, w tym jedną setkę.
Pozostałe mecze zakończyły się już w poniedziałek polskiego czasu. Thepchayia Un-Nooh przegrywał z Jakiem Jonesem już 1:3 i 4:5, by w dwóch ostatnich frejmach zagrać bardzo dobrze. Wbijając brejki za 86 i 68 punktów awansował do decydującego o grze w Crucible meczu. W chiński starciu Ding Junhui nie zaprezentował może formy, która dawała mu wysokie miejsca w rankingu i sporo wygranych turniejów, ale pokonał Tian Pengfei 6:4. Wbił przy okazji najwyższy brejk dnia - 134 punkty. Niesamowity przebieg miało starcie Martina Goulda z Ashleyem Hugillem. Wyżej notowany z Anglików prowadził już 5:2 i wydawało się, że wita się już z Judgement Day, ale przegrał cztery kolejne frejmy i odpadł z turnieju. Decidera mieliśmy też w meczu Mathhew Selta z Lukasem Kleckersem. Tu ostatecznie wygrał wyżej notowany z Anglików, ale kosztowało go to sporo nerwów.
David Lilley (a) | 6 | - | 1 | Kurt Maflin [36] |
Joe O'Connor [52] | 6 | - | 1 | Ben Woollaston [45] |
Jimmy Robertson [30] | 6 | - | 4 | Oliver Lines [67] |
Chris Wakelin [62] | 6 | - | 5 | Fan Zhengyi [35] |
David B Gilbert [19] | 6 | - | 1 | Rory McLeod [83] |
Tom Ford [28] | 6 | - | 3 | Michael Holt [69] |
Jamie Jones [37] | 6 | - | 1 | Mark Joyce [60] |
Ding Junhui [29] | 6 | - | 4 | Tian Pengfei [68] |
Martin Gould [20] | 5 | - | 6 | Ashley Hugill [77] |
Matthew Selt [21] | 6 | - | 5 | Lukas Kleckers [85] |
Jak Jones [44] | 5 | - | 6 | Thepchayia Un-Nooh [53] |
Anthony Hailton [46] | 6 | - | 2 | Elliot Slessor [51] |
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.