USA: zidentyfikowano żołnierza, który zginął wskutek ataku niedźwiedzia na poligonie

W piątek (13.05) media poinformowały, że amerykańskie władze zidentyfikowały żołnierza, który zginął w tym tygodniu z powodu ataku niedźwiedzia na poligonie w stanie Alaska. 

Zdarzenie miało miejsce we wtorek (10.05). Wówczas żołnierz podczas treningu został zaatakowany przez niedźwiedzicę, a następnie przetransportowany do szpitala w Anchorage, gdzie zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Zwierzę zaatakowało również innego wojskowego, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Przedstawiciele amerykańskiej armii przekazali za pośrednictwem oświadczenia opublikowanego w czwartek (12.05), że śmierć poniósł 30-letni sierżant Seth Michael Plant. Plant był spadochroniarzem i pełnił służbę w Afganistanie. 

Przedstawiciele Departamentu Ryb i Dzikich Zwierząt na Alasce przekazali, że na terenie poligonu odkryto barłóg, w którym znajdowały się dwa młode niedźwiedzia brunatnego. Poinformowano w oświadczeniu, że w miejscu ataku, do którego doszło we wtorek (10.05), znaleziono sierść niedźwiedzia brunatnego. Według Cyndi Wardlow, przedstawicielki departamentu, niedźwiedzica zaatakowała żołnierza, ponieważ chciała chronić swoje potomstwo. 

Lokalizacja niedźwiedzicy jest obecnie nieznana. Monitoring otaczający poligon zarejestrował, że zwierzę opuściło barłóg razem z młodymi. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez przedstawicieli Departamentu Ryb i Dzikich Zwierząt, niedźwiedź, który zostanie uznany za zagrożenie dla społeczności, może zostać uśmiercony. 

Źródła: ABC News, BBC