Kapitan Gwardii Narodowej Ukrainy: sytuacja w Siewierodoniecku przypomina mi „Counter-Strike'a”

Dowódca batalionu Swoboda oraz kapitan Gwardii Narodowej Ukrainy, Petro Kuzyk, powiedział podczas audycji radiowej, że sytuacja w Siewierodoniecku jest bardzo ciężka, a na ulicach miasta toczą się zaciekłe walki. Wojskowy porównał obecną sytuację do gry Counter-Strike. 

- Wróg w pewnym stopniu dominuje w artylerii, ilości czołgów, może w personelu i aktywnie wykorzystuje tę przewagę. Ciągle atakują, ostrzeliwują, rujnują domy i nasze fortyfikacje. Zawsze musimy manewrować. Były próby kontrataków, jedne udane, inne nie. Z ich strony jest ciągła presja. Niektóre dywizje musiały cofnąć blok, podczas gdy inne dywizje, w tym nasza, były w stanie utrzymać swoje pozycje. Ale to wszystko dzieje się w ekstremalnie trudnych warunkach. To przerażające, ale przypomina mi grę wideo "Counter-Strike" - powiedział Petro Kuzyk, który podkreślił, że Siły Zbrojne Ukrainy potrzebują przede wszystkim wsparcia artyleryjskiego. 

- Dosłownie walczymy o każdy dom, każdą ulicę. Pewnego dnia możemy przesunąć się o jedną przecznicę do przodu, innego dnia odepchną nas o przecznicę. To się ciągle dzieje i będzie się działo. Jeśli naszym celem jest utrzymanie miasta, nie możemy polegać wyłącznie na wytrzymałości piechoty, potrzebujemy również wystarczającej liczby żołnierzy i zasobów, takich jak czołgi i artyleria - skwitował kapitan ukraińskiej Gwardii Narodowej. 

Źródło: Ukrainska Pravda