Rosja nie wyklucza wysłania sił OUBZ na okupowane tereny Ukrainy
Ministry of Defense of the Russian Federation/Wikimedia

Rosja nie wyklucza wysłania sił OUBZ na okupowane tereny Ukrainy

  • Dodał: Piotr Kondratowicz
  • Data publikacji: 07.06.2022, 18:57

Szef komitetu obrony Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej, Andriej Kartapołow, nie wykluczył, że na ukraińskich terytoriach zajętych przez rosyjskich żołnierzy pojawią się siły pokojowe z krajów Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. O tym, że taka możliwość jest rozważana poinformowała również minister spraw zagranicznych tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, Natalia Nikonorowa.

 

- Nie można wykluczyć, że będą potrzebne siły pokojowe z krajów OUBZ na wyzwolonych terytoriach Ukrainy, Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej - ogłosił w poniedziałek (6.06) przewodniczący komisji obrony w izbie niższej rosyjskiego parlamentu, Andriej Kartapołow. Jego wypowiedź błyskawicznie obiegła światowe media, ponieważ ewentualne wkroczenie wojsk Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym na, okupowane przez żołnierzy Federacji Rosyjskiej, tereny należące do Ukrainy w sposób drastyczny zwiększyłoby ryzyko eskalacji toczącego się konfliktu. W tym miejscu warto przypomnieć, że w skład OUBZ wchodzą Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan i Rosja.

 

W dalszej części swojej wypowiedzi generał Kartapołow tłumaczył, że na ten moment nie widzi on potrzeby wykorzystania owych sił sojuszniczych, a sama sytuacja na to nie pozwala. - Dopóki trwa specjalna operacja wojskowa, nie pojawią się tam żadne siły pokojowe i będzie ona trwała do czasu rozwiązania wszystkich zadań, ale na etapie regulacji pokonfliktowych możliwe są różne opcje, możliwe, że będą potrzebne siły pokojowe OUBZ - ocenił w rozmowie z dziennikarzami. Polityk w swoich słowach zawarł również przesłanie do przedstawicieli państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego, ostrzegając, że mało prawdopodobny jest scenariusz, w którym władze jego kraju zgodzą się, iż niektóre kraje NATO będą próbowały się tam dostać pod przykrywką sił pokojowych.

 

Głos w sprawie potencjalnego skierowania sił koalicyjnych na tereny tzw. Donieckiej Republice Ludowej zabrała również przedstawicielka samozwańczych władz, Natalia Nikonorowa. Tamtejsza minister resortu spraw zagranicznych oświadczyła, że przede wszystkim konieczne jest w tej chwili wyzwolenie całego terytorium Donieckiej Republiki Ludowej w celu podjęcia dalszych decyzji w tym zakresie. Jak jednak dodała, ​​wyzwolenie republiki trwa dość aktywnie, co otwiera możliwość podjęcia takiej decyzji. - Nie pozostało wiele do zrobienia. Wtedy podejmiemy odpowiednie decyzje. Oczywiście przede wszystkim politykę zagraniczną, w tym w odniesieniu do użycia lub niewykorzystania sił OUBZ, będzie kształtować – i decyzję podejmie – szef republiki - przekazała we wtorek (7.06) Nikonorowa.

 

Co ciekawe, również we wtorek (7.06), zapytany przez dziennikarzy o tę kwestię został rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow. - Nie mam tu nic do powiedzenia, ponieważ nie mam informacji - odparł krótko bliski współpracownik Władimira Putina.

 

Źródło: TASS, Interfax

 

Piotr Kondratowicz – Poinformowani.pl

Piotr Kondratowicz

Dziennikarz - trochę z zawodu, trochę z zamiłowania. Pasjonat sportu, fotografii oraz polityki.