A. Łukaszenka: nie możemy pozwolić, by Polacy nas otoczyli

Przywódca Białorusi, Aleksandr Łukaszenka, przekazał, że wzdłuż granicy rozmieszczono 10 białoruskich jednostek wojskowych. Swoją decyzję argumentował niebezpieczeństwem, które stanowią państwa Zachodu, w tym Polska. 

- Tutaj będziemy musieli zareagować. Bo nie możemy pozwolić, by Polacy nas otoczyli. To niebezpieczna opcja. A ja kiedyś powiedziałem. Ukraińcy poproszą nas o pomoc w uratowaniu ich integralności terytorialnej przed Rosjanami. Aby nie zagarnęli żadnego z ich terytoriów. Widzimy to teraz. Dlatego muszę utrzymywać w gotowości siły zbrojne na zachodzie i południu. Umieściłem dziesięć oddziałów wzdłuż granicy za pogranicznikami, żeby kraje zachodnie nie wjechały na Białoruś. I były takie pomysły. Wczoraj zadano mi to pytanie, w jaki sposób ty lub twoja armia wkroczylibyście na Ukrainę? Odpowiadam, nigdzie nie wejdziemy, dopóki nie przekroczycie czerwonej linii. Jak tylko przekroczycie naszą granicę lub wycelujecie w Rafinerię Mozyr Oil, natychmiast zareagujemy - powiedział Aleksandr Łukaszenka. 

Zapowiedział, że na granicy z Ukrainą zostanie utworzone dowództwo operacyjne dla tamtejszych wojsk oraz dodał, że Białorusini planują zakupić rosyjskie systemy rakietowe S-400, a także Iskandery.

Źródło: Ukrainska Pravda