Paryż 2024: co wiemy na dwa lata przed zapaleniem olimpijskiego znicza?
- Dodał: Jan Gąszczyk
- Data publikacji: 26.07.2022, 16:00
Równo za dwa lata w Paryżu zapłonie olimpijski znicz, a głowa państwa francuskiego wypowie tradycyjną formułę otwierającą zmagania sportowców z całego świata. Każdego dnia dowiadujemy się coraz więcej na temat największego święta sportu. Co nowego czeka nas w stolicy Francji w czasie igrzysk? Odpowiedź poniżej.
Informacja, która na pewno zelektryzowała kibiców chcących oglądać zmagania najlepszych na miejscu to podane przez organizatorów ceny biletów wstępu na poszczególne konkurencje. I trzeba powiedzieć otwarcie, tanio nie będzie. Organizatorzy zapowiedzieli, że 50 procent biletów ma kosztować mniej niż 50 euro. Tyle że będą to bilety na eliminacje i finały mniej popularnych konkurencji. Ceny biletów wstępu na konkurencje takie jak koszykówka 3x3, piłka ręczna, judo i szermierka oscylować będą miedzy 50 a 300 euro. Gimnastyka artystyczna, lekkoatletyka i pływanie to koszt 120 euro za najtańsze wejściówki. Najlepsze miejsca na olimpijskich arenach w tych dyscyplinach kosztować będą nawet 950 euro. Do nabycia będzie około 10 milionów biletów.
Igrzyska w Paryżu odbędą się dokładnie 100 lat po igrzyskach w 1924 roku. Paryż dołączy do Londynu w klubie miast, które organizowały najważniejszą imprezę czterolecia trzy razy (Paryż 1900, 1924, 2024; Londyn 1908,1948,2012). Ceremonia otwarcia igrzysk po raz pierwszy w historii nie zostanie przeprowadzona na stadionie. Atleci z poszczególnych państw w trakcie parady narodów płynąć będą na specjalnych łódkach. W organizacji igrzysk pomagać będzie 45 tysięcy wolontariuszy. Sportowcy walczyć będą na 35 sportowych arenach. Siatkarze plażowi rywalizować będą na Polu Marsowym pod wieżą Eiffla, sporty miejskie znajdą swoje miejsce na Placu Zgody, szermierze i reprezentanci taekwondo rywalizować będą w Wielkim Pałacu, a maraton rozpocznie się przed słynnym Hotel de Ville. Piłkarze i piłkarki swoje mecze rozgrywać będą również w Bordeaux, Nantes, Lyonie, Saint-Etienne, Nicei i Marsylii. Ciekawie zapowiada się rywalizacja w surfingu. Na wodach oblewających Francję nie ma odpowiednich fal, dlatego zawodnicy rywalizować będą u wybrzeży Tahiti, 15 tysięcy kilometrów od Paryża. Igrzyska powrócą do Francji po 32 latach. Ostatnie takie zawody miały miejsce na francuskiej ziemi w 1992 roku, kiedy to rozgrywano ZIO w Albertville. Po raz kolejny w Paryżu zaprezentuje się olimpijska drużyna uchodźców.
Do istotnych zmian dojdzie również w programie sportowym zawodów. Władze MKOL i komitetu organizacyjnego igrzysk dążą do równowagi płci. W Rio 2016 kobiety stanowiły 45,6 procent uczestników, w Tokio 48,8 procent. W Paryżu ma być równo. W rywalizacji weźmie udział 10,5 tysiąca sportowców, czyli o 600 mniej niż cztery lata wcześniej. Rozegrane zostaną 32 dyscypliny, w których rozdanych zostanie 329 kompletów medali. Najbardziej medalodajną dyscypliną będzie pływanie, w którym rozdanych zostanie 49 kompletów medali, zaraz za nim znajduje się lekkoatletyka, gdzie rozegranych zostanie 48 konkurencji. W boksie jedna nowa konkurencja kobieca zastapi jedną konkurencję męską. W Paryżu zadebiutuje nowa dyscyplina olimpijska. Będzie to breakdance. W kajakarstwie zadebiutuje kajakarstwo ekstremalne, zamiast K1 200m kobiet i mężczyzn. K2 i C2 mężczyzn zostanie skrócone z 1000 metrów na 500 metrów. W żeglarstwie pojawią się dwie nowe kategorie: IQFoil (windsurfing) i formuła kite znana, jako kite-surfing. Pojawią się trzy nowe konkurencje mieszane: sztafeta w chodzie na 35 km zamiast chodu mężczyzn na 50 km, mieszana rywalizacja w strzeleckim skeecie zamiast w trapie oraz mieszana konkurencja w żeglarstwie. Zmieni się również formuła rozgrywania wspinaczki. Część szybkościowa będzie stanowiła odrębną konkurencję natomiast buldering i prowadzenie odrębną. Zmienią się również zasady rozgrywania pięcioboju nowoczesnego. Będzie to konkurencja, której czas rozegrania to 90 minut. W tym czasie odbędzie się jazda konna, runda bonusowa szermierki, pływanie i bieg ze strzelaniem laserowym. Zaplanowano również przerwy między poszczególnymi konkurencjami od 5 do 15 minut. Nie zobaczymy rywalizacji w baseballu, softballu i karate. Nie będzie również żeglarskiej klasy RS:X, Finn mężczyzn, 470 kobiet oraz mężczyzn, znikną cztery konkurencje w podnoszeniu ciężarów. Najciekawsza i nieco szalona jest jednak zmiana zasad kwalifikacji w konkurencjach biegowych. Teraz nie będzie już awansów z czasem, czyli tzw. "małym q". Zamiast tego władze światowej lekkoatletyki wprowadziły repasaże. Zawodnicy, którym nie uda się przejść pierwszej rundy eliminacji w rywalizacji od 200 do 1500 metrów, wystartują w dodatkowym biegu.
Miejmy nadzieję, że wprowadzone zmiany dadzą nam kibicom sporo radości w trakcie oglądania najważniejszej imprezy sportowej czterolecia. A igrzyska, które rozpoczną się równo za dwa lata, w żaden sposób nie nawiążą do igrzysk z 1900 roku, które zakończyły się totalną katastrofą i poważnie zagroziły idei olimpijskiej wymyślonej i forsowanej przez twórcę nowożytnych igrzysk barona Pierre de Coubertina.