
Warner Bros. odniosło się do anulowania filmu „Batgirl”
- Dodał: Maciej Baraniak
- Data publikacji: 03.08.2022, 11:40
Dzisiejszej nocy świat obiegła informacja o braku jakiejkolwiek dystrybucji dla filmu Batgirl. Wreszcie, do owej decyzji, odnieśli się przedstawiciele studia Warner Bros..
Oświadczenie przedstawicieli studia, przekazane przez Deadline: Decyzja o braku dystrybucji Batgirl odzwierciedla zmianę w strategii DC i HBO Max. Leslie Grace jest niezwykle utalentowaną aktorką i ta decyzja nie została podyktowana jej występem. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni ekipie odpowiedzialnej za tę produkcję i liczymy, że wkrótce uda nam się nawiązać kolejną współpracę.
Oczywiście trudno stwierdzić, czy te słowa są prawdziwe, a może to chęć rozstania się w miłych stosunkach. Potwierdza się jednak informacja, iż produkcja trafi na półkę przez swoją tematykę, ale nie wiadomo, co konkretnie nie pasowało studiu.
Łatwo jednak odnieść wrażenie, iż wszystko dzieje się przez Ezrę Millera, a konkretnie film Flash. Produkcja miała wprowadzić Michaela Keatona jako Batmana (a raczej przypomnieć o nim widzom), natomiast sam aktor dostał również rolę w Batgirl. Niestety, Ezra Miller ma obecnie spore problemy z prawem (w tym np. oskarżenie o stworzenie sekty, w której wykorzystywani są młodociani), tak więc losy obrazu pozostają nieznane.
Całego smaczku historii dodaje jedna z ostatnich wypowiedzi Leslie Grace, zapowiadająca, iż Batgirl będzie mocno powiązana z multiwersalmymi wydarzeniami, a takowe miały mieć początek właśnie we Flashu. Stąd łatwo wysnuć wnioski, że produkcje były ściśle ze sobą powiązane, a Warner Bros., już teraz nie wiedząc co zrobić z pierwszym filmem, od razu postanowiło uciąć jego skutki.
Variety postanowiło odnieść się za to do kwestii pieniędzy. Zarówno premiera w kinie, jak i na streamingu, nie była wystarczająco dobra. Gdyby David Zaslav zdecydował się na premierę kinową, musiałby dołożyć około 30-50 mln na marketing. Problem w tym, że produkcja nie dostała dużego budżetu (takiego jak np. nowy Batman), przez co wygląda odrobinę gorzej, a to znowu może poskutkować niskim przychodem.
Wydaje się więc, że to właśnie streaming jest najlepszą opcją, lecz i to nie jest zbyt dobre. Zamrożenie filmu sprawi, że studio może zrobić odpis podatkowy, przez co produkcja nie będzie zbyt dużą stratą. Aby tego dokonać, widowisko nie może zarobić w żaden sposób - ani pojawić się na platformie, ani nie zostać sprzedanym innemu studiu.
Innymi słowy - mamy tutaj meksykański pat. Produkcja jest zbyt powiązana z filmem, wokół którego urosła masa kontrowersji. Czekanie z nią zbyt długo wydaje się być zbyt roztropnym pomysłem, a puszczanie do kin po prostu za drogie. Pozostaje liczyć na fanów, którzy rozpoczną akcje o wypuszczenie tego filmu, choć kontrowersje związane z botami nawołującymi do premiery Snyder Cut mogą znieczulić przedstawicieli studia.
Źródło: Variety; Deadline

Maciej Baraniak
Student UEP na kierunku prawno-ekonomicznym. Prywatnie miłośnik różnych gatunków kina oraz komiksów, a przy tym mający bardzo specyficzny gust muzyczny. E-mail: maciej-baraniak@wp.pl