Vuelta a Espana: solowe zwycięstwo Carapaza, Evenepoel utrzymał przewagę
Hoebele/Wikimedia Commons

Vuelta a Espana: solowe zwycięstwo Carapaza, Evenepoel utrzymał przewagę

  • Dodał: Kacper Adamczyk
  • Data publikacji: 01.09.2022, 17:31

Richard Carapaz został zwycięzcą dwunastego etapu wyścigu dookoła Hiszpanii. Z tyłu Remco Evenepoel spokojnie odparł ataki głównych konkurentów i pozostał liderem klasyfikacji generalnej. 

 

Dzisiejszy, dwunastu odcinek 77. edycji Vuelta a Espana liczył 193 kilometry. Przez jego większość trasa nie była specjalnie trudna i brakowało na nim oznakowanych wzniesień. Na koniec dnia na kolarzy czekało jednak prawdziwe danie główne w postaci podjazdu pierwszej kategorii, Peñas Blancas. Jego długość wynosiła około dziewiętnaście kilometrów i miał on 6,5% średniego nachylenia. Tuż przed rozpoczęciem tej wspinaczki wyznaczono lotną premię w miejscowości Estepona, przy której okazji do rozdania były też sekundy bonifikaty. Profil tego etapu zapowiadał trudny sprawdzian dla, nieprzepadającego za długimi podjazdami, właściciela czerwonej koszulki, Remco Evenepoela (Belgia, Quick-Step Alpha Vinyl). 

 

 

Dzisiejszego poranka z wyścigu wycofało się kolejnych trzech zawodników: Santiago Buitrago (Kolumbia, Bahrain Victorious) i Boya van Poppela (Holandia, Intermarché-Wanty-Gobert) z dalszego uczestnictwa w Vuelcie wykluczyły pozytywne wyniki testów na obecność covid-19, a choroba (negatywny test) Calluma Scotsona (Australia, BikeExchange-Jayco). 

 

Od startu etapu toczyła się zażarta batalia o znalezienie się w ucieczce dnia, ostatecznie około 160 kilometrów przed metą utworzyło ją aż trzydziestu dwóch kolarzy: Mike Teunissen (Holandia, Jumbo-Visma), Clement Champoussin (Francja, AG2R Citroën), Samuele Battistella (Włochy, Astana-Qazaqstan), Alexey Lutsenko (Kazachstan, Astana-Qazaqstan), Edoardo Zambanini (Włochy, Bahrain Victorious), Matteo Fabbro (Włochy, Bora-Hansgrohe), Wilco Kelderman (Holandia, Bora-Hansgrohe), Jonathan Caicedo (Ekwador, EF Education-EasyPost), James Shaw (Wielka Brytania, EF Education-EasyPost), Richard Carapaz (Ekwador, Ineos Grenadiers), Jan Bakelants (Belgia, Intermarché-Wanty-Gobert), Patrick Bevin (Nowa Zelandia, Israel Premier Tech), Omer Goldstein (Izrael, Israel Premier Tech), Carl Fredrik Hagen (Norwegia, Israel Premier Tech), Nelson Oliveira (Portugalia, Movistar), Jose Joaquin Rojas (Hiszpania, Movistar), Louis Vervaeke (Belgia, Quick-Step Alpha Vinyl), Lawson Craddock (USA, BikeExchange-Jayco), Marco Brenner (Niemcy, Team DSM), Jonas Hvideberg (Norwegia, Team DSM), Antoni Tiberi (Włochy, Trek-Segafredo), Marc Soler (Hiszpania, UAE Team Emirates), Ivo Oliveira (Portugalia, UAE Team Emirates), Jan Polanc (Słowenia, UAE Team Emirates), Lionel Taminiaux (Belgia, Alpecin-Deceuninck), Gianni Vermeresch (Belgia, Alpecin-Deceuninck), Jay Vine (Australia, Alpecin-Deceuninck), Jose Manuel Diaz (Hiszpania, Burgos-BH), Carlos Canal (Hiszpania, Euskaltel-Euskadi), Mikel Iturria (Hiszpania, Euskaltel-Euskadi), Elie Gesbert (Francja, Arkea-Samsic) oraz Łukasz Owsian (Polska, Arkea-Samsic). Najwyżej sklasyfikowanym w "generalce" przed tym etapem zawodnikiem z tego grona był Kelderman, który tracił do Evenepoela czternaście minut i cztery sekundy. Początkowo tę dużą grupę próbowały gonić ekipy Quick-Step Alpha Vinyl i Groupama-FDJ, która nie posiadała z przodu żadnego swego kolarza, lecz ostatecznie musiały odpuścić z powodu ogromnej siły harcowników. 

 

Następnie uciekinierzy stopniowo, ale konsekwentnie powiększali swoją przewagę nad peletonem, prowadzonym przez grupę lidera, czyli Quick-Step Alpha Vinyl. Na sześćdziesiąt sześć kilometrów przed finiszem na solową akcję z czołówki zdecydował się Samuel Battistella. Wówczas główna grupa traciła do odjazdu już osiem minut. Za to sam Włoch dość szybko zbudował sobie ponad półminutową przewagę nad współtowarzyszami ucieczki. Główny ciężar pogoni za Battistellą wzięli na siebie Lionel Taminiaux i Gianni Vermeresch, czyli klubowi koledzy lidera klasyfikacji górskiej, Jaya Vine' a. Wspierali ich także kolarze UAE Team Emirates, liczący na dobry występ Marca Solera. 

 

Na około pięćdziesiąt kilometrów przed metą kraksę w peletonie na zjeździe zaliczył lider wyścigu, Remco Evenepoel. Belg skarżył się potem swojemu dyrektorowi sportowemu, że jego upadek był spowodowany przez nierozważne zachowanie jednego z motocyklistów. Inne ekipy w głównej grupie postanowiły poczekać na Evenepoela, co spowodowało wzrost straty do odjazdu do ponad jedenastu i pół minuty. W międzyczasie pościg dogonił Samuele Battistellę i wszyscy harcownicy ponownie jechali razem. 

 

Na trzydzieści dwa kilometry przed kreską na peleton postanowił poczekać Louis Vervaeke, by pomóc swym kolegom, pracującym na czele głównej grupy. Tym samym liczebność odjazdu zmalała do trzydziestu jeden osób. Na dwadzieścia kilometrów przed finiszem lotną premię w Esteponie wygrała Battistella, w tamtym momencie peleton tracił około dziesięć i pół minuty. 

 

Czołówka zaczęła topnieć już od podnóża wzniesienia, a jako pierwszy odpadł z niej Łukasz Owsian. Na jej czele najmocniej pracował Matteo Fabbro na rzecz Wilco Keldermana, odhaczając kolejnych konkurentów Holendra. Za to w peletonie najmocniej na pedały naciskali zawodnicy Jumbo-Visma i Movistaru. Następnie na czoło wyszli pomocnicy Remco Evenepoela. Na dziewięć kilometrów przed kreską stosunkowo spokojną pracę w peletonie chciał wykorzystać Daniel Navarro (Hiszpania, Burgos-BH) i wyskoczył do przodu. Za to na niecałe pięć kilometrów przed metą z ucieczki zaatakował Elie Gesbert, a następnie starał się poprawić Jan Polanc. Na cztery kilometry przed finiszem w pierwszej grupie pozostali: Gesbert, Polanc, Richard Carapaz, Jay Vine, Kelderman, Marco Brenner. Później ponowną próbę ataku podjął Gesbert, a następnie z czołówką pożegnał się niespodziewanie Vine. Za to Francuz utrzymywał kilka sekund przewagi nad  Brennerem, Carapazem i Keldermanem. Tempa nie wytrzymał również Polanc. 

 

W międzyczasie w grupie faworytów przyspieszył Enric Mas (Hiszpania, Movistar), ale nie udało mu się odskoczyć. Za to dwa kilometry przed metą po doścignięciu Gesberta zaatakował Carapaz. Mistrz olimpijski z Tokio uzyskał niewielką przewagę, a na drugim miejscu jechał Kelderman. Ekwadorczyk ostatecznie samotnie dojechał do mety i odniósł bardzo ważne dla siebie zwycięstwo. Jako drugi linię mety przekroczył Wilco Kelderman, a trzeci Marc Soler. Hiszpan ponownie miał bardzo dobrą końcówkę, lecz wydaje się, że znowu przyspieszył zbyt późno. 

 

W grupie liderów ataku spróbował Carlos Rodriguez (Hiszpania, Ineos Grenadiers), lecz wszystko kontrolował Remco Evenepoel. Pozostali w niej: Belg, Mas, Rodriguez, Primoz Roglic (Słowenia, Jumbo-Visma), Juan Ayuso (Hiszpania, UAE Team Emirates) oraz Miguel Angel Lopez (Astana, Astana-Qazaqstan). Na końcu Evenepoel jeszcze przyspieszył, w wyniku czego kilka sekund stracili Lopez i Rodriguez. Młody Belg oczywiście pozostał liderem klasyfikacji generalnej, utrzymując swoją przewagę nad drugim Rogliciem i trzecim Masem.