US Open: Ruud i Chaczanow pierwszymi półfinalistami [WIDEO]
- Dodał: Mateusz Czuchra
- Data publikacji: 07.09.2022, 08:10
Casper Ruud i Karen Chaczanow stworzyli pierwszą półfinałową parę męskiego US Open. Norweg odprawił Matteo Berrettiniego w trzech setach, natomiast Karen Chaczanow niespodziewanie pokonał Nicka Kyrgiosa w pięciu. Szczególnie szczęśliwy może być 23-latek, który w najnowszym notowaniu ATP przesunie się minimum na 3. pozycje.
Pierwszy z męskich ćwierćfinałów zapowiadał się niezwykle interesująco i przed jego rozpoczęciem ciężko było upatrywać faworyta. Casper Ruud rywalizował z Matteo Berrettinim, a o ile obecność Norwega na tym etapie nowojorskiego turnieju można uznać jako nowość, to dla Włocha był to czwarty ćwierćfinał tych zawodów w karierze. Ta statystyka w najmniejszy sposób nie przełożyła się na pierwszy fragment spotkania. Ruud dominował zarówno przy swoim podaniu, jak i przy returnie, a w konsekwencji tego po 28 minutach zwyciężył inauguracyjną odsłonę.
Drugi set wskazywał na podobny rezultat, jednak w końcówce odbudował się Berrettini. Najpierw obronił trzy piłki setowe przy stanie 1:5, a chwilę później doprowadził do jednogemowej straty. Wtedy zimną krew zachował gracz ze Skandynawii. Zryw w końcówce drugiego seta wyraźnie rozochocił 26-latka do lepszej gry. Bardzo szybko objął trzygemowe prowadzenie, które utrzymywał do momentu 5:2. Wówczas miał nawet trzy okazje na zamknięcie seta przy podaniu rywala, jednak po chwili gorszej gry, na tablicy widniał rezultat remisowy. Ostatecznie partia rozstrzygnęła się w tiebreaku, gdzie Ruud przypieczętował awans do finału, a także rekordowe trzecie miejsce w rankingu ATP.
Już pierwsze gemy meczu dały do zrozumienia, że obydwaj są w wyśmienitej formie serwisowej. Karen Chaczanow i Nick Kyrgios pewnie kroczyli do tiebreaka, lecz w 12. gemie swojego przeciwnika zaskoczył Rosjanin. Z kolei losy drugiej partii rozstrzygnęły się wcześniej, bo Australijczyk zagwarantował sobie przewagę jednego breaka już w trzeciej rozgrywce. Kolejny set to powtórka pierwszej odsłony. Obydwaj wygrywali własne podania do stanu 6:5, a wtedy ponownie 26-latek zanotował udaną końcówkę.
Finalista tegorocznego Wimbledonu został postawiony pod ścianą, jednak nie zamierzał w żaden sposób odpuszczać. Tenisista z Antypodów przełamał rywala w kluczowej fazie czwartego seta, lecz już w następnym gemie utracił cenną przewagę. Kolejna część nie przyniosła więcej breaków, a kibice doczekali się pierwszego tiebreaka. W nim od początku górował Kyrgios, a świetna końcówka wskazywała, że to on będzie faworytem decydującej odsłony. Wszystko to co najważniejsze w piątym secie miało miejsce na samym jego początku. Najpierw Chaczanow przełamał swojego starszego przeciwnika, a chwilę później wyszedł obronną ręką przy breakpoincie. Do końca spotkania została zachowana dwugemowa przewaga, a to spowodowało, że rywalem Caspera Ruuda został Karen Chaczanow.
Casper Ruud (NOR)[5] - Matteo Berrettini (ITA)[13] 6:1, 6:4, 7:6(4)
Karen Chaczanow (RUS)[27] - Nick Kyrgios (AUS)[23] 7:5, 4:6, 7:5, 6:7(3), 6:4