Łyżwiarstwo figurowe - Grand Prix Juniorów: polscy łyżwiarze i łyżwiarki nie zachwycili u siebie

Kolejne zawody z cyklu Junior Grand Prix, rozpoczęły się dziś w gdańskiej hali Olivia. Poprzednie, mające odbyć się w Armenii zostały odwołane z powodu napiętej sytuacji między tym krajem, a Azerbejdżanem. Dziś na tafli zaprezentowali się polscy soliści i solistki.

 

Rywalizację rozpoczął program krótki pań. Tutaj zdecydowanie najlepiej zaprezentowała się Japonka Mone Chiba, która jako jedyna otrzymała więcej niż 70 punktów. Chiba zaprezentowała podwójnego axla, kombinację potrójnego lutza z potrójnym toeloopem, z którą miała niewielkie problemy oraz potrójnego rittbergera. Na drugim miejscu uplasowała się jej rodaczka, Mao Shimada. 14 – letnia łyżwiarka występ rozpoczęła od udanego potrójnego rittbergera i podwójnego axla. W jej programie znalazła się również trudna kombinacja potrójny lutz i potrójny toeloop, ale tutaj wykonanie było już gorsze. Trzecie miejsce zajęła również reprezentantka Azji, Koreanka Chaeyeon Kim. Zawodniczka wykonała program o podobnym poziomie trudności i jedynie minimalnie ustąpiła Japonkom. A to oznacza, że jeszcze wiele może się wydarzyć w programie dowolnym i kolejność może się odwrócić.

 

W zawodach wzięły udział trzy nasze reprezentantki, ale niestety żadna z nich nie wywalczyła miejsca w czołówce. Najwyżej sklasyfikowano 15 - letnią Noelle Streuli. Polka swój program rozpoczęła od potrójnego rittbergera, ale niestety został on wykonany z błędem, następnie skoczyła czysto podwójnego axla i wykonała trochę łatwiejszą kombinację potrójnego lutza z podwójnym toeloopem. Kolejna z naszych reprezentantek, Wiktoria Maliniak uplasowała się na 28. pozycji. Łyżwiarka wykonała na początek kombinację potrójnego flipa z podwójnym toeloopem oraz potrójnego rittbergera, ale oba elementy zostały niestety wykonane z błędem. Dziesięć pozycji niżej uplasowała się ostatnia z naszych zawodniczek, Laura Szczęsna. Polka wykonała na początek stosunkowo łatwą kombinację potrójnego toeloopa z podwójnym toeloopem, ale przy pierwszym skoku miała drobne problemy. Następnie bez problemu skoczyła podwójnego axla. Stosunkowo łatwy program i błędy techniczne niestety nie dały naszej łyżwiarce dobrego miejsca.

 

 

Kolejną dziś rozegraną konkurencją była rywalizacja par sportowych. Tam nie mieliśmy naszych emocji, ponieważ nie było naszych reprezentantów. Z najlepszej strony pokazali się Australijczycy, Anastazja Gołubiewa i Hektor Giotopoulos Moore. O niespodziance nie ma mowy, ponieważ ta para to wicemistrzowie świata juniorów z ubiegłego sezonu. Łyżwiarze z Antypodów zaprezentowali solidną, ale nie idealną dyspozycję skokową. Zwycięstwo nad drugimi w klasyfikacji Francuzami, Oksaną Vouillamoz i Flavienem Ginaux dała temu duetowy ocena za tzw. komponenty lub inaczej mówiąc wrażenia artystyczne. Gołubiewa i Giotopoulos Moore otrzymali w tej części oceny notę 25.61, a Francuzi 23.33. W samej ocenie technicznej, dziesiąta para ubiegłorocznych mistrzostw świata juniorów była minimalnie lepsza. Ostatnie miejsce na podium w tej części rywalizacji wywalczyli Ukraińcy, Wioletta Sierowa i Iwan Chobta. W ich przypadku zadecydowały wrażenia artystyczne, ponieważ ocena techniczna była na poziomie dwóch pierwszych par.

 

 

Wisienką na torcie kończącą dziś rywalizację w hali Olivia była rywalizacja solistów w programie krótkim z udziałem dwóch naszych reprezentantów, Jakuba Lofka i Jakuba Rosłańca. Lofek wykonał dość trudny program, ale niestety z błędami. Rozpoczął od kombinacji podwójnego lutza z potrójnym toeloopem, później nie wykonał zaplanowanego rittbergera i poprawnie skoczył axla, co dało mu 25.39 punktu w ocenie technicznej. Drugi z naszych reprezentantów Jakub Rosłaniec popełniał niestety spore błędy w elementach skokowych. Upadkiem zakończył próbę wykonania potrójnego rittbergera oraz popełnił błędy w kombinacji potrójny salchow plus podwójny toeloop. Za swój program w ocenie technicznej, Polak otrzymał notę 17.19 punktu. Na podium po programie krótkim nie znalazł się żaden zawodnik z Azji, co jest sporą niespodzianką. Najlepszy w tej części konkurencji okazał się Francuz Pitot. Wykonał on trudny program, zawierający potrójnego axla, ale z błędem, potrójnego rittbergera i trudną kombinację potrójnego lutza z potrójnym toeloopem. Drugi z minimalną stratą był Amerykanin Klein. On z kolei postawił na łatwiejsze skoki, co znalazło odzwierciedlenie w nocie technicznej. W ocenie komponentów Amerykanin pokonał Francuza, czym zniwelował odrobinę straty. Łyżwiarz zza Oceanu wykonał podwójnego axla, kombinację potrójnego flipa z potrójnym toeloopem oraz potrójnego rittbergera. Potrójny axel z upadkiem, kombinacja potrójnego lutza z potrójnym toeloopem oraz potrójny rittberger wykonany czysto dały trzecią pozycję Włochowi Zichowi.