WTA Ostrawa: Iga Świątek w półfinale
- Dodał: Jan Gąszczyk
- Data publikacji: 07.10.2022, 16:19
Iga Świątek(1.WTA) wygrała w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w czeskiej Ostrawie z Amerykanką Cathy McNally (151.WTA). To było pierwsze spotkanie tenisistek na zawodowych kortach. Polka o finał turnieju zagra z Czeszką Terezą Martincową (78.WTA) albo Jekateriną Aleksandrową (21.WTA)
Liderka światowego rankingu była zdecydowaną faworytką starcia z 20 - letnią Amerykanką. Za naszą tenisistką w tym sezonie całe pasmo sukcesów, McNally nie osiągnęła w tym sezonie jakiś imponujących wyników. Dla tej zawodniczki, to dopiero drugi ćwierćfinał turnieju tej rangi w tym sezonie. Poprzedni osiągnęła na trawie w s’Hertogenbosch. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że młodą Amerykankę trapiły również problemy zdrowotne.
Początek meczu był bardzo nerwowy w wykonaniu obu tenisistek. Najpierw McNally miała dwie szanse na przełamanie Igi Świątek, potem również dwie okazje miała Polka. W kolejnym gemie serwisowym nasza tenisistka znowu musiała bronić break pointa. Kolejny gem Amerykanki to był popis jej umiejętności serwisowych, ponieważ wygrała go do zera. Chwilę potem stało się to, co wisiało w powietrzu od początku seta. McNally wyszła na prowadzenie 40:15 w gemie serwisowym Świątek. Polka obroniła pierwszego breaka, ale drugiego nie dała już rady i to dużo niżej notowana rywalka, jako pierwsza w partii wywalczyła przełamanie i wyszła na 3:2. Długo przewagą się nie cieszyła, ponieważ chwilę potem liderka światowego rankingu po długim i zaciętym gemie wywalczyła przełamanie powrotne. Od tej pory, obie panie znowu grały gem za gem aż do dziesiątego gema przy serwisie McNally. Amerykanka oddała tego gema serwisowego praktycznie bez walki, Świątek szybko wyszła na prowadzenie 40:0 i wywalczyła sobie trzy piłki setowe. Wystarczyła pierwsza i to nasza tenisistka zgarnęła pierwszą partię.
Drugi set to całkowita dominacja Igi Świątek w początkowej jego fazie. Polka miała problem w swoim pierwszym gemie serwisowym. Nasza tenisistka obroniła trzy breaki i wygrała pierwszego gema. Po chwili, wykorzystując drugą okazję przełamała rywalkę. Wygrała kolejnego swojego gema, choć z drobnymi problemami i wyszła na prowadzenie 3:0. Wtedy piąty bieg włączyła 20 - latka z Ameryki. Wygrała trzy gemy z rzędu, w tym jeden, kiedy odebrała podanie Polce. W szóstym gemie Świątek miała dwie okazje na odrobienie straty, ale ich nie wykorzystała. W siódmym gemie, nasza zawodniczka wreszcie przełamała serię rywalki i wygrała czwartego gema. Dwa ostatnie gemy padły łupem naszej tenisistki. Polka w ostatnim gemie przełamała do zera Amerykankę i wykorzystując pierwszą piłkę meczową zakończyła spotkanie.
Iga Świątek (POL) [1] – Cathy McNally (USA) [Q] 6:4 6:4