WTA San Diego: Świątek z ósmym tytułem w sezonie!
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 17.10.2022, 02:56
Iga Świątek (1. WTA) po kapitalnym meczu pokonała Donnę Vekic (77. WTA) 6:3, 3:6, 6:0 w finale turnieju WTA 500 w San Diego. Tym samym Polka wygrała ósmą imprezę w tym sezonie, a także jedenastą w swojej tenisowej karierze.
Przed dzisiejszym starciem zawodniczki spotkały się ze sobą dwukrotnie, a oba mecze miały miejsce w 2020 roku. Najpierw Iga pokonała Vekic podczas Australian Open w dwóch setach, a miesiąc później powtórzyła to osiągnięcie, ogrywając Chorwatkę podczas Doha Open. Od tamtych gier minęło jednak wiele czasu i tym razem to nasza tenisistka przystępowała do starcia w roli faworytki. Warto również wspomnieć, że Donna kilkadziesiąt minut wcześniej kończyła jeszcze półfinałowe spotkanie z Collins, wygrane po tie-breaku w trzecim secie.
Finałowy pojedynek rozpoczął się od bardzo wyrównanej rywalizacji w praktycznie każdej odsłonie. Pierwsze pięć gemów upłynęło bez break-pointów, ale za każdym razem kończyły się one wygraną serwujących do trzydziestu. Odmiana nastąpiła wreszcie w szóstej odsłonie, gdy przy podaniu Vekic raszynianka wypracowała dwie kolejne szanse na przełamanie, a wykorzystując drugą z nich, uzyskała kluczową dla losów seta przewagę. Chwilę później Polka potwierdziła breaka wygraną przy własnym serwisie do zera, dzięki czemu była już o krok od wyjścia na prowadzenie 1:0. Co prawda Chorwatka nie zamierzała się tak łatwo poddać, ale przy podaniu liderki światowego rankingu nie miała większych szans i przegrała 3:6.
Druga partia rozpoczęła się od sporych problemów Donny, która przegrała dwie pierwsze piłki przy własnym podaniu, ale dzięki świetnemu serwisowi zdołał się obronić i utrzymać gema. Od tego momentu obie panie wygrywały własne odsłony, choć zarówno Polka, jak i Chorwatka miały swoje momenty słabości. W najważniejszych wymianach obie tenisistki potrafiły jednak wspiąć się na wyższy poziom, co tylko potwierdzało znakomity poziom tego pojedynku. Szósta odsłona to natomiast trudne położenie Igi, która przegrywała 15:40 i niestety nie zdołała się obronić, oddając pierwsze przełamanie w meczu. Zaraz potem Vekic potwierdziła przewagę, prezentując niesamowity spokój przy własnym podaniu i wychodząc na 5:2. W kolejnych minutach raszynianka próbowała jeszcze nawiązać rywalizację, ale w gemie rywalki była bezradna, przegrywając 3:6.
Decydującego seta od mocnego uderzenia rozpoczęła Świątek, która wygrała pierwszego gema do piętnastu po kilku fenomenalnych winnerach. Chwilę później Polka nie zamierzała jednak zwalniać tempa, atakując również przy serwisie przeciwniczki, co przyniosło błyskawiczne przełamanie i prowadzenie 2:0. Trzeci gem to natomiast pierwsza chwila zwątpienia po stronie Chorwatki, która przegrała bez podjęcia walki i jej sytuacja stała się już niewiarygodnie trudna. Po chwili przerwy Donna powróciła na kort ponownie zmotywowana, ale nie była już w stanie zatrzymać w pełni rozpędzonej Igi — raszynianka wykorzystała drugiego break-pointa i doprowadziła do drugiego przełamania, które chwilę później potwierdziła, wychodząc na 5:0. Na specjalne wyróżnienie zasłużyła akcja na 15:0, wygrana przez Polkę po kosmicznym forhendowym winnerze po crossie. Szósty gem to spora bezradność po stronie Vekic, która popełniła kilka niewymuszonych błędów. W ten sposób Iga Świątek zamknęła seta wynikiem 6:0, pieczętując wygranie ósmego finału turnieju rangi WTA w tym sezonie. Dla Polki jest to również jedenasty tytuł w jej tenisowej karierze.
Iga Świątek (POL) [1] — Donna Vekic (CRO) 6:3, 3:6, 6:0
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.