ATP Finals: sensacyjna porażka Rafaela Nadala
Tatiana/Wikimedia Commons

ATP Finals: sensacyjna porażka Rafaela Nadala

  • Dodał: Jan Gąszczyk
  • Data publikacji: 14.11.2022, 18:04

Wczoraj rozpoczął się w Turynie ostatni akcent zasadniczego sezonu w tenisie męskim. Mowa oczywiście o ATP Finals. Po raz drugi w historii, najlepszych tenisistów sezonu gościć będzie hala Palaalpitour. I w przeciwieństwie do finałów WTA pewne jest, że na każdym meczu będziemy mieli komplet kibiców, co powoduje, że takie mecze dużo przyjemniej się ogląda.

 

Turniej singlowy zainaugurowali zawodnicy grający w grupie zielonej. Na początek byliśmy świadkami starcia dwóch tenisistów młodego pokolenia. Casper Ruud(4.ATP) zmierzył się z Kanadyjczykiem Felixem Augerem - Aliassimem(5.ATP). Panowie do tego meczu grali ze sobą trzy raz i dwa z tych spotkań wygrał Norweg.

 

Dla ubiegłorocznego półfinalisty z Norwegii nie było to łatwe spotkanie. W pierwszej partii obaj tenisiści świetnie serwowali. Żaden z nich, ani razu nie dał szansy rywalowi na odebranie serwisu, a gemy serwisowe Ruuda jak i debiutującego w turnieju Kanadyjczyka były wygrywane szybko i pewnie. Dlatego o wyniku pierwszego seta musiał zdecydować tie - break. W nim zawodnicy grali równo do stanu po cztery. Od tego momentu inicjatywę przejął Norweg, wygrał trzy punkty z rzędu, w tym dwa przy serwisie Augera - Aliassime’a i zakończył seta pierwszą piłką setową.

 

Druga partia również była bardzo zacięta. Do stanu 3:3 zarówno Norweg jak i Kanadyjczyk nie dali się zaskoczyć i ich serwisy były niczym niezdobyta twierdza. W siódmym gemie opór debiutanta został jednak skruszony. Ruud błyskawicznie przełamał rywala i nie oddał już inicjatywy do końca spotkania. W dziesiątym gemie, przy swoim podaniu wykorzystał pierwszą piłkę meczową i zapisał na swoim koncie pierwszą wygraną w tegorocznym turnieju. Kanadyjczykowi w odniesieniu sukcesu nie pomogło nawet 14 asów serwisowych.

 

W drugim meczu byliśmy świadkami sporej niespodzianki. Doświadczony i niezwykle utytułowany Hiszpan, Rafael Nadal(2.ATP) praktycznie bez walki przegrał z debiutującym w turnieju Amerykaninem Taylorem Fritzem(9.ATP). Hiszpan mógł przegrać pierwszego seta szybciej, gdyby tylko Fritz wykorzystywał swoje szanse. Tenisista zza Oceanu miał trzy szanse na przełamanie Nadala, ale żadnej nie wykorzystał. W dodatkowej rozgrywce Amerykanin szybko wyszedł na 3:0, ale dał się dogonić Nadalowi. Ostatecznie jednak w końcówce partii lepszy był debiutant.

 

W drugim secie dominacja Taylora Fritza nie podlegała już dyskusji. Amerykanin błyskawicznie przełamał Hiszpana i wyszedł na prowadzenie 4:1. W szóstym gemie Nadal mocno bronił swojego serwisu. Ten gem był najbardziej zacięty w całym spotkaniu. Ostatecznie Fritz wykorzystał piątą szansę na przełamanie, po chwili wygrał swoje podanie i zakończył mecz. Rafa popełnił zbyt wiele błędów(22) żeby myśleć o wygranej w tym meczu.

 

GRUPA ZIELONA

 

Casper Ruud(NOR) [3] – Felix Auger - Aliassime(CAN) [5]7:6(4) 6:4

 

Taylor Fritz(USA)[8] – Rafael Nadal (ESP) [1] 7:6(3) 6:1

 

Nieco w cieniu turnieju singla toczy się również turniej debla. Wczoraj swoje mecze zainaugurowała grupa czerwona.

 

Turniej zainaugurowali Lloyd Glasspool i Harri Heliovaara oraz Marcelo Arevalo i Jean Julien Rojer. Dotychczas, obie pary na zawodowych kortach spotykały się tylko raz i górą byli Salwadorczyk i Holender. Wczorajszy mecz był bardzo zacięty. O sukcesie niżej notowanej pary w pierwszej partii zdecydowało przełamanie wywalczone w jedenastym gemie. W drugim secie żadna z par nie popełniła już błędów, każda pilnowała swoich serwisów i o wyniku tej partii musiał zadecydować tie - break. W nim bardzo szybko na prowadzenie wyszli Arevalo i Rojer. Mimo, że Glasspool i Heliovaara odrobili część strat, to pierwszy set padł łupem niżej notowanej pary.

 

W drugim meczu tej grupy zmierzyli się ze sobą starzy znajomi. Rajeev Ram i Joe Salisbury oraz Marcel Granollers i Horacio Zeballos. Oba duety grały ze sobą już sześć razy. W pierwszym secie  pojedynku górą był Amerykanin i Brytyjczyk, a do sukcesu wystarczyło im zaledwie jedno przełamanie w szóstym gemie. W drugiej partii było już trochę więcej walki. Już w drugim gemie, trzy szanse na breaka mieli Hiszpan i Argentyńczyk. Nie wykorzystali ich, ale poprawili się w czwartym gemie, gdzie przełamali przeciwników. Niestety dla nich, w kolejnym gemie oddali podanie. Do końca seta obie pary miały jeszcze kilka okazji na przełamanie ale ich nie wykorzystały. W tie - breaku górą byli Granollers i Zeballos, chociaż dwie piłki meczowe mieli Ram i Salisbury. O wyniku meczu musiał więc zdecydować super tie - break. W nim, początkowo na wysokie prowadzenie(4-1) wyszła para amerykańsko- holenderska, ale Hiszpan i Argentyńczyk odrobili straty. Do końca gra była bardzo wyrównana. W końcówce, minimalnie lepsi okazali się wyżej notowani tenisiści, którzy jako pierwsi zdobyli dziesiąty punkt i zanotowali pierwszą wygraną w tegorocznych ATP Finals.

 

GRUPA CZERWONA

 

Rajeev Ram/Joe Salisboury(USA/GBR) [2] – Marcel Granollers/Horacio Zeballos(ESP/ARG) [7] 6:3 6:7(8) [10-8]

 

Lloyd Glasspool/Harri Heliovaara(GBR/FIN) [6] – Marcelo Arevalo/Jen – Julien Rojer (ESA/NED) [3] 7:5 7:6(3)