Superliga kobiet: 10. kolejka [relacja aktualizowana]
Krzysztof Betnerowicz/mks.piotrcovia.piotrkow

Superliga kobiet: 10. kolejka [relacja aktualizowana]

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 18.12.2022, 19:43

Już na starcie kolejki czeka nas bardzo ciekawe spotkanie. Zmierzą się ze sobą bowiem dwa czołowe zespoły Superligi, Piotrcovia podejmie mistrzynie Polski. 

 

Terminarz 10. kolejki:

 

17 grudnia, godz. 17:00 Piotrcovia Piotrków Trybunalski - MKS Zagłębie Lubin
17 grudnia, godz. 18:00 Galiczanka Lwów - Młyny Stoisław Koszalin
17 grudnia, godz. 19:00 KPR Ruch Chorzów - KPR Gminy Kobierzyce
18 grudnia, godz. 14:00 EUROBUD JKS Jarosław - MKS FunFloor Lublin
18 grudnia, godz. 19:00 EKS Start Elbląg - MKS PR URBIS Gniezno

 

18 grudnia, godz. 18:00 EKS Start Elbląg - MKS PR URBIS Gniezno 28:29 (16:13)


Pojedynek EKS Startu Elbląg z MKS PR URBIS Gniezno zakończył 10. kolejkę Superligi kobiet. W pierwszej połowie po wyrównanym początku warunki zaczęły dyktować gospodynie. Kolejne bramki dokładała Nikola Szczepanik i EKS odskoczył na trzy punkty - 11:8. Elbląska drużyna utrzymała wypracowaną przewagę do końca pierwszej połowy, jednak w kolejnej przyjezdne zaczęły odrabiać straty. Gnieźnianki najpierw wyrównały wynik, a po fenomenalnej serii w wykonaniu Mileny Kaczmarek oraz wykorzystanym karnym Magdaleny Nurskiej prowadziły 24:20. EKS powrócił do gry, doprowadzając do remisu, ale ostatnie słowo należało do gości. Bramkę na wagę zwycięstwa URBIS Gniezno zdobyła Nurska.

18 grudnia, 14:00 Eurobud JKS Jarosław - MKS FunFloor Perła Lublin 29:31 (14:16) 2:4 w rzutach karnych

Blisko niespodzianki było w Jarosławiu. Ósmy w tabeli Eurobud JKS (bilans 2-7) walczył jak równy z równym z wiceliderem MKS FunFloor Perła Lublin (7-2). W ósmej minucie gospodynie wyszły na prowadzenie 6:3. Kilka minut później lublinianki wyrównały na 7:7. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16:14 dla MKS-u, który wydawało się, że po przerwie pewnie sięgnie po zwycięstwo. Szczególnie, że w 36. minucie było już 20:15. Na ponad dziesięć minut przed końcem JKS zmniejszył różnicę do zaledwie jednego trafienia, a po serii trzech goli z rzędu wyszedł na prowadzenie. Po podstawowym czasie gry był remis 27:27, więc doszło do serii rzutów karnych. W nich MKS FunFloor uniknął niespodziewanej porażki, triumfując 4:2.

17 grudnia, godz. 19:00 KPR Ruch Chorzów - KPR Gminy Kobierzyce 23:31 (10:10)

 

Zespół z Kobierzyc był zdecydowanym faworytem meczu na Górnym Śląsku. Podopieczne Edyty Majdzińskiej przystępowały do tego starcia po serii czterech ligowych triumfów, natomiast chorzowianki nie zaznały jeszcze w tym sezonie smaku ligowego zwycięstwa. Brązowe medalistki z poprzedniego sezonu szybko przejęły inicjatywę i po bramce Natalii Janas prowadziły 3:1. Gospodynie nie pozwoliły rywalkom na powiększenie przewagi, a za sprawą Karoliny Jasinowskiej wyrównały stan rywalizacji (3:3). W kolejnym fragmencie trwała niezwykle zacięta rywalizacja. Przyjezdne nie potrafiły odskoczyć niżej notowanym rywalkom, a na półmetku rywalizacji na tablicy wyników widniał rezultat 10:10. Na początku drugiej części zapachniało sensacyjnym rozstrzygnięciem. Szczypiornistki Ruchu radziły sobie z defensywą przeciwniczek, a po trafieniu Michaliny Gryczewskiej miały zdecydowaną przewagę (16:13). W 43. minucie dzięki kolejnej udanej akcji Michaliny Gryczewskiej różnica wzrosła do czterech bramek (18:14). Drużyna z Kobierzyc wróciła do gry i z nawiązką odrobiła straty. Po kilku udanych akcjach z rzędu to kobierzyczanki prowadziły 22:20. W decydującym momencie faworytki zaprezentowały jakościowe zagrania, a od stanu 22:21 zanotowały świetną serię, doprowadzając do rezultatu 30:21 na swoją korzyść. Ostatecznie dolnośląski zespół wygrał 31:23 i umocnił się na trzecim miejscu w tabeli PGNiG Superligi kobiet. 

17 grudnia, godz. 18:00 Galiczanka Lwów - Młyny Stoisław Koszalin 30:29 (11:14)

 

Mecz 10. serii pomiędzy Galiczanką Lwów a Młynami Stoisław Koszalin rozpoczął się lepiej dla polskiej ekipy. W 6. minucie po bramce Hanny Rycharskiej koszalinianki prowadziły 4:1. Później podopieczne Jarosława Knopika konsekwentnie utrzymywały bezpieczną przewagę. Dzięki trafieniu Gabrieli Urbaniak w 18. minucie na tablicy wyników widniał rezultat 9:6, a chwilę później wskutek udanej akcji Hanny Rycharskiej różnica wzrosła do czterech bramek (11:7). Na półmetku rywalizacji to zawodniczki Młynów Stoisław były bliżej wygranej, prowadząc 14:11. Początek drugiej połowy należał do szczypiornistek Galiczanki, które błyskawicznie doprowadziły do remisu 14:14. Zespół prowadzony przez Witalija Andronowa nie zamierzał zwalniać tempa i w 38. minucie dzięki skutecznemu rzutowi Maryny Konowałowej miał dwubramkową przewagę (18:16). Trafienie aktywnej Diany Dmytryszyn doprowadziło do wyniku 21:17 dla lwowianek. W kolejnym fragmencie koszalinianki nie spuściły głów i wróciły do gry. Biało-zielone najpierw wyrównały stan rywalizacji (23:23), a po bramce Hanny Rycharskiej prowadziły 25:23. Gospodynie tego meczu odrobiły straty, przez co końcówka spotkania była niezwykle zacięta. O losach pojedynku zadecydował skuteczny rzut Mariany Markiewcz, która w ostatniej minucie pokonała bramkarkę przeciwniczek, zapewniając swojej ekipie wygraną 30:29. Tym samym zawodniczki Galiczanki zanotowały piąte zwycięstwo w trwających rozgrywkach. 

17 grudnia, godz. 17:00 Piotrcovia Piotrków Trybunalski - MKS Zagłębie Lubin 23:31 (9:16)

 

Mistrzynie Polski wciąż nie zatrzymują się w walce o obronę tytułu. W sobotę pokonały na wyjeździe czwarte w tabeli piotrkowianki. Więcej o tym meczu można przeczytać TUTAJ.

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.