NBA: zwycięski rzut Schrodera pogrążył Grizzlies
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 21.01.2023, 10:00
Los Angeles Lakers pokonali Memphis Grizzlies 122:121, przerywając serię jedenastu kolejnych zwycięstwo drużyny Taylora Jenkinsa. Bohaterem ostatnich akcji okazał się Dennis Schroder, który rzucił game-winnera. Kolejnej porażki doznali natomiast San Antonio Spurs, którzy ulegli Los Angeles Clippers 126:131.
San Antonio Spurs — Los Angeles Clippers
W ostatnią noc do AT&T Center przyleciała ekipa Los Angeles Clippers, która w obecnym sezonie zdecydowanie zawodzi oczekiwania kibiców. Tym razem gotowi do gry byli jednak Kawhi Leonard oraz Paul George, co oznaczało, że Jeremy'ego Sochana i spółkę czekać będzie piekielnie trudne zadanie.
Początek spotkania to niesamowicie efektywna koszykówka z obu stron, a w pierwszej kwarcie Clippers rzucali na 69% skuteczności z gry, podczas gdy Spurs trafiali 72% swoich prób. Przyjezdni trafili jednak więcej rzutów zza łuku, dzięki czemu po dwunastu minutach prowadzili 41:36. W drugiej odsłonie podopieczni Gregga Popovicha zdołali nieco ograniczyć ofensywne zapędy przeciwników, co pozwoliło im odrobić straty, a następnie zejść na przerwę przy prowadzeniu 72:65.
Po zmianie stron gospodarze próbowali utrzymać przewagę nad rywalami, ale w pewnym momencie Clippers rzucili dziesięć punktów z rzędu, odzyskując prowadzenie. Szczególnie skuteczny był w tej kwarcie Kawhi Leonard (36pkt/4zb/7as/2prz), notując 15pkt/1zb/2as/2prz na skuteczności 5/6 z gry. W barwach Ostryg grę próbował ciągnąć Keldon Johnson (23pkt/3zb), ale w ostatniej odsłonie zabrakło mu paliwa. Z kolei koszykarze Tyronna Lue w decydujących dwunastu minutach ponownie trafiali na 70% skuteczności z gry, nie dając miejscowym najmniejszych szans na odrobienie start.
Jeremy Sochan ma za sobą kolejny solidny występ po atakowanej stronie parkietu. Polak spędził na parkiecie 31,5 minuty, zapisując w tym czasie 16pkt/6zb/2as oraz trafiając 6/10 z gry, 2/2 zza łuku oraz 2/2 z linii rzutów osobistych. Polak miał jednak spore trudności w defensywie, gdzie nie był w stanie poradzić sobie z rozpędzonym Leonardem.
Los Angeles Lakers — Memphis Grizzlies
Na zakończenie nocnej rywalizacji Los Angeles Lakers podejmowali Memphis Grizzlies w Crypto.com Arena. Goście zameldowali się w Mieście Aniołów, mając na koncie jedenaście kolejnych zwycięstw, co było najdłuższą trwającą serią w całej lidze. Dodatkowo Miśki miały do dyspozycji wszystkich zawodników, podczas gdy w barwach Lakers brakowało Anthony'ego Davisa oraz Austina Reavesa.
Pierwsza połowa to dwie zupełnie różne kwarty — pierwsza należała do podopiecznych Darvina Hama, a druga do przyjezdnych. Na początku Jeziorowcy ograniczyli przeciwników do 34% skuteczności z gry, budując 7-punktową przewagę, ale w drugiej odsłonie sami trafili na 31%, przez co na przerwę schodzili przy wyniku 49:53.
Po zmianie stron na zdecydowanie wyższy poziom wspiął się Ja Morant (22pkt/3zb/8as), a jego czternaście oczek w trzeciej odsłonie pomogło Grizzlies zbudować 13-punktową przewagę. Z kolei miejscowi wciąż mieli ogromne problemy ze znajdywaniem drogi do kosza, a sytuację ratowała spora liczba oddanych rzutów osobistych. W decydującej kwarcie Lakers zaczęli jednak odrabiać straty, głównie za sprawą świetnego tej nocy Russella Westbrook (29pkt/5zb/6as) — w ostatnich dwunastu minutach rozgrywający zanotował 11pkt/3zb/2as, a na dwadzieścia cztery sekundy przed końcem trafił lay-upa, zmniejszającego stratę do jednego oczka. Niedługo później swoje osobiste trafili Tyus Jones (20pkt) oraz Dennis Schröder (19pkt/8zb/8as/3prz), a Miśki miały piłkę przy prowadzeniu 120:119. To właśnie wtedy kluczowy przechwyt zaliczył niemiecki zawodnik, zabierając piłkę Desmondowi Bane'owi (16pkt/8zb/6as) oraz trafiając rzut z faulem rywala na siedem sekund przed końcem. W odpowiedzi szansę na wyrównanie miał Brandon Clarke (20pkt/10zb/2blk), ale spudłował jeden z rzutów osobistych, a Grizzlies przegrali z Lakers 121:122.
Pozostałe mecze
- Pod nieobecność Nikoli Jokica w rolę lidera ataku Denver Nuggets wszedł Jamal Murray. 25-latek zanotował pierwsze w karierze triple-double — 17pkt/10zb/14as, a doskonałą pomoc zapewnił mu Aaron Gordon (28pkt/5zb/6as).
- Denver Nuggets wygrali dziewiąty mecz z rzędu, Sacramento Kings szósty, a Atlanta Hawks piąty.
- Kyrie Irving zapisał 48pkt/11zb/6as/4prz na skuteczności 18/29 z gry oraz 8/15 zza łuku. Brooklyn Nets pokonali na wyjeździe Utah Jazz 117:106.
- Nic Claxton zablokował dzisiaj cztery rzuty przeciwników. Dla środkowego był to jedenasty mecz z rzędu z przynajmniej trzema blokami, czym wyrównał rekord organizacji.
- Golden State Warriors pokonali na wyjeździe Cleveland Cavaliers. W barwach Wojowników nieobecni byli Stephen Curry, Klay Thompson, Andrew Wiggins oraz Draymond Green.
Komplet wyników minionej nocy:
Orlando Magic — New Orleans Pelicans 123:110 (23:30, 33:30, 32:31, 35:19)
Franz Wagner 30pkt/6zb/9as — CJ McCollum 23pkt/5zb/7as/3prz
Atlanta Hawks — New York Knicks 139:124 (35:38, 33:33, 34:30, 37:23)
Dejounte Murray 29pkt/6zb/12as/3prz — Julius Randle 32pkt/9zb/6as
Cleveland Cavaliers — Golden State Warriors 114:120 (28:33, 31:31, 27:34, 28:22)
Darius Garland 31pkt/9as/2prz — Jordan Poole 32pkt/3zb
Dallas Mavericks — Miami Heat 115:90 (31:19, 29:32, 32:16, 23:23)
Luka Doncic 34pkt/12zb/7as — Bam Adebayo 18pkt/11zb/4as
San Antonio Spurs — Los Angeles Clippers 126:131 (36:41, 36:24, 23:33, 31:33)
Keldon Johnson 23pkt/3zb — Kawhi Leonard 36pkt/4zb/7as/2prz
Denver Nuggets — Indiana Pacers 134:111 (37:28, 24:25, 38:29, 35:29)
Jamal Murray 17pkt/10zb/14as/2prz — Myles Turner 15pkt/7zb/2blk
Utah Jazz — Brooklyn Nets 106:117 (22:28, 33:23, 28:32, 23:34)
Jordan Clarkson 29pkt/4zb/5as — Kyrie Irving 48pkt/11zb/6as/4prz
Los Angeles Lakers — Memphis Grizzlies 122:121 (26:23, 23:30, 32:36, 41:32)
Russell Westbrook 29pkt/5zb/6as — Steven Adams 16pkt/17zb
Sacramento Kings — Oklahoma City Thunder 118:113 (33:32, 26:34, 32:22, 27:25)
Domantas Sabonis 18pkt/14zb/14as — Shai Gilgeous-Alexander 37pkt/7as/2prz
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.