Snooker - World Grand Prix: trzeci triumf w sezonie Marka Allena!
- Dodał: Radosław Kępys
- Data publikacji: 22.01.2023, 23:57
Mark Allen z trzecim zwycięstwem w sezonie. Rewelacyjny Irlandczyk z Północy prowadził już 7:2 w finale World Grand Prix, później jednak Judd Trump doszedł na 8:8, ale ostatecznie nie skompletował come backu i Allen wygrał 10:9 w decydującej partii.
W niedzielę zakończył się turniej World Grand Prix, czyli zawody dla najlepszej 32-ki jednorocznego rankingu kroczącego. W nim jeden z finalistów – Mark Allen prowadził zdecydowanie, z bardzo dużą przewagą nad resztą stawki. Drugi z finalistów – Judd Trump był dopiero 10., ale ostatnie tygodnie Anglika są znakomite, bo po wygraniu w zeszłym tygodniu Mastersa (drugiego najważniejszego turnieju w kalendarzu), teraz doszedł do finału, gdzie miał okazję na to, by w drugim kolejnym tygodniu cieszyć się zwycięstwem.
Pierwsze dwie partie nie rozpieściły kibiców lubiących wysokie brejki. Nie padło w nich żadne wysokie podejście, a obaj panowie podzielili się solidarnie po jednym wygranym frejmie. Jako pierwszy wysoko zaczął wbijać Trump, który uzyskał 74 w brejku, po czym Allen odpowiedział 58-punktowym podejściem. Panowie zeszli na przerwę przy wyniku 2:2, ale jak się okazało partia wygrana przez Irlandczyka z Północy tuż przed przerwą była początkiem… serii sześciu wygranych z rzędu. Gdy Allen wrócił do stołu, zaczął grać koncertowo. Brejki 88, 63 i 77 wbite w drugiej części sesji pomogły Allenowi wyjść na prowadzenie 6:2.
Po powrocie do stołu w wieczornej sesji Allen dołożył brejka 88 i prowadząc 7:2 był już bardzo blisko końcowego triumfu. Wtedy obudził się trochę Trump, wbijając najwyższego brejka turnieju – 140 punktów, po czym dołożył jeszcze 108. Jak się okazało, Allen miał zdominować Trumpa nie tylko w samym meczu, ale również… w klasyfikacji najwyższych brejków. Partia na 8:4 została przez prowadzącego zawodnika wygrana podejściem 141 punktów. W tym momencie panowie zeszli na przerwę.
Nie wiadomo, co na przerwie robił Judd Trump, ale zadziałała ona na niego wręcz kapitalnie. W pierwszej partii nie oddał Allenowi nawet punktu i 51-punktowym brejkiem zapewnił sobie wygraną, po czym frejma na 8:6 zainkasował podejściem w wysokości 81 punktów. Kolejny frejm mógł mieć bardzo duży ciężar gatunkowy. Obaj panowie często się mylili, nie było wysokich brejków, ale… zwycięsko wynikiem 79:11 wyszedł z niej Trump, zbliżając się na jedną rozgrywkę – było 8:7. Kolejnego frejma również zdominował Anglik – miał w niej trochę szczęścia, znowu wykorzystał słabość rywala i wbijając ponad 100 punktów (nie w jednym podejściu) wyrównał stan spotkania, zaliczając niebywały comeback.
Frejm 17 miał olbrzymie znaczenie gatunkowe. Było to widać m.in. dzięki temu, jak zacięty była to partia. Zdecydowaną inicjatywę miał Allen, który po zbudowaniu ponad 40-punktowej przewagi musiał zacząć grać taktycznie. Trump próbował stawiać bardzo trudne i skomplikowane snookery, ale niewiele mu z tego wyszło i Allen zwyciężył 65:27, wychodząc na 9:8. Trump był pod ścianą, ale się nie poddał. Szybko przejął inicjatywę w partii na 9:9. Setki ze świetnej okazji nie zrobił, ale wystarczyło 76 punktów. To był pierwszy rankingowy finał sezonu, w którym mogliśmy oglądać komplet frejmów. Ostatnia partia to początkowo po błędzie z każdej ze stron, ale w końcu bardzo dobrą sytuację do punktowania dostał Mark Allen i wykorzystał ją, robiąc 52-punktowego brejka, który wystarczył do zainkasowania… trzeciego zwycięstwa w sezonie po Northern Ireland Open i UK Championship.
Mark Allen - Judd Trump 10:9 (58-22, 33-68, 0-74 (74), 71-31 (58), 89-25 (88), 63-28 (63), 83-9, 123-0 (77), 88-0 (88), 0-140 (140), 30-108 (108), 141-0 (141), 0-91 (51), 41-87 (87), 11-79, 1-93 (58), 65-27, 0-76 (76), 60-19 (52))
Radosław Kępys
Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.