PlusLiga: niesamowity pojedynek w Warszawie, seria Projektu trwa
- Dodał: Karol Sierszulski
- Data publikacji: 11.03.2023, 17:44
Projekt Warszawa po niesamowicie emocjonującym meczu wygrał z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 3:2. Kibice mogli obejrzeć świetny pojedynek z obu stron. Każda z drużyn robiła wszystko, żeby wyjść zwycięsko z tego spotkania, ale to warszawianie zdobyli dwa punkty, podtrzymując tym samym swoją serię wygranych w tym roku. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Niels Klapwijk, który zaprezentował się z bardzo dobrej strony.
Projekt Warszawa nie przegrał jeszcze meczu w 2023 roku i to chyba najlepsze podsumowanie gry tego zespołu w ostatnich miesiącach. Utrzymują cały czas swoją grę na wysokim poziomie i na pewno przed tym spotkaniem chcieli podtrzymać swoją serię. Natomiast Aluron CMC Warta Zawiercie w ostatnim czasie wrócił na dobre tory i wygrał m.in. z Asseco Resovią Rzeszów 3:0. Pojedynek zapowiadał się bardzo ciekawie.
Oba zespoły rozpoczęły spotkanie w osłabieniu. W drużynie z Warszawy brakowało pierwszego libero, Damiana Wojtaszka, za którego w pierwszym składzie wyszedł Dominik Jaglarski, a po drugiej stronie siatki nie pojawił się Dawid Konarski, którego musiał zastąpić Dawid Dulski. Lepiej w spotkanie weszli zawiercianie, którzy szybko wyszli na prowadzenie 7:4. Gospodarze jednak nie odpuszczali i szybko wyrównali po efektownym bloku Artura Szalpuka na Dawidzie Dulskim. Goście po chwili znowu przyspieszyli i mieli przewagę, tym razem dwóch punktów i było 10:8. Przy zagrywce Jakuba Kowalczyka gospodarze wyrównali po świetnie wykorzystanej kontrze i skutecznemu atakowi Piotra Nowakowskiego, a chwilę później przy zagrywce Jana Firleja błąd popełnił Bartosz Kwolek i warszawianie byli na prowadzeniu 14:13. Przez kolejną część seta obie ekipy grały punkt za punkt aż przyszło do zagrywki Bartosza Kwolka, który posłał punktowy serwis i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie 18:17. Zdecydowanym liderem Aluronu CMC Warty Zawiercie był Uros Kovacevic, który trzymał świetny poziom na lewym skrzydle. Natomiast po drugiej stronie siatki punktowym liderem był Niels Klapwijk. Przy wyniku 23:22 właśnie Klapwijk nie wykorzystał piłki przechodzącej, a Kwolek skutecznie skończył atak i zespół z Zawiercia miał dwie piłki setowe. Jednak Holender po chwili zrekompensował się za swój błąd i posłał asa serwisowego, dzięki któremu było 24:24 i rozpoczęła się gra na przewagi. Obie drużyny walczyły o pierwszą partię, akcje były długie, pojawiało się wiele widowiskowych obron, nikt nie chciał oddać tego seta za darmo. Ostatecznie 29:27 pierwszą odsłonę meczu wygrał Projekt Warszawa po bloku Klapwijka na Kovacevicu.
Drugi set rozpoczął się podobnie, jak pierwszy. Obie drużyny szły równo, a jako pierwsza na prowadzenie wyszła ekipa Michała Winiarskiego i było 6:4. W kolejnych akcjach goście powiększyli swoją przewagę po bloku Miłosza Zniszczoła i było 8:5. Przez następną fazę seta różnica pomiędzy zespołami się utrzymywała. Widać było wyraźnie, że drużyna Projektu miała słabszy moment w drugim secie. Natomiast z dużo lepszej strony pokazywał się Dawid Dulski, który w pierwszej partii nie zdobył żadnego punktu, a w drugiej odsłonie poprawił swoją skuteczność. Warszawianie rozpoczęli pogoń za zespołem przyjezdnych i zmniejszyli swoją stratę do jednego „oczka” i było już tylko 16:15 dla zawiercian. Przewaga Aluronu utrzymywała się, gospodarze byli cały czas blisko. Jakub Kowalczyk zaskoczył zagrywką Urosa Kovacevicia i było już 21:21. Środkowy Projektu posłał kolejny świetny serwis i zespół Piotra Grabana już był na prowadzeniu. I właśnie ekipa z Warszawy, jako pierwsza miała piłkę setową. Jednak znowu zespoły grały na przewagi. I ostatecznie po długiej walce to Aluron CMC Warta Zawiercie zwyciężył 34:32 po ataku Urosa Kovacevicia.
Kolejny set zaczął się bardzo podobnie, jak dwa poprzednie. Od początku równo, ale tym razem to Projekt Warszawa, jako pierwszy wyszedł na prowadzenie 6:4. Jednak po chwili było już 6:6 po ataku Bartosza Kwolka. Po bloku Artura Szalpuka było już 9:7 i zespół ze stolicy znowu był na prowadzeniu. Różnica punktowa się utrzymywała i drużyna z Zawiercia nie mogła jej zmniejszyć. Jednak przy wyniku 14:12 Zniszczoł zablokował Kevina Tillie i było już tylko jedno „oczko” różnicy. Po chwili był już remis, a po kolejnym bloku Bartosza Kwolka to zawiercianie prowadzili 16:15. Seria gości trwała, a swój blok na Piotrze Nowakowskim dołożył Krzysztof Rejno i przewaga zespołu Michała Winiarskiego rosła. Jednak warszawianie nie odpuszczali i zablokowany został Kwolek przez Nowakowskiego i był znowu remis. I przyszedł czas na serię zawodników Projektu, którzy po ataku Jakuba Kowalczyka mieli już dwa punkty przewagi i było 20:18. Siatkarze z Zawiercia, jednak znowu doprowadzili do remisu i zapowiadała się kolejna bardzo wyrównana końcówka. I to zawiercianie mieli piłki setowe przy wyniku 24:22. To właśnie oni wygrali trzecią partię 25:22 po bloku Miłosza Zniszczoła.
Czwarta odsłona spotkania rozpoczęła się znowu bardzo równo. Po bloku Kevina Tillie na Dawidzie Dulskim było 6:4 dla Projektu. Ale jak to w tym meczu już bywało zawiercianie znowu szybko doprowadzili do remisu 6:6. Z powodu problemów mięśniowych z boiska musiał zejść Dulski, a w jego miejsce pojawił się nominalny przyjmujący, Marcin Waliński. Warszawianie znowu wyszli na dwupunktowe prowadzenie po bloku Klapwijka na Kwolku i było 9:7. Siatkarze Aluronu błyskawicznie wyrównali i gospodarze znowu nie mogli na dłużej utrzymać swojej przewagi. Ale znowu podopieczni Piotra Grabana przyspieszyli i po bloku Nowakowskiego prowadzili 12:9. Warszawianie dokładali kolejne punkty i po kolejnym ataku Klapwijka było 15:10. Gospodarze szli pewnie po zwycięstwo i na tablicy wyników było już 19:12. Asa serwisowego posłał Dawid Dulski, który wrócił na parkiet, jednak przewaga Projektu cały czas była duża i wydawało się, że tie-break jest nieunikniony. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 25:19 po błędzie z pola serwisowego Bartosza Kwolka i piąty set stał się faktem.
Ostatnią partię od świetnej zagrywki rozpoczął Bartosz Kwolek, a w kolejnej akcji skuteczny atak dołożył Dawid Dulski i było 2:0 dla gości. Jednak po chwili było już 2:2 i dwupunktowa różnica została błyskawicznie zniwelowana. Do tego punktowy blok dołożył Artur Szalpuk i warszawianie byli już na prowadzeniu. Po ataku ze środka Jakuba Kowalczyka było 5:3. Tavares również zagrał krótką ze swoim środkowym, a do tego Kovacevic dołożył skuteczny atak z kontry i znowu był remis, tym razem 5:5. Przy zmianie stron było już 8:5 dla Projektu po bloku na serbskim przyjmującym. I kiedy wydawało się, że warszawianie przejęli kontrolę w tie-breaku to zawiercianie doprowadzili do remisu, 9:9. Jednak znowu gospodarze uciekli przyjezdnym i wypracowali przewagę dwóch punktów i na tablicy wyników było 11:9, a po kolejnym bloku Piotra Nowakowskiego już 12:9. Warszawianie utrzymywali różnicę punktową i przy wyniku 14:10 mieli piłki meczowe. I po bloku Artura Szalpuka Projekt Warszawa mógł cieszyć się ze zwycięstwa w piątym secie 15:10, a w całym meczu 3:2.
Projekt Warszawa – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2 (29:27, 32:34, 22:25, 25:19, 15:10)
Projekt: Tillie, Nowakowski, Klapwijk, Szalpuk, Kowalczyk, Firlej, Jaglarski (L) oraz Grobelny, Pawlun, Weber, Wrona
Aluron: Kwolek, Szalacha, Dulski, Kovacevic, Zniszczoł, Tavares, Danani (L) oraz Rejno, Waliński
MVP: Niels Klapwijk