„19 stopni” Millie Bobby Brown [RECENZJA]
- Dodał: Paulina Klimek
- Data publikacji: 15.12.2023, 17:18
Z wielką chęcią sięgam po historie osadzone w wojennej rzeczywistości. Takie lektury czasem nie są proste, ale dostarczają naprawdę mnóstwo wspaniałych emocji. I tak było również w przypadku książki „19 stopni”, która złamała mi serce niezliczoną ilość razy!
Nellie Morrison mieszka we wschodniej dzielnicy Londynu, gdzie mimo okoliczności, w jakich przyszło jej żyć, prowadzi w miarę szczęśliwe życie z kochającą rodziną, oddanymi przyjaciółmi i ciekawą pracą. Całą tę sielankowość burzą nieustanne niemieckie bombardowania, które niszczą miasto, pozbawiają życia wielu ludzi i zmuszają do ciągłego ukrywania się w schronach. Pewnego dnia, przez splot różnych wydarzeń, Nellie poznaje Raya, amerykańskiego pilota, któremu od razu wpada w oko. Jednak marzenia o wspólnej, szczęśliwej przyszłości po zakończeniu wojny szybko okazują się trudne do osiągnięcia. Jak wiele wojna odbierze Nellie?
Czytanie o radzeniu sobie w obliczu ciągłych nalotów i niepewności, czy następnego dnia otworzy się oczy, jest wymagające i mocno oddziałujące na emocje czytelnika. Niemniej, mają te historie coś w sobie, co nie pozwala się oderwać. „19 stopni” zaczyna się dość niewinnie i trudno stwierdzić, w jaką stronę będzie zmierzała ta historia. Niemniej, im dalej, tym poznajemy wiele łamiących serce wydarzeń.
Przede wszystkim jest to historia pokazująca, że nawet w najbardziej przerażającej rzeczywistości, życie musi toczyć się dalej. Nasi bohaterowie chodzą do pracy, wypełniają zwyczajne obowiązki domowe, ale znajdują też czas na towarzyskie spotkania i chwile odprężenia. I tylko wycie syren przeciwlotniczych burzy poczucie zwyczajności.
„19 stopni” to pełna bólu opowieść o życiu w ciągłym strachu i jednocześnie w nadziei na lepsze jutro. To ciągła obawa o siebie i swoich bliskich. Ale oprócz trudnej rzeczywistości, dostajemy z tej historii masę ciepła. Szczególnie wzruszająca jest tutaj relacja dwóch sióstr, które są dla siebie wzajemnie ogromnym wsparciem. To także piękna opowieść o przyjaźni bezinteresownej i prawdziwie wspierającej. I w końcu, jest to historia wspaniałej miłości, uczucia tak silnego, że jest w stanie przetrwać absolutnie wszystko.
Ta opowieść może spodobać się zarówno tym młodszym, którym de facto jest dedykowana, jak i tym starszym. Dostarcza naprawdę wiele emocji, od smutku, przez ogromny ból, aż do prawdziwego szczęścia i wzruszenia. Mnie, tak jak wspomniałam, ta historia kilkukrotnie złamała serce i uważam ją za naprawdę piękną opowieść.
Jest jedna kwestia, do której mogłabym się tutaj przyczepić - a chodzi o styl. Ta książka jest napisana w dość sztywny, trochę nieprzystępny sposób, przez co nieco trudno bez reszty się w niej zatracić, pozwolić sobie na płynięcie po niej. Na szczęście jest w niej od groma emocji, dzięki czemu łatwiej się w nią wciągnąć, ale na pewno nie jest to najlepiej napisana książka.
Mimo tego śmiało mogę polecić „19 stopni”. To naprawdę piękna historia, która potrafi zaskoczyć, zabawić się emocjami czytelnika, a na koniec porządnie wzruszyć. I jak już przyzwyczaicie się do dziwnego stylu, to naprawdę się w zakochacie!
Tytuł: „19 stopni”
Autorka: Millie Bobby Brown
Przekład: Marta Czub
Data wydania: 8.11.2023
Liczba stron: 320
Wydawnictwo time4YA
Książka przeczytana w ramach współpracy z Wydawnictwem time4YA
Paulina Klimek
Ukończyła Zarządzanie mediami i reklamą na Uniwersytecie Jagiellońskim. Blogerka i pasjonatka literatury. W wolnych chwilach fotograf turniejów piłkarskich. Z zamiłowaniem do chodzenia po górach. Kontakt: klimek.paulina02@gmail.com