Mateusz Haratyk: „Jestem trochę taki diesel” [wywiad]
- Dodał: Inga Świetlicka
- Data publikacji: 14.11.2018, 09:30
Puchar Świata w Biegach Narciarskich rusza za półtora tygodnia. Polscy biegacze sezon zimowy zainaugurują w najbliższy weekend w szwedzkiej Bruksvallarnie. O celach na zimę, pierwszym roku przygotowań w seniorskiej kadrze i wspomnieniach z Młodzieżowych Igrzysk w Lillehammer opowiedział nam Mateusz Haratyk.
Inga Świetlicka/Poinformowani.pl: Czujesz się dobrze przygotowany do sezonu? Warunki śniegowe na lodowcach w tym roku były wyjątkowo kiepskie. Czy treningi były przez to bardzo utrudnione?
Mateusz Haratyk: Czuję się dobrze przygotowany do sezonu. Sezon przygotowawczy był bardzo udany, bez żadnych kontuzji i większych przeszkód. W tym roku zwiększyłem objętość treningową dosyć znacznie, wiąże się to oczywiście z przejściem do kadry A oraz kategorii seniora. Warunki na lodowcu w Ramsau nie były idealne, ale mieliśmy śnieg, zrobiliśmy dużo kilometrów, a na dole za to mieliśmy piękną pogodę. Myślę więc, że nie utrudniło nam to jakoś mocno przygotowań. Jestem zadowolony ze wszystkich obozów. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty.
To Twój pierwszy sezon w seniorskiej kadrze. Jakie stawiasz sobie cele? Przed debiutem w Pucharze Świata jest większy stres czy większa radość?
Bardzo się cieszę, że wystartuję w Pucharze Świata. To było moje marzenie. Fantastycznie będzie móc się sprawdzić z najlepszymi na świecie. Myślę, że przede mną wiele nauki i obiegania na zawodach tej rangi. Na razie jest ekscytacja i radość, a przed samym startem to pewnie trochę serce mocniej zacznie bić. Moim głównym celem na ten sezon są mistrzostwa świata u23 w Lahti.
Jesteś najmłodszym zawodnikiem w kadrze. Jak Ci się współpracuje ze starszymi kolegami i trenerem Tadeuszem Krężelokiem?
Jestem bardzo zadowolony z naszej współpracy. Mam super możliwość korzystania z doświadczenia chłopaków. Próbuję trzymać się za nimi krok w krok. Mamy super atmosferę, co jest bardzo ważne, kiedy spędzamy ze sobą więcej czasu niż z rodziną. Razem się wspieramy i motywujemy. Z trenerem znam się od dawna. Rok temu razem z trenerem i Kamilem byliśmy w Kadrze Młodzieżowej, więc awansowaliśmy razem. Dobrze mnie zna, wie jakie są moje mocne i słabsze strony. Jest mega zaangażowany. Sądzę że jest to najlepszy trener biegów narciarskich w Polsce.
To jakie są Twoje mocne strony, a nad czym musisz najwięcej pracować? Jakie style i dystanse preferujesz?
Trudne pytanie, szczególnie jeśli chodzi o te mocne strony :) Myślę że wytrzymałość, wola walki, oraz duże skupianie się na szczegółach. Słabe strony to siła i dynamika. Jestem trochę taki diesel. Preferuje długie dystanse 10-30 km, obojętne jakim stylem.
Dlaczego postanowiłeś trenować biegi narciarskie? Co uważasz za największy sukces w dotychczasowej karierze?
W szkole podstawowej co roku odbywały się zawody, w których postanowiłem wziąć udział, ponieważ uwielbiałem wszelkiego rodzaju sporty, a także rywalizację i adrenalinę z nimi związane. Spodobało mi się. Wystartowałem w biegu „O Istebniański bruclik”. Tam wypatrzył mnie właśnie trener Tadeusz Krężelok, który był moim pierwszym trenerem. Później nasze drogi się rozeszły, by znów spotkać się tym razem już w kadrze narodowej.
Mój największy sukces to 10 miejsce w Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich w Lillehammer, oraz 25 miejsce w Mistrzostwach Świata Juniorów w USA. Jestem także 10-krotnym mistrzem Polski juniorów.
Zatrzymajmy się na chwilę przy temacie Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Lillehammer. Jak wspominasz tę imprezę?
Super przeżycie. Możliwość spotkania wielu gwiazd z różnych dyscyplin sportów zimowych. Myślę że zebrałem tam sporo doświadczenia. Trochę takiego obycia z zawodami międzynarodowymi. Myślę że niewiele się różniły od tych prawdziwych igrzysk olimpijskich. Zresztą mam nadzieję, że będę miał okazję porównać te dwie imprezy :)
Startowałeś wówczas w biegowym crossie – nowej konkurencji, będącej ekstremalną odmianą sprintu stylem dowolnym. W środowisku narciarskim toczą się dyskusje, czy cross powinien w najbliższych latach zostać dołączony do zmagań biegaczy. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?
Jak dla mnie super konkurencja. Duże widowisko. Sądzę, że jeżeli takie zawody zostałyby wprowadzone do Pucharu Świata jako jeden czy dwa starty w sezonie, przyczyniłoby się to do popularyzacji naszego sportu.
Biegi narciarskie to sport, który wymaga długich, wyczerpujących treningów i częstych wyjazdów. Czy przy takim trybie życia znajdujesz jeszcze czas na inne zajęcia – naukę, jakieś hobby? Masz w ogóle czas dla siebie?
To prawda, mamy mocno napięty grafik. Jeżeli chodzi o naukę to studiuję na AWF w Katowicach. Głównie jest to kwiecień i maj kiedy mamy trochę więcej czasu. Hobby... lubię grać w piłkę nożną i siatkówkę. Jest to możliwość spotkania się ze starymi kumplami. W wolnej chwili próbuję spędzić trochę czasu z rodziną i przyjaciółmi.
Czy masz sportowych (albo niekoniecznie sportowych) idoli? Na kim się wzorujesz?
Moim idolem był zawsze Cristiano Ronaldo. Podziwiam jego determinację oraz perfekcyjne przygotowanie fizyczne, motoryczne i psychicznie. Jeśli chodzi o biegaczy narciarskich to podglądam technikę Klaebo i Połtoranina.
Kto Twoim zdaniem zdominuje zmagania biegaczy w tym sezonie? Ponownie Johannes Hoesflot Klaebo, czy znajdą się dla Norwega godni rywale?
Myślę że w tym roku Bolszunow może zagrozić Johannesowi, ale jest też Cologna czy Manificat i wiele innych nazwisk które na pewno pokażą się wiele razy i sprawią problemy Norwegowi.
Najważniejszą imprezą w nadchodzącym sezonie będą Mistrzostwa Świata w Seefeld. Czego możemy oczekiwać po starcie polskich biegaczy w Austrii?
Dla mnie najważniejsza impreza będą mistrzostwa świata u23 w Lahti. A Seefeld to dodatek, świetna dawka doświadczenia. Maciek z Kamilem powinni powalczyć w finałach sprintu. Myślę że w sprincie drużynowym stać nas na awans do finału, a tam już zobaczymy. Dominik będzie walczyć na dystansach. Mam nadzieję że dostarczymy kibicom w całym sezonie dużo emocji.
Inga Świetlicka
Miłośniczka sportu, kultury i podróżowania. Mól książkowy oraz kibic polskich olimpijczyków i paraolimpijczyków.