Świetny jak zawsze - recenzja „Wilczycy" Mieczysława Gorzki
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 23.10.2024, 09:55
Późno odkryłem Mirosława Gorzkę, wstyd powiedzieć, ale czytacz kryminałów nieuleczalny, wrocławianin z urodzenia, ale i wyboru, pierwsze spotkanie z tym na wskroś wrocławskim autorem zaliczyłem dopiero przy Poszukiwaczu zwłok. Zaliczyłem i bardzo Gorzkę polubiłem, czekając z niecierpliwością na kolejną część historii Laury Wilk przeczytałem jeszcze Martwy sad, który też mi się spodobał. Wilczyca mój apetyt na dobrą, mocną literaturę osadzoną w realnym Wrocławiu zaspokoiła, oj zaspokoiła.
Nie da się przeczytać ze zrozumieniem i przyjemnością Wilczycy bez znajomości Poszukiwacza zwłok. To tak, jakby próbować ogarnąć drugi tom sienkiewiczowskiego Potopu (lub też 1Q84 mojego ukochanego Murakamiego) bez przeczytania tomu pierwszego. Bo mamy tu bezpośrednią kontynuację tego, co (nie) skończyło się w pierwszej części tej burzliwej historii. De facto te dwie książki można wydać w jednej oprawie, ale wtedy mielibyśmy grubo ponad tysiąc stron, co mogłoby zniechęcić potencjalnego czytelnika i wpędzić w kompleksy Stephena Kinga i Roberta Galbraitha razem wziętych. Nim więc sięgnięcie po Wilczycę, koniecznie przeczytajcie Poszukiwacza zwłok - naprawdę. Na pewno nie czytajcie też w kolejności odwróconej, bo to już kompletnie niemożliwe. Owszem, mamy w części drugiej nowe postaci i jeden nowy wątek, ale ten zasadniczy i najważniejszy jest po prostu kontynuacją.
Gorzka w zaproszeniu do lektury zaznacza, że drugą część swej opowieści skonstruował nieco inaczej niż pierwszą, zaczyna ją spokojniej, w zdecydowanie wolniejszym tempie, przy okazji przypominając czytelnikowi fakty z pierwszej części. I faktycznie początkowo wydarzenia zawrotnego tempa, znanego z Poszukiwacza (i innych książek tego autora) nie mają. Można mieć wrażenie, że wrocławski pisarz nieco tę początkową część nieco na siłę rozciąga, ale skoro jest to świadomy zabieg, to wypada go zaakceptować. Jednak ta odrobiona czytelniczej cierpliwości bardzo szybko jest nagrodzona, a wydarzenia wokół głównych bohaterów nabierają ekspresowego tempa. Od książki wtedy trudno już się oderwać, ja osobiście w jeden wieczór przeczytałam ponad 250 stron i tylko resztki zdrowego rozsądku w środku nocy doprowadziły do odłożenia książki na stolik i zgaszenia światła. Jest dynamicznie, mocno i z przytupem. Gorzka nie żałuje swoim protagonistom potu i krwi, wrzuca ich na istny rollercoaster emocji i doprowadza na skraj fizycznej i psychicznej wytrzymałości. Oj dzieje się tu niezwykle dużo.
Mocną stroną książki są postaci głównych bohaterów - tych stojących po dobrej i złej stronie barykady. Misternie skonstruowane, wielowarstwowe, w tym wszystkim jednak normalne, wręcz przeciętne. Pozbawione nadludzkich możliwości, mające osobiste problemy i rozterki. Mi szczególnie do gustu (rzecz jasna prócz tytułowej Wilczycy) przypadł Maciej vel Ariel Lesiecki. To bardzo skomplikowana osobowość, zdawać by się mogło solidnie zaburzona, ale w ostatecznym rozrachunku głęboko tragiczna. Bohaterowie drugiego planu także są przez autora przemyślani, nikt tu nie pojawia się przypadkowo, ale i nikt nie jest też jednoznacznie biały lub czarny. Gdzieś tam w tle, ale za to dość mocno, dostaje się też elitom rządzącym krajem. I myślę, że nie chodzi tu Gorzce o konkretną polityczną opcję, nie da się odkryć poglądów autora, lecz ogólnie o władzę, która per se wyciąga z ludzi najgorsze cechy. Trudno w tej warstwie z pisarzem polemizować, nawet mając jednoznacznie wyrobione poglądy.
Jest to też książka we Wrocławiu i o Wrocławiu. Wraz z bohaterami poznajemy mniej lub bardziej znane zakamarki miasta nad Odrą (nie mam pewności, czy wszystkie one faktycznie istnieją), poruszamy się po konkretnych ulicach, miejscach, osiedlach. Dla wrocławian to dodatkowa frajda z lektury, miałem chwile, podobnie jak przy lekturze Poszukiwacza, że spotkam Wilczycę i jej kolegów jadąc do pracy, czy wybierając się na zakupy. Dla czytelników naszego miasta nie znających ta warstwa pozostanie zapewne bez znaczenia, ale nie będzie też lektury utrudniała.
Tym razem Gorzka trochę pobawił się formą. Na szczęście nie za mocno, więc akceptowalnie. Dokonał bowiem pewnej inwersji czasowej. Teraźniejszość w książce to łącznie może 30 stron, reszta dzieje się… niedługo wcześniej. Finałowa scena dawkowana jest nam małymi fragmentami od niemalże pierwszych stron, ale nie pozwala to na odgadnięcie ostatecznego rozwiązania, które kompletnie zaskakuje. I… no chyba nie jest ostatecznie ostateczne. Narrację mamy trzeciosobową, klasyczną, taką jaką lubię. Językowo i stylistycznie książka jest dopieszczona, Gorzka to już wyrobione i dopracowane pióro. Czyta się przyjemnie nie tylko ze względu na wartką akcję. Przyjemnie i szybko, pomimo ponad 500 stron lektury. Miło, że wrocławski pisarz nadal nie ulega modzie “trzysta z małym plusem i wystarczy”.
Czy będzie kontynuacja losów Laury Wilk i Macieja Lesieckiego? Teoretycznie historia się kończy, ale jakaś tam furteczka na ciąg dalszy pozostaje. Mam nadzieję, że Gorzka pociągnie tę historię, chociaż do domknięcia klasycznej trylogii. W jego dotychczasowym dorobku dłuższych cykli nie ma, ale kto wie, może się o taki pokusi? Wiele zapewne zależy od czytelniczych reakcji na aktualną premierę, ale jestem pewien, że będą one ciepłe, jeśli nie entuzjastyczne. Książkę zdecydowanie polecam, tych którzy czytali Poszukiwacza zwłok zachęcać pewnie nie trzeba, innych odsyłam do księgarń - premiera co prawda dopiero za miesiąc, ale już dziś warto zakupić Poszukiwacza zwłok.
Mieczysław Gorzka urodził się w 1969 r. w Środzie Śląskiej, od trzydziestu lat mieszka we Wrocławiu. Z wykształcenia ekonomista, ale od zawsze jego największą pasją jest pisanie. Realizuje się w różnych gatunkach, jednak największe uznanie czytelników przyniosły mu powieści kryminalne. Twórca postaci komisarza Marcina Zakrzewskiego, pojawiającego się w dwóch cyklach: Cienie przeszłości i Wściekłe psy. Na pierwszy składają się: Martwy sad (2019), Iluzja (2019) i Totentanz (2020). W drugim ukazały się w roku 2021 dwie powieści: Polowanie na psy i Dziewięć. Poza seriami opublikowano dotąd utwory: Krwawnica (2022), Lilie (2022) i Burza (2023). W 2023 r. ukazała się jego powieść Poszukiwacz zwłok, która zapoczątkowała cykl o komisarz Laurze Wilk, policyjnym psychologu Arielu Lesieckim i nieuchwytnym zabójcy Poltergeiście. Wilczyca to drugi tom tej serii
Tytuł: Wilczyca
Autor: Mieczysław Gorzka
Premiera: 27 listopada 2024
Stron: 530
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ocena: 8/10
Opis książki od wydawnictwa: Komisarz Laura Wilk czuje się bezsilna wobec działań bezwzględnego zabójcy znanego jako Poltergeist. Niespodziewanie otrzymuje wsparcie od młodszego aspiranta Dominika Bielczyka, specjalizującego się w ściganiu seryjnych morderców. Ich współpraca nie układa się jednak pomyślnie, a dzielący ich mur braku zaufania i głęboko skrywanych tajemnic z dnia na dzień staje się coraz grubszy. W międzyczasie zabójca uderza bezpośrednio w Laurę Wilk, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację. Aby zrozumieć przyczyny swoich problemów psychicznych, Ariel Lesiecki postanawia powrócić do czasów dzieciństwa spędzonego we wsi Wątlica. Z przerażeniem odkrywa prawdę i po raz kolejny musi walczyć o życie, mając za przeciwnika bezwzględnego mordercę. Wciągnięci w trudny do przewidzenia wir wydarzeń, Lesiecki i Wilk trafią do miejsca, gdzie narodził się Poltergeist. A on już na nich czeka…
Polecenia od recenzentów:
Ta książka jest ni mniej ni więcej, tylko genialna! Nieodkładalna, doskonale skonstruowana, fantastyczna! Wielowarstwowa intryga, szalone tempo, odważni bohaterowie i nieuchwytny zabójca... Duch. Najlepszy kryminał tego roku! Marta Ficek-Chmura, @wartoczytac
Nie wywołujcie "Wilczycy” z lasu. Chyba że jesteście gotowi na prawdziwą literacką jazdę bez trzymanki! Mieczysław Gorzka znowu to zrobił! Na kilka godzin przykuł mnie ze swoim najnowszym kryminałem do fotela. Proszę o jeszcze! Marta Matyszczak, KawiarenkaKryminalna.pl
Liczba trudnych tematów, jakie Mieczysław Gorzka zdążył poruszyć w tej książce, jest ogromna i poruszy niejedno serce. Historia, którą utkał, nie tylko wstrząsa realizmem, ale także gwarantuje jazdę bez trzymanki od początku do samego końca. Paulina Licznar, @nieodkrytapl
Niepokojąca i mroczna kontynuacja pościgu za bezwzględnym i nieuchwytnym Poltergeistem. Mieczysław Gorzka serwuje wybitnie dopracowany kryminał z wieloma dobrze spinającymi się wątkami. Odważcie się wejść do świata Złego Ducha! Warto! Łukasz Kowalczyk, @zaczytany_glina
Nieustępliwa Laura Wilk oraz zagubiony policyjny psycholog Ariel Lesiecki. Duchy zbrodni i demony przeszłości. Brzydkie uczynki, brzydkie miasto, brzydka śmierć. Mieczysław Gorzka nie oszczędza swoich bohaterów i chociaż bardzo chcemy, by zaświeciło słońce, to ciemność wciąga nas w otchłań ludzkiej duszy. Czytelnik siedzi jak na szpilkach do samiusieńkiego końca! Olga Kowalska, WielkiBuk.com
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.