Puchar Króla: Valencia eliminuje Betis i melduje się w finale
- Data publikacji: 28.02.2019, 23:00
W rewanżowym spotkaniu półfinałowym Copa del Rey, Valencia na własnym boisku pokonała Betis 1:0, po bramce Rodrigo i awansowała do wielkiego finału, w którym zmierzy się z Barceloną. Pierwsze starcie obu zespołów w stolicy Andaluzji zakończyło się remisem 2:2. Pojedynek, który wyłoni zwycięzcę Pucharu Hiszpanii sezonu 2018/2019 odbędzie się 25 maja na Estadio Benito Villamarin w Sewilli (stadionie Betisu).
Pierwszy kwadrans czwartkowej potyczki upłynął w spokojnym tempie. Betis miał zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, jednak to nie przekładało się na klarowne okazje bramkowe. W 9. minucie bramkarza Valencii z dystansu starał się zaskoczyć Joaquin. Uderzenie skrzydłowego Betisu pewnie wybronił Domenech. W odpowiedzi Gabriel przeniósł futbolówkę głową nad poprzeczką, po centrze z rzutu rożnego. Szczęścia z rzutu wolnego szukał Canales, lecz ponownie na posterunku był golkiper Nietoperzy. Wraz z upływem czasu zaznaczyła się przewaga podopiecznych Quique Setiena. Obrońcy Valencii skutecznie rozbijali jednak ofensywne akcje Verdiblancos, a także skutecznie interweniowali po stałych fragmentach gry wykonywanych przez Joaquina czy Canalesa. W 28. minucie próbę z rzutu wolnego zaliczył Parejo. Uderzenie zawodnika gospodarzy trafiło w mur.
Do końca pierwszej połowy obrazy gry nie uległ zmianie. W dalszym ciągu lepsze wrażenie sprawiali Andaluzyjczycy, którzy atakowali bramkę miejscowych, w poszukiwaniu upragnionego gola. W 31. minucie strzał Canalesa z dalszej odległości był mocno niecelny. W 39. minucie piłkarze z Sewilli stanęli przed znakomitą szansą na objęcie prowadzenia. Niepilnowany w polu karnym Jese otrzymał dokładne podanie, lecz jego strzał w prawy róg bramki znakomicie wybronił Domenech. Kilkadziesiąt sekund później minimalnie obok lewego słupka bramki główkował Mandi. Valencia starała się kontrować, ale defensorzy Betisu skutecznie negowali ofensywne zakusy piłkarzy Marcelino. Ostatnim akcentem pierwszej części spotkania było uderzenie Rodrigo, które w porę zablokował jeden z obrońców Verdiblancos. Do przerwy na Mestalla bez goli. Taki wynik premiował awansem ekipę popularnych Nietoperzy.
Po zmianie stron, do ataków ruszyli piłkarze Valencii. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 56. minucie na listę strzelców wpisał się Rodrigo. Hiszpański napastnik otrzymał dokładne podanie od Gameiro i strzałem w lewy róg bramki zmusił Roblesa do kapitulacji. Arbiter spotkania skorzystał z systemu VAR, aby upewnić się, czy bramka zdobyta przez gospodarzy została legalnie. Powtórki pokazała, że wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami. Utrata bramki podziałała motywująco na drużynę Betisu. Andaluzyjczycy starali się jak najszybciej odrobić straty. Zespół Setiena nie potrafił jednak w dalszym ciągu sfinalizować ataków celnym strzałem. Canales uruchomił prostopadłym podaniem Guerrero, lecz młody zawodnik Betisu nie zdołał opanować futbolówki. Kilka minut później obok bramki ponownie uderzał Mandi.
Betis do ostatniego gwizdka walczył o zmianę niekorzystnego wyniku. Cristian Tello oddał strzał z krawędzi pola karnego wzdłuż lewego słupka, lecz to było za mało na dobrze dysponowanego dziś Domenecha. Najbliżej wyrównania stanu rywalizacji drużyna z Andaluzji była 84. minucie. Wówczas Loren uderzył głową z bliskiej odległości tuż obok słupka. Gospodarze zripostowali niecelną próbą autorstwa Picciniego. Do końca spotkania rezultat się nie zmienił. Valencia skromnie zwyciężyła Betis 1:0 i przypieczętowała awans do wielkiego finału Copa del Rey.
Valencia CF – Real Betis 1:0 (0:0)
Bramka: Rodrigo 56'
Valencia: Domenech - Gaya, Roncaglia, Gabriel, Piccini - Guedes, Coquelin, Parejo, Wass (76' Soler) - Rodrigo (68' Cheryshev), Gameiro (85' Diakhaby)
Betis: Robles - Mandi, Bartra, Sidnei (84' Feddal) - Carvalho - Joaquin, Canales, Cuardado (79' Tello), Guerrero (65' Loren) - Jese, Lo Celso
Żółte kartki: Gabriel 42', Domenech 86' - Joaquin 90+1'
Sędzia: Jose Luis Gonzalez Gonzalez
Pierwszy mecz: 2:2, awans: Valencia CF