Felix Grossschartner zwycięzcą wyścigu dookoła Turcji
- Dodał: Kamil Karczmarek
- Data publikacji: 21.04.2019, 18:55
Zwycięstwem Felixa Grossschartnera zakończył się Tour of Turkey. Austriak triumfował w klasyfikacji generalnej dzięki zwycięstwu na górskim etapie.
Turecki wyścig zaliczany jest do cyklu World Touru, ale długo się w nim nie utrzyma. W ostatnich latach organizatorzy muszą zmagać się z wieloma problemami, a na starcie tegorocznej, 55. edycji zameldowało się jedynie 6 zespołów z World Touru. To one zdominowały wyścig. Pierwszy (Stambuł-Tekirdag) i drugi etap (Tekirdag-Eceabat) wygrał Irlandczyk Sam Bennett (Bora-hansgrohe). Na trzecim odcinku z Canakkale do Edremit po finiszu z peletonu triumfował Fabio Jakobsen. Zwycięstwo Holendra z Deceuninck-Quick Step zostanie zapamiętane, gdyż minął linię mety z turecką flagą, która zaczęła się o jego kierownicę. Czwarty etap z metą w Bursie należał do Australijczyka Caleba Ewana (Lotto Soudal). Liderem przed królewskim etapem był Bennett i było pewne, że pożegna się z turkusową koszulką.
Decydujący odcinek z Bursy do Kartepe liczył około 160 kilometrów. Finałowy podjazd na Kartepe został skrócony o około 5 kilometrów ze względu na śnieg, który znajdował się na jego szczycie. Jako pierwszy z wyselekcjonowanej grupy zaatakował Valerio Conti (Włochy, UAE Team Emirates). Remco Evenepoel (Belgia, Deceuninck-Quick Step) dojechał do Włocha i zdecydował się na samotny atak. Utalentowany kolarz został dogoniony i czołową czwórkę stworzyli: Conti, Evenepoel, Merhawi Kudus (Erytrea, Astana Pro Team) oraz Felix Grossschartner (Austria, Bora-hansgrohe). Po chwili na czele pozostali tylko Erytrejczyk i Austriak. Kudus odjechał, ale Grossschartner na ostatnim kilometrze dogonił kolarza Astany. Kolarz Bora-hansgrohe sięgnął po zwycięstwo i praktycznie zapewnił sobie triumf w klasyfikacji generalnej.
Ostatni etap z metą w centrum Stambułu padł łupem Caleba Ewana, który wyprzedził Jakobsena i Bennetta. W klasyfikacji generalnej Felix Grossschartner o 19 sekund wyprzedził Valerio Contiego i o 25 sekund Merhawiego Kudusa. Polacy nie startowali w Turcji.
Kamil Karczmarek
Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.