Meksyk: Andres Manuel Lopez Obrador wygrywa wybory
- Data publikacji: 02.07.2018, 11:15
Pierwsze wyniki od zamknięcia lokali wyborczych wskazują na zwycięstwo Andresa Manuela Lopeza Obradora, który zdobył ponad 53% głosów w wyborach prezydenckich przeprowadzonych w niedzielę. Obrador obejmie urząd 1 grudnia.
Andres Manuel Lopez Obrador, znany także jako AMLO, od początku był wskazywany jako faworyt. Sondaże, przeprowadzone tuż przed wyborami, dawały mu zwycięstwo nad następnym kandydatem nawet o 20 punktów procentowych. Kim jest prezydent-elekt Meksyku?
64-letni Obrador na początku należał do Partii Rewolucyjno-Instytucjonalnej (PRI), która rządzi Meksykiem od 77 lat. Następnie został członkiem Partii Rewolucyjno-Demokratycznej (PRD), by w 2014 roku założyć własne ugrupowanie – MORENA (National Regeneration Movement). Chociaż często opisywany jako weteran meksykańskiej sceny politycznej, Obrador uważa siebie za outsidera, który przyniesie długo wyczekiwaną zmianę. Jego poplecznicy opisują go jako „człowieka z ludu”.
Obrador o prezydenturę stara się już od 12 lat. Po przegranej w ostatnich dwóch wyborach odmówił jednak zaakceptowania wyników i zorganizował protesty uliczne. Jego przeciwnicy uważają go za autorytarnego przywódcę, często porównując go do Donalda Trumpa. Niektórzy boją się, że ambitne rządowe programy, które zamierza przeprowadzić bez podwyższania podatków, zrobią z Meksyku drugą Wenezuelę, która od lat zmaga się z ogromnym kryzysem. Jednakże jego zwolennicy podkreślają, że jako burmistrz Meksyku stworzył 16 szkół w biednych dzielnicach miasta. Był również pierwszym, który przyznał osobom starszym powszechne emerytury oraz wprowadził dożywotnie prawo jazdy. Prezydent-elekt w swojej kampanii zapowiedział również, że rozprawi się z wszechobecną korupcją oraz kartelami narkotykowymi i wysoką przestępczością.
- Chcę zapisać się w historii jako dobry prezydent Meksyku. Nowy projekt narodowy ma na celu wprowadzenie prawdziwej demokracji, a nie dyktatury – mówił po ogłoszeniu swojego zwycięstwa – Zmiany będą głębokie, ale zgodne z prawem – dodał.
Prezydentowi-elektowi pogratulował już na Twitterze prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, który cieszy się na czekającą ich współpracę. Nowy przywódca Meksyku będzie musiał zmierzyć się z rosnącą emigracją Meksykanów do USA oraz twardą polityką migracyjną amerykańskiego prezydenta.
Obradorowi pogratulował również premier Kanady, Justin Trudeau, który powiedział, że oba kraje dzielą ze sobą wspólne cele, mocne więzy międzyludzkie i korzystne dla obu stron relacje handlowe, które są obiektem zazdrości wielu państw na świecie.
Pozostali kandydaci to Ricardo Anaya z PRD (23%), Jose Meade z PRI (15%), Jaime Calderón (5,8%) oraz Margarita Zavala (0,1%). W wyborach nie mógł wystartować dotychczasowy prezydent Meksyku, Pena Nieto, ponieważ prezydenci są ograniczeni do jednej 6-cio letniej kadencji.
W tym samym czasie przeprowadzone zostały również wybory parlamentarne, które wygrała partia Obradora, MORENA. Tym samym nowy prezydent stanie na czele najbardziej lewicowego rządu w historii kraju.
Kampania wyborcza była jedną z najbardziej krwawych, a przestępczość osiągnęła niespotykany dotąd poziom. Zabitych zostało ponad 130 polityków, z których wielu brało udział w wyborach. Jedną z najbardziej szokujących śmierci było zabójstwo Fernanda Purona, który zginął od strzału w głowę. Puron był członkiem PRI, która od początku kampanii straciła aż 12 polityków. Chociaż motywy zabójstw są nieznane, najprawdopodobniej mafia i kartele narkotykowe stoją za wieloma z nich.