Judo - European Open: jeden brąz Polaków w ostatnim dniu

Jak w sobotę Damian Szwarnowiecki, tak w niedzielę Oleksiy Łysenko. Polak pochodzenia ukraińskiego w niedzielę stanął na podium turnieju European Tour w judo w kategorii do 100 kg mężczyzn.

Jedyny reprezentant Polski, który w niedzielę stanął na podium rozpoczął od wygranej z Czechem - Matejem Silvestrem, dzięki karom shido dla rywala. W drugim swoim pojedynku z Ukraińcem Jewhenem Weherą nasz reprezentant wykonał znakomitą akcję na ippon i dopiero w kolejnej rundzie, która była już półfinałem, musiał uznać wyższość innego reprezentanta tego kraju - Daniło Hutsoła i to dopiero po dogrywce. Dobry dzień Łysenki został przypieczętowany w finale repasaży. Walcząc z Rumunem - Alexem Cretem, nasz judoka wykonał jedną punktowaną akcję i do końca walki kontrolował wydarzenia na macie, przez co mógł cieszyć się z najniższego stopnia podium.

W sesji finałowej drugiego dnia turnieju Polacy mieli jeszcze kilka szans na podium. Jakub Pankowski w wadze do 81 kg mężczyzn zaczął walki od drugiej rundy, gdzie stoczył wyrównaną walkę z Ivanem Petrem, podczas której obaj zaliczyli akcje punktowe, ale decydujące słowo należało do Polaka. W kolejnej rundzie pokonany został solidny Brytyjczyk - Lachlan Moorhead, dzięki jednej akcji na waza-ari, a dopiero w kolejnej rundzie lepszy od Polaka okazał się Czech - Jaromir Musil. Pankowski nie miał dziś szczęścia do zawodników tego kraju, bo w repasażach po pokonaniu Holendra - Mo Van Duna (ippon Polaka mimo dwóch kar shido), przegrał z Adamem Kopeckym w walce o brązowy medal.

W wadze do 90 kg mężczyzn nie powiodło się też Tomaszowi Szczepaniakowi. Nasz judoka zaczął dzień od zaciętego pojedynku z Czechem - Mikulasem Mesko, który zakończył się w 8 sekundzie dogrywki, potem położył na ippon groźnego Węgra - Ferenca Totha, a w kolejnej walce najpierw zaliczył akcję punktową, a potem ippon na Austriaku - Adamie Borchashvilim. Znakomita droga Węgra została zatrzymana w półfinale, gdzie przez ippon zwyciężył Węgier - Roland Goz. W finale repasaży Szczepaniak znowu musiał walczyć w dogrywce, ale tym razem przegrał tam z Johannesem Pacherem.

Najkrótszą drogę do medalu, ale też nie zakończoną wywalczeniem krążka, miała Kinga Wolszczak. Polka zaczęła od drugiej rundy, gdzie wygrała z Mercedesz Szigetvari i to w sytuacji, gdy Węgierka jako pierwsza punktowała. Wolszczak szybko opanowała sytuację, skontrowała rywalkę, a później wygrała przez ippon. W półfinale nie sprostała jednak Chorwatce - Helenie Vuković, a w walce o trzecie miejsce przegrała po dwóch akcjach punktowych Rusłany Buławiny. Co ciekawe, Ukrainka w półfinale baraży pokonała inną Polkę - Darię Tymann.

Wyniki drugiego dnia:

do 81 kg mężczyzn:

1. Benedek Toth - Węgry
2. Oskari Makinen - Finlandia
3. Adam Kopecky - Czechy i Jaromir Musil - Czechy
5. Jakub Pankowski - Polska

do 90 kg mężczyzn:
1. Peter Safrany - Węgry
2. Roland Goz - Węgry
3. Adam Borchashvili - Austria i Johannes Pacher - Austria
5. Tomasz Szczepaniak - Polska

do 100 kg mężczyzn:
1. Zalan Ohat - Węgry
2. Daniło Hutsoł - Ukraina
3. Marko Kumrić - Chorwacja i Oleksiy Łysenko - Polska

powyżej 100 kg mężczyzn:
1. Lukas Krpalek - Czechy
2. Oleksandr Gordijenko - Ukraina
3. Luca Kunszabo - Rumunia i Jelle Snippe - Holandia
7. Kamil Grabowski - Polska

do 70 kg kobiet:
1. Lara Cvjetko - Chorwacja
2. Donja Vos - Holandia
3. Margit de Voogd - Holandia i Ida Eriksson - Szwecja
7. Eliza Wróblewska - Polska

do 78 kg kobiet:
1. Renee Van Harselaar - Holandia
2. Yael Van Heemst - Holandia 
3. Marlene Hunger - Austria i Emma Reid - Wielka Brytania

powyżej 78 kg kobiet:
1. Helena Vuković - Chorwacja
2. Urska Torkar - Słowenia
3. Marlt Kamps - Holandia i Rusłana Buławina - Ukraina
5. Kinga Wolszczak - Polska
7. Daria Tymann - Polska