
Niger: strzały w pobliżu siedziby prezydenckiej
- Data publikacji: 31.03.2021, 14:40
Przez około pół godziny trwała strzelanina w środę (31.03) rano w Niamey, stolicy Nigru, wywołując obawy przed zamachem stanu i dalszą niestabilnością kraju. Do zdarzenia doszło zaledwie dwa dni przed zaprzysiężeniem prezydenta elekta Mohameda Bazouma.
Strzały, prawdopodobnie z broni ciężkiej, rozpoczęły się około 3 nad ranem czasu lokalnego i trwały około 30 minut. Rząd Nigru nie skomentował jeszcze incydentu.
Ambasada USA w Niamey ogłosiła, że w środę zostanie zamknięta z powodu strzałów słyszanych w ich sąsiedztwie. Zachęcamy wszystkich pracowników do pozostania w domu do odwołania - poinformowano.
Ahmed Idris, dziennikarz Al Jazeery, relacjonujący z Abudży w sąsiedniej Nigerii, powiedział, że sytuacja w Niamey jest teraz spokojna.
- Wiele osób w Nigrze uważa, że była to próba zamachu stanu, która została stłumiona. Krajowe stacje telewizyjne i radiowe nadają swoje normalne programy bez przerwy.
W zeszłym tygodniu sąd najwyższy Nigru potwierdził zwycięstwo Bazouma w drugiej turze wyborów prezydenckich, umożliwiając zaprzysiężenie go 2 kwietnia. Inauguracja Bazoum będzie oznaczać pierwsze przekazanie władzy w kraju zachodnioafrykańskim z jednego demokratycznie wybranego przywódcę na drugiego.
Były prezydent Mahamane Ousmane, który przegrał w drugiej turze, odrzucił wyniki wyborów, zarzucając oszustwo, mimo że Bazoum, były minister spraw wewnętrznych, był preferowanym następcą i jego prawą ręką.
Ousmane wezwał do pokojowych marszów w całym kraju, jednak planowany w środę protest opozycji w stolicy został zakazany przez władze dzień wcześniej.
Po zwycięstwie Bazouma w drugiej turze wyborów prezydenckich, ataki grup zbrojnych i napięcia polityczne w kraju stale rosną.
Nieco ponad tydzień temu bandyci na motocyklach zaatakowali wioski położone w pobliżu granicy z Mali, zabijając co najmniej 137 osób. Ataki te miały miejsce tego samego dnia, w którym trybunał konstytucyjny potwierdził zwycięstwo wyborcze Bazouma.
W styczniu, tego samego dnia w którym Niger ogłosił, że odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, na wsiach zginęło co najmniej 100 osób.
Niger, jeden z najbiedniejszych krajów świata, doświadczył wielu zamachów stanu w swojej historii, ostatnio puczu w lutym 2010 r., który obalił ówczesnego prezydenta Mamadou Tandję.