Żużel: matematyka jest bezlitosna. Unia Tarnów spada do drugiej ligi (podsumowanie 11. kolejki eWinner 1. Ligi)
- Dodał: Konrad Klusak
- Data publikacji: 05.07.2021, 23:30
Za nami jedenasta kolejka eWinner 1. Ligi. W niedzielę odbył się hit kolejki w Krośnie, a także mecz w Gnieźnie, w poniedziałek natomiast spotkania w Bydgoszczy oraz Rybniku. Na trzy kolejki przed końcem sezonu zasadniczego oficjalnie można ogłosić, że Unia Tarnów żegna się z drugim szczeblem rozgrywek w Polsce.
Za marzenia, na szczęście, nie karają - podsumowanie meczu Aforti Start Gniezno - Unia Tarnów (59:31, 107:73)
Tarnowianie jechali do Gniezna ze świadomością, że jak nie uda im się dokonać cudu jakim byłoby zwycięstwo, to w poniedziałek może pojawić się oficjalna informacja o tym, że nie utrzymają się w eWinner 1. Lidze. Tak też się stało. Unia Tarnów przegrała mecz, co przy pozostałych wynikach tej kolejki oznaczało koniec marzeń o utrzymaniu. W zasadzie słowo "przegrała" to w tym meczu mało powiedziane. Zespół z Małopolski, co stało się w tym sezonie niestety normą, został rozgromiony. Tarnowianie co prawda wyszli na prowadzenie jako pierwsi, jednak ich dominacja trwała tylko chwilę. Aforti Start Gniezno przegrał dwa pierwsze biegi, a później to oni przejęli inicjatywę. Jeśli mamy wyróżnić jakiegoś z zawodników "Jaskółek", to zasłużył na to wracający po kontuzji Ernest Koza, który ani razu nie przekroczył linii mety na ostatniej pozycji, a na dodatek w piętnastym biegu pozbawił kompletu Petera Kildemanda oraz Timo Lahtiego.
Aforti Start Gniezno: 59 Unia Tarnów: 31 |
Bieg po biegu: 1. D. Lampart, F. Jakobsen, A. Mroczka, M. Studziński 2:4 (2:4) 2. D. Rempała, P. Konieczny, M. Czapla, M. Studziński (U) 1:5 (3:9) 3. T. Lahti, O. Fajfer, R. Tungate, A. Woentin 5:1 (8:10) 4. P. Kildemand, D. Rempała, E. Koza, M. Czapla 3:3 (11:13) 5. O. Fajfer, E. Koza, K. Fajfer, A. Mroczka (D) 4:2 (15:15) 6. T. Lahti, D. Lampart, A. Woentin, M. Studziński 3:3 (18:18) 7. P. Kildemand, F. Jakobsen, R. Tungate, P. Konieczny 5:1 (23:19) 8. T. Lahti, E. Koza, M. Czapla, D. Rempała 4:2 (27:21) 9. P. Kildemand, F. Jakobsen, D. Lampart, A. Woentin 5:1 (32:22) 10. O. Fajfer, K. Fajfer, D. Rempała, R. Tungate (D) 5:1 (37:23) 11. F. Jakobsen, O. Fajfer, E. Koza, D. Lampart 5:1 (42:24) 12. K. Fajfer, P. Konieczny, M. Studziński, P. Świercz 4:2 (46:26) 13. T. Lahti, P. Kildemand, R. Tungate, A. Mroczka 5:1 (51:27) 14. F. Jakobsen, K. Fajfer, P. Świercz, P. Konieczny 5:1 (56:28) 15. E. Koza, P. Kildemand, T. Lahti, D. Lampart (D) 3:3 (59:31) |
Walasek robił co mógł, ale to nie wystarczyło - podsumowanie meczu Cellfast Wilki Krosno - Arged Malesa Ostrów Wielkopolski (50:40, 96:84)
Spotkanie w Krośnie było meczem, od którego zależał układ sił w górnej części tabeli. Niepokonane na domowym obiekcie Cellfast Wilki Krosno podejmowały Arged Malesę Ostrów Wielkopolski, która nie przegrała ośmiu wcześniejszych spotkań (6 zwycięstw, 2 remisy). Zwiastowało to ogromne emocje. Samo spotkanie odbyło się o 16:15, choć planowo miało rozpocząć się o 14:00. Powodem takiej decyzji był deszcz, który przeszedł nad Krosnem. Opady były na tyle obfite, że gospodarze nie byli w stanie przygotować toru na czas, a jury zawodów zdecydowało się przesunąć godzinę rozpoczęcia meczu. Samo spotkanie nie przyniosło szczególnie wiele mijanek, a wyniki do programu z zasady można było wpisywać po zakończeniu pierwszego łuku. W takich warunkach znakomicie czuł się Andrzej Lebiediew, który po raz kolejny w tym roku pobił swój własny rekord toru, a także Tobiasz Musielak, który słynie z piorunujących startów. Ci dwaj zawodnicy zdobyli łącznie dokładnie połowę punktów swojej drużyny. W Ostrowie Wielkopolskim bohaterów także było dwóch. Po nieudanym początku w drugiej części meczu, bardzo szybki był Nicolai Klindt, a od samego początku honoru Ostrovii bronił lider drużyny - Grzegorz Walasek. To, nawet przy dwóch trójkach Sebastiana Szostaka, okazało się jednak za mało, żeby móc liczyć na punkty.
Cellfast Wilki Krosno: 50 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski: 40 |
Bieg po biegu: |
We trzech wygrać się nie da - ROW Rybnik - Orzeł Łódź (50:40, 94:86)
W pierwszym poniedziałkowym meczu ROW Rybnik na domowym obiekcie podejmował osłabionego Orła Łódź. Norbert Kościuch nie wystąpił w spotkaniu ze względu na kontuzję. Luke Becker natomiast w dniu meczu zaplanowany miał start w brytyjskiej SGB Premiership w barwach Wolverhampton Wolves. Brak tych dwóch ogniw łódzkiej drużyny był bardzo odczuwalny. W ich miejsce wystąpili dziś Ben Ernst oraz Piotr Pióro, a najlepszym dowodem na to, jakim problemem była nieobecność Polaka i Amerykanina, jest fakt, że ci dwaj zawodnicy oraz juniorzy przywieźli za swoimi plecami zaledwie jednego rywala, a był nim najmłodszy zawodnik biorący udział w meczu, czyli Kacper Tkocz. Rybniczanie nie mieli więc większych problemów, żeby spełnić cel drużyny, jakim było oczywiście zgarnięcie za ten mecz pełnej puli. W barwach gospodarzy najskuteczniejsi, podobnie jak przed tygodniem, okazali się być Rune Holta oraz Siergiej Łogaczow. Tym razem jednak, w porównaniu do meczu z Arged Malesą Ostrów Wielkopolski, mieli dużo większe wsparcie kolegów z drużyny. Goście opierali się na punktach zdobywanych przez duet Aleksandr Łoktajew - Brady Kurtz, a kilka punktów dorzucił również Marcin Nowak.
ROW Rybnik: 50 9. Kacper Gomólski (1*,3,1,2,2*) 9+2 Orzeł Łódź: 40 |
Bieg po biegu: 1. B. Kurtz, S. Łogaczew, K. Gomólski, M. Nowak 3:3 (3:3) 2. M. Tudzież, M. Dul, J. Sroka, K. Tkocz (W) 3:3 (6:6) 3. W. Trofimow, A. Łoktajew, M. Jepsen Jensen, B. Ernst 4:2 (10:8) 4. R. Holta, P. Pióro, M. Dul, K. Tkocz (W2) 3:3 (13:11) 5. B. Kurtz, W. Trofimow, S. Łogaczew, P. Pióro 3:3 (16:14) 6. M. Nowak, M. Jepsen Jensen, M. Tudzież, B. Ernst 3:3 (19:17) 7. K. Gomólski, R. Holta, A. Łoktajew, J. Sroka 5:1 (24:18) 8. M. Jepsen Jensen, B. Kurtz, P. Pióro, K. Tkocz (U) 3:3 (27:21) 9. R. Holta, M. Nowak, K. Gomólski, B. Ernst 4:2 (31:23) 10. W. Trofimow, A. Łoktajew, S. Łogaczew, M. Dul 4:2 (35:25) 11. A. Łoktajew, K. Gomólski, M. Nowak, W. Trofimow 2:4 (37:29) 12. S. Łogaczew, B. Kurtz, M. Tudzież, J. Sroka 4:2 (41:31) 13. A. Łoktajew, B. Kurtz, R. Holta, M. Jepsen Jensen 1:5 (42:36) 14. S. Łogaczew, K. Gomólski, M. Nowak, P. Pióro (D) 5:1 (47:37) 15. A. Łoktajew, R. Holta, W. Trofimow, B. Kurtz 3:3 (50:40) |
Gdańsk rozgromiony i wcale nie taki pewny play off - podsumowanie meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Zdunek Wybrzeże Gdańsk (59:31, 99:81)
Spotkanie w Bydgoszczy mogło nam przynieść odpowiedź na pytanie, "kto czwarty do play off". Zwycięstwo gdańszczan zamknęłoby bowiem już praktycznie dywagacje na temat tego, kogo zobaczymy w rundzie finałowej. Tak się jednak nie stało, bo Abramczyk Polonia rozgromiła Zdunek Wybrzeże Gdańsk i przedłużyła swoje nadzieje na awans do czołowej czwórki. Bydgoszczanie byli tego dnia spasowani znakomicie. Tylko raz drużyna z Gdańska dopisała przy swoim nazwisku trzy oczka, a miało to miejsce w dziewiątym biegu, gdy na pierwszym miejscu udało się dojechać Rasmusowi Jensenowi, który był tego dnia najskuteczniejszym zawodnikiem gdańskiej drużyny. Wśród gospodarzy niepokonany był natomiast Wadim Tarasienko, a tylko raz plecy rywali na mecie oglądał Daniel Jeleniewski. Trzy punkty Abramczyk Polonii Bydgoszcz dają im ich łącznie 11, czyli zaledwie trzy mniej niż ma zespół z Pomorza. Przy równej liczbie punktów tych ekip, w bardziej uprzywilejowanej sytuacji są dzisiejsi triumfatorzy, więc nie wszystko jest jeszcze przesądzone.
Abramczyk Polonia Bydgoszcz: 59 Zdunek Wybrzeże Gdańsk: 31 |
Bieg po biegu: |
TABELA EWINNER 1. LIGI ŻUŻLOWEJ:
MC. | DRUŻYNA | MECZE | PUNKTY | +/- |
1. | ROW Rybnik | 11 | 19 | +77 |
2. | CELLFAST WILKI Krosno | 11 | 19 | +52 |
3. | ARGED MALESA Ostrów Wielkopolski | 11 | 17 | +90 |
4. | ZDUNEK WYBRZEŻE Gdańsk | 11 | 14 | -4 |
5. | ABRAMCZYK POLONIA Bydgoszcz | 10 | 11 | +13 |
6. | AFORTI START Gniezno | 10 | 11 | +7 |
7. | ORZEŁ Łódź | 11 | 10 | -32 |
8. | UNIA Tarnów | 11 | 0 | -207 |
Konrad Klusak
Pochodzę z Ostrowa Wielkopolskiego, mieszkam we Wrocławiu. Z wykształcenia ekonomista, ale z ogromną pasją do sportu. Zakochany po uszy w żużlu, a od niedawna również siatkówce.