Tokio 2020 - Łucznictwo: nie ma mocnych na Koreę
- Dodał: Jakub Łosiak
- Data publikacji: 26.07.2021, 12:00
Za nami trzeci łuczniczy finał i trzeci złoty medal zgarnęli Koreańczycy. Tym razem najlepsza była drużyna męska, choć była o krok od porażki w półfinale. Srebro wywalczyli Tajwańczycy, a brąz Japończycy.
Je Deok Kim, Woojin Kim i Jinhyek Oh byli w turnieju nie do pokonania. Po rundzie rankingowej byli rozstawieni i zaczęli rywalizację od ćwierćfinału. W nim nie dali szans Hindusom, wygrywając 6:0. W dwóch setach Koreańczycy ustrzelili po 59 punktów, a w jednym 56, co pokazywało ich poziom. Półfinał był bardzo emocjonujący. Gospodarze postawili się faworytom i niemal nie sprawili niespodzianki. Po czterech setach mieliśmy remis i potrzebna była dogrywka. W niej obie drużyny strzeliły po 29 punktów, ale ostatnia strzała Koreańczyka wylądowała bliżej środka, co dało im finał.
W drugim półfinale mierzyli się Tajwańczycy i Holendrzy. Yu-Cheng Deng, Chih-Chun Tang i Chung-Hen Wei spisali się znakomicie i wyeliminowali rozstawionych z dwójką reprezentantów Holandii, nie tracąc przy tym nawet punktu. Finał był jednak jednostronny. Koreańczycy weszli na poziom, którego reprezentanci Tajwanu nie mogli dosięgnąć. Finał zakończył się wynikiem 6:0, a Koreańczycy zgarnęli trzecie złoto na igrzyskach w Tokio. W pojedynku o brązowy medal powtórzyła się sytuacja z półfinału. O zwycięstwie decydowała ostatnia strzała, którą gospodarze (Takaharu Furukawa, Yuki Kawata i Hiroki Muto) umieścili bliżej środka i pokonali Holendrów.
Wyniki:
1. Korea Południowa
2. Tajwan
3. Japonia
4. Holandia
5. Wielka Brytania
6. Chiny
7. Stany Zjednoczone
8. Indie