Tokio 2020 - Surfing: Moore i Ferreira ze złotymi medalami
- Dodał: Remigiusz Nowak
- Data publikacji: 27.07.2021, 10:35
W jednym dniu organizatorzy postanowili skumulować trzy rundy rywalizacji, która miała ostatecznie wyjaśnić, kto jest najlepszą surferką i najlepszym surferem na plaży Tsurigasaki. Do sporych niespodzianek doszło w półfinałach.
Zanim jednak doszło do decydujących ostatecznie o medalach rozgrywek, zawodnicy musieli przejść przez ćwierćfinały. Równo o 7 rano czasu miejscowego do pierwszego tego dnia biegu stanęli Japończyk Kanoa Igarashi i Amerykanin Kolohe Andino. Reprezentant gospodarzy szybko wypracował sobie prawie 13 pkt i to wystarczyło do pokonania rywala. W kolejnej parze bardzo starał się Michel Bourez, ale jego przeciwnikiem był Gabriel Medina, który w jednym z przejazdów uzyskał 9 pkt i pokazał tym samym Francuzowi, że ćwierćfinał to na dzień dzisiejszy wszystko, na co go stać. Kolejny Brazylijczyk również pokazał się z dobrej strony, bo już na pierwszej złapanej fali zdobył 9.73 pkt i razem uzyskał 16.30 pkt, co pozwoliło odprawić Japończyka Ohharę. W ostatnim męskim ćwierćfinale Owen Wright nie miał rewelacyjnych wyników, ale jego rywal Peruwiańczyk Mesinas pływał słabo i Australijczyk pewnie awansował do najlepszej czwórki igrzysk.
Przeciętny wynik wystarczył do awansu do kolejnej rundy Południowoafrykance Biance Buitendag, a jej 9.5 pkt było i tak dużo lepsze niż będącej w słabej dziś dyspozycji Yolandy Hopkins z Portugalii. Słabo szło też Brisie Hennessy, zaledwie cztery zaliczone próby i niecałe 7 pkt wobec 12 "oczek" Caroline Marks pozbawiło Kostarykankę złudzeń. Kolejna Amerykanka Carissa Moore swoje najlepsze próby zaliczała w późniejszej części rywalizacji z Silvaną Limą, ale Brazylijka, podobnie jak niektóre jej koleżanki po fachu nie za dobrze sobie dzisiaj radziła i zdobyła 8.3 pkt, co wobec 14.26 pkt liderki WSL nie pozostawiło pola do dyskusji w temacie, kto lepiej w tej parze surfował. Za burtą olimpijskich zmagań znalazła się Australijka Sally Fitzgibbons, której twarde warunki postawiła Japonka Amuro Tsuzuki. Reprezentantka gospodarzy wykonała tylko cztery punktowane próby (wobec dziewięciu jej oponentki), były one jednak lepiej ocenione i tak oto jedna z faworytek przepadła jeszcze przed półfinałami.
Już pierwszy półfinał dostarczył niespodzianki w starciu Kanoa Igarashi - Gabriel Medina. Tutaj początkowo nic nie wskazywało na porażkę faworyta, bo Brazylijczyk szybko wypracował ponad 15 pkt, a potem podwyższył do 16.76. Japończyk miał ok. 11 pkt, ale 5 minut przed końcem sesji zaliczył przejazd oceniony przez sędziów na 9.33 pkt, co razem dało mu notę 17 pkt. Medina miał jeszcze chwilę na poprawienie się, ale nie był w stanie odpowiedzieć lepszą próbą i to Igarashi awansował do finału. Rywala dla niego wyłoniło starcie Italo Ferreira - Owen Wright. W pewnym momencie tych zmagań obaj panowie mieli na koncie po równo 11 pkt, ale lepsza jedna z prób premiowała dalej Italo Ferreirę. Zarówno Brazylijczyk, jak i Australijczyk jeszcze podciągnęli swoje noty, ale lepiej wyszło to temu pierwszemu i to Ferreira został drugim finalistą.
W przedostatniej rundzie pań kompletnie nie poradziła sobie Caroline Marks. Bianca Buitendag pływała na dobrym poziomie, a Amerykanka nie dość, że zaliczała same słabe przejazdy, to jeszcze za złamanie przepisów jury karnie skreśliło jej notę za słabszą falę i ostatecznie zakończyła sesję z wynikiem 3.67, podczas gdy Południowoafrykanka miała punktów 11. Opornie początkowo szło zdobywanie punktów Carissie Moore i Amuro Tsuzuki. Po 10 minutach surfowania obie miały na koncie po ok. 4 pkt, dopiero potem Amerykanka nieco się poprawiła, ale nadal było to tylko 8 "oczek". Japonka zbliżyła się jeszcze niebezpiecznie blisko do Amerykanki (na 0.57 pkt), ale ostatecznie to faworytka z notą 8.33 wyszła z tego pojedynku zwycięsko.
W finale pocieszenia wystartować musiał Gabriel Medina, który o brąz potykał się z Owenem Wrightem. Panowie w trudnych warunkach nie potrafili uzyskać przejazdów na poziomie siedmiu punktów, najlepszym wynikiem była pierwsza fala Owena Wrighta za 6.5 pkt i ostatecznie to Australijczyk zdobył brąz, pozostawiając Brazylijczyka z najgorszym dla sportowca miejscem.
O brąz pań pływały Amuro Tsuzuki i Caroline Marks. Paniom trudno było w ogóle łapać fale, każdej z nich w 35 minut sesji udało się jedynie czterokrotnie zaliczyć punktowane próby. O końcowym wyniku przeważył jeden przejazd Japonki, za który otrzymała 5 pkt i to ostatecznie zadecydowało o jej brązowym medalu.
Honoru brazylijskiego surfingu w finale igrzysk zamiast typowanego do finały Gabriela Mediny bronił Italo Ferreira, który zmierzył się z Japończykiem Kanoą Igarashim. Tutaj niespodziany pogromca lidera WSL nie pokazał już pełni swoich umiejętności, bo zdobył zaledwie 6,6 pkt, podczas gdy jego rywal złapał wiatr w żagle i dwa razy jury przyznało mu ponad siedem punktów, co skutkowało oceną 15.14 pkt i złotem dla Brazylii.
Podobna sytuacja co u panów, miała miejsce w żeńskim finale, gdzie Carissa Moore nie dała szans Biance Buitendag. Dwie próby Amerykanki punktowane powyżej 7 pkt "pozamiatały" sprawę, bo Południowoafrykanka zdobyła niecałe 8,5 pkt i dominująca w WSL surferka mogła cieszyć się z pierwszego historii złota igrzysk olimpijskich.
Wyniki surfingu:
Kobiety:
- Carissa Moore (USA),
- Bianca Buitendag (RPA),
- Amuro Tsuzuki,
Mężczyźni:
- Italo Ferreira (Brazylia),
- Kanoa Igarashi (Japonia),
- Owen Wright (Australia).