Tokio 2020 - Koszykówka 3x3: finałowe rozstrzygnięcia
- Data publikacji: 28.07.2021, 16:00
Pierwszy w historii igrzysk olimpijskich turniej w koszykówce 3x3 dobiegł końca. Po medale z najcenniejszego kruszcu sięgnęli Łotysze i Amerykanki. Srebrne medale wywalczyli zawodnicy z Rosji.
Turniej mężczyzn
Półfinały przebiegły bez historii, ale nie obyło się bez niespodzianki. Reprezentanci Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego sensacyjnie pokonali faworyzowanych Serbów. Mało tego, „Sborna” rozgromiła rywali aż 21:10. Znakomite zawody rozegrał Alexander Zuev, autor 11 „oczek”. Co ciekawe, dzień wcześniej doszło do spotkania pomiędzy tymi drużynami i wynik był taki sam, ale na korzyść Serbów. W drugim półfinale Łotysze nie dali żadnych szans Belgom, wygrywając jeszcze okazalej, bo 21:8.
W starciu o trzecie miejsce Serbowie postanowili sobie odbić wcześniejsze niepowodzenie. Pokonali pewnie Belgów (21:8) i wywalczyli brąz, lecz w ich przypadku należy uznać to za niepowodzenie. W finale Rosjanie przez długi czas prowadzili, ale Łotyszom udało się odrobić straty, a nawet uzyskać przewagę. Ozdobą tego meczu była rywalizacja duetów: Ilia Karpenkov oraz Kirill Pisklov (odpowiednio 7 i 6 punktów) z Karlisem Lasmanisem oraz Naurisem Miezisem (odpowiednio 10 i 7 punktów). Na kilkadziesiąt sekund przed końcem decydujący rzut za dwa punkty oddał Karlis Lasmanis i historyczne złoto dla Łotwy stało się faktem.
Półfinały:
Serbia – ROC 10:21
Belgia – Łotwa 8:21
Mecz o trzecie miejsce:
Serbia – Belgia 21:8
Finał:
ROC – Łotwa 18:21
Turniej kobiet
Wśród pań triumfowała drużyna, która nie miała sobie równych podczas całego turnieju. Amerykanki w drodze po złoto zanotowały tylko jedną porażkę. W półfinale po emocjonującym boju uporały się z Francuzkami (18:16), a w wielkim finale po równie zaciętej walce pokonały Rosjanki (18:15). Presja w meczu o złoty medal była ogromna, co doskonale widać było po skuteczności rzutów zza łuku. Zawodniczki Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego trafiły zaledwie dwukrotnie na jedenaście prób, reprezentantki Stanów Zjednoczonych ani razu (siedem prób). O zwycięstwie Amerykanek przesądziły rzuty osobiste, zdobyły z nich osiem punktów. Rosjanki nie miały okazji rzucać z linii oddalonej od kosza o 5,80 metra.
W meczu o brązowy medal triumfowały Chinki, które wygrały Francuzkami 16:14. Śmiało można to uznać za pojedynek dwóch zawodniczek: Mamignan Toure (8 punktów) i Lili Wang (9 punktów). Lepszy występ zanotowały jednak koleżanki drugiej z wymienionych zawodniczek. Wprawdzie po stronie „Trójkolorowych” pięć „oczek” zanotował Marie-Eve Paget, ale Ana Maria Filip oraz Laetitia Guapo zdobyły w sumie jeden punkt.
Półfinały:
USA – Francja 18:16
ROC – Chiny 21:14
Mecz o trzecie miejsce:
Francja – Chiny 14:16
Finał:
USA – ROC 18:15