Tokio 2020 - Siatkówka: Polacy rozbili Kanadyjczyków na zakończenie fazy grupowej
- Dodał: Przemysław Flis
- Data publikacji: 01.08.2021, 04:04
W swoim ostatnim meczu fazy grupowej turnieju olimpijskiego polscy siatkarze rywalizowali z Kanadą. Podopieczni Vitala Heynena nie pozostawili złudzeń drużynie Kraju Klonowego Liścia i zwyciężyli 3:0. Dzięki temu triumfowi Polacy zajęli pierwsze miejsce w grupie A i we wtorkowym ćwierćfinale zmierzą się z czwartym zespołem grupy B.
Polscy siatkarze byli zdecydowanym faworytem tego starcia i dosyć szybko przejęli inicjatywę. Po skutecznym bloku Jakuba Kochanowskiego nasi reprezentanci prowadzili 7:4. Od samego początku Biało-Czerwoni bardzo dobrze spisywali się w bloku oraz w zagrywce, co pozwalało na konsekwentne budowanie przewagi. Dzięki dobrej postawie Bartosza Kurka w polu serwisowym różnica wzrosła do sześciu punktów (12:6). Kanadyjczycy, którzy podczas tego turnieju ograli Irańczyków i postawili się Włochom, byli bezradni wobec solidnie prezentującej się drużyny Vitala Heynena. Wskutek dobrego zagrania Michała Kubiaka na tablicy wyników widniał rezultat 18:11. W końcówce polski zespół potwierdził swoją klasę i ostatecznie zwyciężył premierową odsłonę 25:15. Pierwszego seta zakończył skutecznym atakiem Kamil Semeniuk.
W pierwszych akcjach drugiego seta kanadyjscy siatkarze dotrzymywali kroku naszym zawodnikom, lecz po udanym ataku Bartosz Kurka nasz zespół miał cztery punkty przewagi (8:4). Reprezentanci Kraju Klonowego Liścia mocno dążyli do odrobienia strat i dzięki skutecznemu blokowi Shanona Vernona-Evansa na Wilfredo Leonie na tablicy wyników widniał rezultat 12:11. W kolejnym fragmencie podopieczni Vitala Heynena mieli kłopoty z dokładnym przyjęciem, a drużyna z Ameryki Północnej skrzętnie to wykorzystała, obejmując prowadzenie 17:14. Ekipa prowadzona przez Glenna Hoaga utrzymywała korzystny dla siebie rezultat, ale w kluczowym momencie Polacy wrócili do gry. Dzięki asowi serwisowemu Wilfredo Leona aktualni mistrzowie świata doprowadzili do remisu (21:21). Od tamtego momentu nasi rodacy zanotowali znakomitą serię i nie pozwolili rywalom na zdobycie choćby jednego punktu, a drugi set zakończyłem się triumfem Biało-Czerwonych 25:21.
W trzeciej partii polski zespół kontynuował dobrą grę. Kanadyjczycy popełniali wiele prostych błędów, a nasza drużyna to wykorzystywała, budując przewagę. Od stanu 5:5 Polacy wygrali sześć akcji z rzędu, doprowadzając do rezultatu 11:5 na swoją korzyść. Dzięki dobrej zagrywce nasi reprezentanci utrudniali rywalom budowanie swojej pierwszej akcji i konsekwentnie powiększali różnicę, która po asie serwisowym Jakuba Kochanowskiego wynosiła już dziesięć punktów (18:8). Ekipa Vitala Heynena nie dała szans przeciwnikom i ostatecznie wygrała trzeciego seta 25:16, a cały mecz 3:0, kończąc rywalizację w fazie grupowej na pierwszym miejscu z bilansem czterech zwycięstw i jednej porażki. Najwięcej punktów dla Polaków zdobył w tym spotkaniu Bartosz Kurek, który zapisał na swoim koncie 17 "oczek".
Polska - Kanada 3:0 (25:15, 25:21, 25:16)